"Tylko pamięć może uchronić nas od dalszego potwornego zła"

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl
Ponad dwa lata pracy nad wystawą
Ponad dwa lata pracy nad wystawąTVN24
wideo 2/4
Ponad dwa lata pracy nad wystawąTVN24

W czwartek w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN odbyła się konferencja poświęcona wystawie "Wokół nas morze ognia. Losy żydowskich cywilów podczas powstania w getcie warszawskim", którą będzie można oglądać od 18 kwietnia. Jak podkreślił Zygmunt Stępiński, dyrektor muzeum, praca nad wystawą oraz programem 80. rocznicy powstania trwała ponad dwa lata.

- Głównym hasłem upamiętnienia rocznicy powstania w getcie warszawskim i całego programu, które przygotowało Muzeum POLIN są słowa tak zwanego jedenastego przykazania: "Nie bądź obojętny", które padły w 75. rocznicę wyzwolenia Auschwitz. Słowa wypowiedział Marian Turski - przypomniał podczas czwartkowej konferencji Zygmunt Stępiński.

- Myślę, że dziś, kiedy sąsiadujemy z Ukrainą, której Rosja wytoczyła brutalną wojnę, dopuszczając się ludobójstwa i potwornych zbrodni, to hasło nabiera nowego znaczenia, jak również ma znaczenie dla wydarzeń, które mają miejsce 100 kilometrów powyżej granicy z Ukrainą, czyli na granicy polsko-białoruskiej - dodał Stępiński.

Wystawy, koncerty i spektakle. Jest program obchodów 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim.

Praca nad wystawą trwała dwa lata

Zaznaczył, że praca nad wystawą i towarzyszącym jej programem obchodów 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim trwa od ponad dwóch lat. - Kluczowa była decyzja, że nawiązujemy współpracę z Centrum Badań nad Zagładą Żydów i przede wszystkim z panią profesor Barbarą Engelking, która jest autorką pomysłu, by wystawa czasowa i towarzyszący jej program był w całości poświęcony losom ludności cywilnej - wyjaśnił Stępiński. Przyznał też, że obchody wcześniejszych rocznic koncentrowały się głównie na wydarzeniach zbrojnych i bojownikach powstania.

Z kolei Piotr Wiślicki, przewodniczący zarządu stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce, zaznaczył, że "tylko pamięć może uchronić nas od dalszego potwornego zła". - Hasło "Nigdy więcej", tak popularne hasło, szczególnie po wojnie, jest kompletnie nieaktualne. Zawsze jest więcej i zawsze jest wszędzie. Możemy tylko zwrócić głowę na wschód, że to, co się działo w Polsce, dzieje się w tej chwili tam. Oni mają tam, w tych małych miejscowościach, swoje powstanie w getcie, swój holocaust - powiedział Wiślicki.

"50 tysięcy osób w czasie powstania w getcie warszawskim ukrywało się pod ziemią".

"Przeżyłam, bo mam zadanie do wykonania"

Do udziału w konferencji muzeum zaprosiło Krystynę Budnicką, która po zakończeniu akcji likwidacyjnej w getcie warszawskim we wrześniu 1942 roku pozostała niemal rok w ukryciu. Najpierw przebywała w skrytce przy ul. Miłej, a od stycznia do września 1943 roku – w bunkrze przy ul. Zamenhofa. Gdy w getcie wybuchło powstanie miała 11 lat.

- Byłam dzieckiem, ale świadomym, na tyle dorosłym, że wiedziałem, co się dzieje. Miała siedem lat, kiedy wybuchła wojna, jedenaście - kiedy wybuchło powstanie, na tyle dużo, żeby zapamiętać, co się wydarzyło - wspominała Budnicka. - Przeżyłam, żeby mówić o tym, że to się naprawdę wydarzyło - dodała.

- Od wielu lat spotykam się z młodzieżą, opowiadam o swoim losie, który był wyjątkowy, bo przeżyłam. Wielu moich rówieśników nie przeżyło - mówiła. - Już po wojnie powiedziałam po tym, co się działo, że to nie ma prawa się powtórzyć, że świat się czegoś nauczył. Okazało się bardzo prędko, że jednak może - stwierdziła.

Przyznała, że przeżyła "dzięki opatrzności bożej" i dlatego, że ma "zadanie do wykonania". - Spotykam się przede wszystkim z tymi, którzy chcą wiedzieć i słyszeć. A ja mam dużo do opowiedzenia. Byłam dzieckiem, ale jednak świadomym, na tyle dorosłym, że rozumiałam co się dzieje - powiedziała Krystyna Budnicka.

Zaznaczyła też, że słowa Mariana Turskiego i jednocześnie hasła tegorocznych obchodów rocznicy powstania w getcie przypomina na każdym spotkaniu z młodzieżą. - Nieobojętność można propagować już na każdym etapie edukacji i tłumaczyć, kim jest człowiek okrutny i obojętny na innego człowieka - dodała.

Przywrócić pamięć o losach 50 tysięcy ludzi

Wystawa stanowi część szerszego, całorocznego programu odbywającego się pod hasłem "Nie bądź obojętny. 80. rocznica Powstania w getcie warszawskim".

- Zależało nam, by przez wystawę przywrócić pamięć o losach blisko 50 tysięcy ludzi, którzy nie należeli do organizacji konspiracyjnych w getcie i nie walczyli z bronią w ręku. Pozostali w ukryciu i w ten sposób stawili opór wobec likwidacji getta. Chcemy przekazać widzom uczucia i emocje, jakie towarzyszyły tym, którzy nie poddali się niemieckiemu nakazowi i zamiast stawić się do transportu do obozu pracy – już wtedy było wiadomo, że deportacja oznaczała zagładę – ukryli się, zeszli do piwnic i bunkrów - mówiła kuratorka wystawy Zuzanna Schnepf-Kołacz.

Wyjaśniła, że wystawa "jest opowiedziana ich słowami". - Było dla nas ważne, żeby opowiedzieć tę historię z perspektywy Żydów i Żydówek, którzy byli więzieni w getcie - zaznaczyła kuratorka. - Trudno jest zbudować wystawę ze słów, ale innego wyjścia nie widziałyśmy. (...) Zdecydowałyśmy, żeby nie używać materiałów niemieckich, wytworzonych przez oprawców, żeby nie pokazywać tej historii przez ich obiektyw, z ich punktu widzenia. Poza słowami ocalały nieliczne okruchy, jak dziennik pisany w gruzach czy zdjęcia przechowywane przez kilkadziesiąt lat w rodzinnych pamiątkach. Na wystawie pokazujemy klisze polskiego strażaka Zbigniewa Leszka Grzywaczewskiego oraz negatywy Rudolfa Daneca, który dokumentował powstanie ze strony aryjskiej - opowiadała Schnepf-Kołacz.

Wyjaśniła też, dlaczego napis na plakatach wystawy, autorstwa duetu Frycz i Wicha, jest lustrzanym odbiciem: - Pokazuje dystans. Jest osobisty, odręczy, ale zrobiony po drugiej stronie. Patrzymy na doświadczenie cywilów w getcie podczas powstania z drugiej strony. Jest dla nas dostępne w ograniczonym zakresie, patrzymy na nie trochę jak przez taflę szkła.

Dźwiękowy pejzaż w słuchawkach

Elementem wystawy jest pejzaż dźwiękowy stworzony Pawła Mykietyna i Wawrzyńca Kostrzewskiego (widzowie dostaną go na słuchawkach). - Miałem duży problem ze znalezieniem muzyki do tej wystawy. Wszystkie moje pomysły wydawały mi się kompletnie banalne. Ale miesiąc temu natknąłem się Josimy Feldschuh, czyli cudownego dziecka getta. Zostawiła po sobie 12 drobnych utworów fortepianowych. Nagrałem tę muzykę i dodałem realistyczne dźwięki nagrane także w okolicach POLINu - opowiadał Mykietyn.

Pracę na wystawę zaprojektowała Joanna Rajkowska. Sfotografowała oko Krystyny Budnickiej, które pokazała w formacie makro. - Oko pani Krystyny było tarczą światła. Pomyślałam, że w tej wymianie spojrzeń, o którą oparła się koncepcja wystawy, jest tkana światłoczuła, tkanka oka, w której zapisana jest cała ta historia potwornego cierpienia, które ci ludzie przeżyli - tłumaczyła artystka.

Ekspozycja rekomendowana jest dla osób od 14. roku życia. Będzie prezentowana do 8 stycznia 2024 r. 

Autorka/Autor:dg/b/gp

Źródło: TVN24, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Sześć firm chce się podjąć przebudowy i zazielenienia 2,5 hektara ulic i placów w rejonie Złotej i Zgody. Miasto analizuje oferty, które wpłynęły. - Najkorzystniejszą złożyła firma Skanska - podał ratusz.

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Sześć firm chce przebudować Złotą i jej okolicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W nocy na bulwarze przy pomniku Syreny doszło do konfrontacji między patrolem policji a dwoma pijanymi mężczyznami. Jak podała komenda stołeczna, zaatakowali oni funkcjonariuszy. Agresorzy popychali i przewracali mundurowych. Poszło o zbyt głośne słuchanie muzyki.

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do szpitala trafił kierowca mercedesa, który z stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. - Prawdopodobnie zasłabł za kierownicą - ustalił reporter tvnwarszawa.pl.

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z hoteli w Płońsku (Mazowieckie) zapaliła się instalacja fotowoltaiczna. Ewakuowano 17 osób.

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz podczas czwartkowej uroczystości w Warszawie podpisali sprayem mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej. - Chcieliśmy, żeby to był symbol radości, barwy i nadziei - podkreślał Miller. Cimoszewicz wspominał kulisy polityczne przed podpisaniem traktatu akcesyjnego. - Zmieniliśmy sposób negocjowania, żeby osiągnąć sukces. I ten sukces osiągnęliśmy - stwierdził.

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Źródło:
TVN24

Policjanci odzyskali część historycznych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej. Wcześniej rozpracowali schemat działania i zatrzymali pięć osób. Wartość skradzionych woluminów oszacowano na blisko 4 miliony złotych.

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Źródło:
PAP

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Pierwsze dni maja w Warszawie oznaczają wiele atrakcji sportowych. W czasie tych wydarzeń część ulic będzie jednak czasowo wyłączona z ruchu, a pojazdy komunikacji miejskiej pojadą objazdami.

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl