Skrzynka "wyrasta" z nowego chodnika i tarasuje przejście. Dzielnica tłumaczy: to wciąż plac budowy

Skrzynki na chodniku przy ulicy Edwarda Habicha
Skrzynki na chodniku przy ulicy Edwarda Habicha
Źródło: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
Trwa budowa drogi i chodnika do powstającego w Ursusie osiedla. Miejski aktywista zwrócił uwagę na to, że płyty otaczają skrzynkę elektryczną, która całkowicie tarasuje przejście. Jak tłumaczy dzielnica, nie jest to rozwiązanie docelowe.

Zdjęcia z budowy chodnika w rejonie ulicy Edwarda Habicha zamieścił kilka dni temu w mediach społecznościowych Krzysztof Daukszewicz ze stowarzyszenia Bezpieczny i Zielony Ursus. Widać na nich fragment gotowego już trotuaru. Na jego środku pozostała biała elektryczna skrzynka. "No i stało się. Chłopaki ułożyły dookoła skrzynek chodnik, dokładnie jak się spodziewałem. Szkoda, że ktoś z @dzielnicaursus albo @ZDM_Warszawa jednak nie zerknął na projekt. Mi odmówiono wglądu do projektu, argumentując, że to nie jest informacja publiczna" - skomentował na Twitterze Daukszewicz.

Niewielka uliczka z nowym chodnikiem jest położona prostopadle do ulicy Posagu 7 Panien i prowadzi do nowego osiedla mieszkaniowego. Na wykonanych w poniedziałek przez naszego reportera zdjęciach widać dwie wyrastające z nowego chodnika skrzynki elektryczne. Jedna stoi równolegle przy klepisku, które prawdopodobnie będzie trawnikiem, druga - centralnie na środku. A to całkowicie uniemożliwia swobodne przejście.

Dzielnica tłumaczy: to wciąż plac budowy

W urzędzie dzielnicy Ursus zapytaliśmy czy budowa chodnika była przez urząd nadzorowana, a także dlaczego skrzynek nie przesunięto i wreszcie, czy jest to rozwiązanie docelowe? 

- Uliczka w rejonie ulicy Edwarda Habicha wraz z chodnikiem stanowi w tej chwili plac budowy - podkreśliła w odpowiedzi Agnieszka Wall, rzeczniczka prasowa dzielnicy Ursus. To oznacza, że z trotuaru i tak nie wolno jeszcze korzystać.

- Istniejące skrzynki elektryczne służyły do zasilania realizowanych w okolicy inwestycji. Zostaną usunięte przed zakończeniem budowy drogi i przekazaniem jej dzielnicy - zapewniła Wall. Po demontażu skrzynek brakujące płyty mają być uzupełnione. Ponadto Wall zastrzegła, że urząd dzielnicy nie nadzoruje tych prac. - Inwestycję realizuje prywatny inwestor na podstawie artykułu 16 Ustawy o drogach publicznych - przekazała przedstawicielka urzędu.

Przywołany przez Wall przepis mówi o tym, że "budowa lub przebudowa dróg publicznych spowodowana inwestycją niedrogową należy do inwestora tego przedsięwzięcia". W tym przypadku jest to deweloper budujący osiedle.

Czytaj także: