Ratusz apeluje do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o zwrot Szpitala Południowego. Na początku tygodnia urzędnicy skierowali do resortu zdrowia wniosek w tej sprawie. Chcieliby zorganizować w placówce leczenie osób zmagających się ze skutkami przejścia choroby COVID-19.
Informację o wniosku do Ministerstwa Zdrowia przekazał we wtorek prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. "Pandemia w odwrocie, szpital świeci pustkami. Mieszkańcy czekają na leczenie pocovdiowe. "Wnioskuję o zwrot placówki" - napisał na Twitterze. Załączył też skany pisma, które zostało przesłane do resortu 24 maja.
W dokumencie powołano się na artykuł 162 paragraf 1 Kodeksu postępowania administracyjnego mówiący, że "organ, który wydał decyzję pierwszej instancji, stwierdza jej wygaśnięcie, jeżeli decyzja stała się bezprzedmiotowa, a stwierdzenie wygaśnięcia takiej decyzji nakazuje przepis prawa albo gdy leży to w interesie społecznym lub w interesie strony". Zdaniem ratusza zachodzą do tego przesłanki, bo rządowy komisarz w Szpitalu Południowym został powołany, by zwiększyć przyjęcie pacjentów z COVID-19 do placówki, a obecnie spada liczba osób zakażonych koronawirusem i zapotrzebowanie na łóżka covidowe.
"W dniu 24 maja br. w Szpitalu Południowym przebywa jedynie 47 pacjentów na łóżkach zwykłych i 15 pacjentów na łóżkach respiratorowych. Przypomnę, że szpital miał przyjmować 300 pacjentów, w tym 80 na łóżkach respiratorowych. Przez cały okres zarządzania szpitalem przez p. pełnomocnik, szpital nawet nie zbliżył się do tych wartości. Najwyższa liczba pacjentów wyniosła nieco ponad 150 osób i to w bardzo krótkim przedziale czasowym" - czytamy w piśmie.
Jak dodano, obecnie obserwujemy zjawisko ustępowania trzeciej fali pandemii, a w dodatku coraz więcej osób przyjmuje szczepienia przeciw COVID-19, co zdaniem ratusza, w sposób naturalny przyczynia się do zmniejszenia zapotrzebowania na hospitalizację osób zakażonych SARS-CoV-2.
"Nie ma żadnych przesłanek ani prawnych ani merytorycznych"
Do sprawy odniosła się też Renata Kaznowska, zastępczyni prezydenta Warszawy. "Pandemia ustępuje, liczba zajętych łóżek we wszystkich warszawskich szpitalach spada. Nie ma więc żadnych przesłanek ani prawnych ani merytorycznych do tego, aby szpital nadal znajdował się we władaniu rządowego pełnomocnika" - napisała na Facebooku. Wskazała też, że coraz więcej jest osób zaszczepionych, a inne szpitale tymczasowe są stopniowo wygaszane. Jako przykład podała szpital na Stadionie Narodowym czy Szpital w Radomiu, który wrócił do miasta. "Chcemy, w części szpitala zorganizować leczenie pacjentów walczących ze skutkami przejścia choroby COVID-19. Potrzeby są olbrzymie" - dodała wiceprezydent.
Powołała się też na artykuł 47b, ustawy "covidowej", który mówi że, "powołanie rządowego pełnomocnika może nastąpić tylko w uzasadnionych przypadkach i tylko w związku ze zwalczaniem COVID-10". A leczenie pacjentów pocovidowych nie jest taką sytuacją. "Każdy dzień zwłoki w oddaniu szpitala działa na szkodę mieszkańców naszego miasta" - zaznaczyła Kaznowska.
Rządowy komisarz w Szpitalu Południowym
Od 15 lutego w Szpitalu Południowym w Warszawie działa szpital tymczasowy dla pacjentów z COVID-19. Polecenie jego utworzenia w tej placówce wydał wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł.
Pod koniec marca, na wniosek wojewody, minister zdrowia Adam Niedzielski wydał decyzję o wprowadzeniu pełnomocnika do spółki Szpital Solec. Została nim doktor Ewa Więckowska, była prezes spółki Solec (w jej skład wchodzi Szpital Południowy) od 2013 roku. Po ponad siedmiu latach prezesowania, 22 lutego zrezygnowała z pełnienia tej funkcji.
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl