Strażnicy miejscy, podczas interwencji dotyczącej nieprawidłowo zaparkowanego auta, zostali zaatakowani przez jego kierowcę. Z relacji policji wynika, że 34-latek potrącił jednego z funkcjonariuszy, strzelał z broni czarnoprochowej i przebił oponę w radiowozie. Mężczyzna usłyszał już zarzuty i został objęty policyjnym dozorem.
Do zdarzenia doszło 13 marca wieczorem w rejonie ronda Wiatraczna. Strażnicy miejscy podjęli interwencję związaną z nieprawidłowym parkowaniem. Jak ustaliliśmy, chodziło o auto zaparkowane na jednej z ulic, gdzie obowiązuje znak B-1, zakazujący ruchu w obu kierunkach.
- Użytkownik samochodu zachowywał się wobec nich agresywnie. Od samego początku przemocą i siłą wobec każdego z funkcjonariuszy próbował zmusić ich do odstąpienia od interwencji. Odjechał samochodem, nie bacząc, że potrąca strażnika, po chwili zaczął strzelać z broni czarnoprochowej. A na koniec przeciął oponę w radiowozie straży miejskiej - relacjonuje Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII.
Policjanci znaleźli broń podczas zatrzymania 34-latka
Mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia, a strażnicy zawiadomili o sprawie policję. Śledztwem zajęli się kryminalni z południowopraskiej komendy rejonowej. - Pozyskali informacje, kolejno je weryfikowali, podejmowali sprawdzenia i dokonywali licznych ustaleń. Szybko wytypowali prawdopodobnego sprawcę - opisuje pracę kolegów Węgrzyniak.
Do zatrzymania 34-latka doszło dwa dni później. W czasie przeszukania policjanci znaleźli broń, którą miał posłużyć się w trakcie napaści.
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy został przekazany do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Południe, gdzie doprowadzono zatrzymanego. - Mężczyzna usłyszał zrzuty stosowania przemocy wobec strażników, w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej, czynnej napaści i uszkodzenia mienia - wylicza Joanna Węgrzyniak.
Podejrzany został objęty policyjnym dozorem.
Strażnicy miejscy nie odnieśli poważnych obrażeń
Jak przekazał nam Jerzy Jabraszko z referatu prasowego stołecznej straży miejskiej, żaden z funkcjonariuszy nie wymagał interwencji hospitalizacji i nie odniósł też poważnych obrażeń.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VII