Z mieszkania ktoś skradł zegarki i biżuterię o łącznej wartości 155 tysięcy złotych. Poszkodowany dowiedział się, że może odzyskać kosztowności, jeśli zapłaci 17 tysięcy euro. - Zatrzymany w sprawie 56-latek tłumaczył policjantom, że "chciał tylko pomóc" - podała rzeczniczka południowopraskiej komendy.
Jak przekazała nadkom. Joanna Węgrzyniak, w grudniu do komendy wpłynęło zawiadomienie o kradzieży mieszkaniowej. - Łupem sprawców padły zegarki i biżuteria. Pokrzywdzony oszacował straty na kwotę ponad 155 tysięcy złotych - wyliczyła policjantka.
Sprawą zajęli się operacyjni Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu. Przeanalizowali dokładnie materiały, pozyskali informacje, zweryfikowali je, podjęli ustalenia. - Na pewnym etapie postępowania okazało się, że z pokrzywdzonym zaczął się ktoś kontaktować telefonicznie. Proponował zwrot skradzionych rzeczy, ale w zamian żądał 17 tysięcy euro - opisała Węgrzyniak.
Nie próbował zaprzeczać
Reakcja policjantów zajmujących się sprawą była natychmiastowa. Ustalili, kim jest telefonujący mężczyzna. - Potem była już tylko obserwacja okolicy miejsca, gdzie miał się pojawić podejrzany i zatrzymanie go w momencie, kiedy podjechał samochodem przed dom. 56-latek nawet nie próbował zaprzeczać, przyznał się i z absolutnym spokojem i przekonaniem stwierdził, że "chciał przecież tyko pomóc, a to chyba nic złego" - podała dalej policjantka.
Zgromadzony materiał procesowy nie pozostawił wątpliwości. Stał się podstawą do sformułowania zarzutu. - Zatrzymany odpowie za popełnione przestępstwo. Został objęty policyjnym dozorem. Usłyszał zarzut z artykułu 286, paragrafu drugiego Kodeksu karnego (oszustwo - red.). Dotyczy on żądania pieniędzy w zamian za zwrot skradzionych rzeczy, czyli w których posiadanie weszło się w sposób bezprawny - wyjaśniła policjantka.
Art. 286 § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. § 2. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy.
Podkreśliła, że sprawa ma jednak charakter rozwojowy. Policjanci wyjaśniają kolejne wątki.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VII