Przemysław Wipler z klubu parlamentarnego Konfederacji zapowiedział, że wystartuje w wyborach na prezydenta Warszawy jako wspólny kandydat koalicji, którą jego partia zawiązała z Bezpartyjnymi Samorządowcami na kwietniowe wybory.
Poseł Konfederacji we wtorek rano był gościem Roberta Mazurka w Porannej Rozmowie RMF FM. Zapowiedział, że wystartuje w wyborach na stanowisko prezydenta Warszawy.
"Dyskusję na ten temat prowadziliśmy bardzo długo"
- Rada liderów Konfederacji zatwierdziła kandydaturę na prezydenta Warszawy posła Przemysława Wiplera. Jestem wspólnym kandydatem Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców, koalicji, którą zawiązaliśmy na te wybory, na prezydenta Warszawy - powiedział Wipler.
- Dyskusję na ten temat prowadziliśmy bardzo długo, ale ostatnich kilka tygodni to były przede wszystkim dyskusje z naszymi koalicjantami, czyli Bezpartyjnymi Samorządowcami. Dopięliśmy te rozmowy w zeszłym tygodniu. Uzyskaliśmy akceptację mnie jako wspólnego kandydata. W sobotę ogłosiliśmy start wspólnego komitetu. W tym tygodniu ogłaszamy naszych kandydatów - wyjaśnił Wipler.
W rozmowie z Mazurkiem Wipler przypomniał, że 9 lat temu kandydował w wyborach na prezydenta Warszawy. - Miałem wtedy około 5 procent. Byłem wtedy indywidualnym posłem, nie mając za sobą klubu parlamentarnego, ogólnopolskiej formacji i sojuszu z Bezpartyjnymi Samorządowcami i wtedy mój start ogłoszono cztery tygodnie przed wyborami - dodał poseł konfederacji.
Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Druga tura wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miasta ma się odbyć dwa tygodnie później. O stołek prezydenta powalczą: ubiegający się o reelekcję Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska), Tobiasz Bocheński jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości oraz Magdalena Biejat - obecnie senatorka, wspólna kandydatka Lewicy oraz stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Natomiast w szeregach Trzeciej Drogi mówi się o starcie działaczki społecznej Adriany Porowskiej.
Kim jest Przemysław Wipler?
Przemysław Wipler ma 45 lat i urodził się w Piekarach Śląskich. Skończył studia na wydziale prawa Uniwersytetu Warszawskiego, które zwieńczył pracą magisterską o libertariańskich sposobach kierowania państwem.
W 2013 roku po alkoholu uczestniczył w awanturze z policją na Mazowieckiej, gdzie znajduje się stołeczne zagłębie klubów. Polityk początkowo twierdził, że został zaatakowany przez funkcjonariusza, potem jednak został skazany. (Wipler nie odwoływał się od wyroku sądu pierwszej instancji). W 2014 roku dołączył do Kongresu Nowej Prawicy, jak wówczas nazywało sie ugrupowanie Janusza Korwin-Mikkego. W 2015 roku Wipler nie obronił mandatu posła, bo jego ugrupowanie - wtedy już pod nazwą KORWiN: Koalicja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja - nie przekroczyło progu wyborczego.
Incydent na Mazowieckiej to nie jedyne jego kłopoty z prawem. Przed kilkoma laty został oskarżony o przywłaszczenie pieniędzy Fundacji Wolność i Nadzieja (miała zajmować się sprowadzaniem Polaków żyjących na emigracji z powrotem do kraju). Wipler był jej prezesem, a siedzibą tej organizacji był dom polityka. Chodziło o 150 tys. złotych w latach 2014-2017.
W 2017 roku ogłosił, że odchodzi z polityki. Zajął się prowadzeniem działalności gospodarczej w branży PR. Powrócił po kilku latach. W wyborach do parlamentu w 2023 roku Wipler otrzymał "jedynkę" na toruńskiej liście Konfederacji i 13 457 głosów. To dało mu mandat posła.
Źródło: RMF FM, tvn24.pl