- Im większe drzewo, tym więcej "zarabia". Potrzebujemy dużych drzew, przy czym każde małe jest inwestycją, bo za kilkadziesiąt lat będzie duże – wyjaśniała na antenie TVN24 Marzena Suchocka, ekspertka zespołu badawczego SGGW, który policzył finansowe korzyści z drzew. Dyrektorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni w ratuszu Justyna Glusman zwróciła z kolei uwagę, że dzięki projektowi udało się pokazać mieszkańcom, że drzewa w mieście przynoszą konkretne korzyści.
Stołeczni urzędnicy we współpracy z zespołem naukowców z Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego policzyli, ile pieniędzy "zarabiają" warszawskie drzewa. Pod lupę wzięto ponad 1300 drzew na Woli. Ich "pracę" wyceniono na przynajmniej 170 milionów złotych rocznie. To pierwsze tego typu badanie w Polsce. O projekcie opowiadały w poniedziałkowym "Wstajesz i wiesz" dyrektorka-koordynatorka ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni dr Justyna Glusman oraz kierowniczka Katedry Architektury Krajobrazu SGGW dr Marzena Suchocka.
- Wszyscy mówimy, że zieleń w mieście to wartość, natomiast taka wartość, która jest wyrażona w konkretnych liczbach, pieniądzach jest dużo bardziej zrozumiana i doceniania. Ten projekt ma pokazać, ile nie tylko kosztują, ale ile zarabiają nasze drzewa, po to, żeby nie były traktowane wyłącznie jako koszt dla miasta, ale odnosimy też konkretne korzyści, że drzewa w mieście rosną. I te korzyści są wymierne – wyjaśniała Justyna Glusman.
"Jakość życia zależy też od zieleni"
Justyna Suchocka mówiła, jak wycenia się wartość "pracy" drzewa. - Wycena wartości to wartość odtworzenia, która jest bardzo duża i coroczne usługi ekosystemowe. My liczyliśmy usługi dotyczące oczyszczania powietrza jak sekwestracja dwutlenku węgla i pochłanianie pyłów PM2, które są dla nas niezwykle szkodliwe. Możemy jeszcze liczyć usługi dotyczące małej retencji czy poprawy temperatury w mieście. Mamy do tego metodykę. Rekordzista na naszym terenie zarabia rocznie niecałe 1200 złotych – wyliczała ekspertka. Uzupełniła też, że średnio jedno drzewo w Warszawie "zarabia" około 50 złotych rocznie.
Dodała, że wysokość kwoty zależy od gatunku, ale przede wszystkim wielkości drzewa. - Im większe, tym więcej zarabia. Potrzebujemy dużych drzew, przy czym czym każde małe jest inwestycją, bo za kilkadziesiąt, kilkaset będzie dużym drzewem – zwróciła uwagę.
Justyna Glusman przypomniała też o Mapie Koron Drzew, wcześniejszym projekcie miasta. - Drzew w Warszawie jest około dziewięciu milionów, policzyliśmy to dzięki Mapie Koron Drzew ze zdjęć z nalotów lotniczych. Robiliśmy je przez prawie dwa lata i zakończyliśmy w grudniu. W Warszawie przeważa sosna, ale na prawym brzegu mamy też klony, dęby. Gatunki i liczby tych drzew różnią się między dzielnicami – mówiła Glusmam.
- My bardzo chcemy wyrównywać liczbę drzew w różnych dzielnicach, bo jakość życia zależy też od zieleni. Drzewa są wspólną wartością. Nawet te rosnące na prywatnej działce produkują korzyści, zarabiają dla mieszkańców nie tylko tej działki, ale wszystkich mieszkańców okolicznych terenów – podsumowała.
Drzewa a zdrowie fizyczne i psychiczne
Jakie konkretne korzyści mają drzewa? Bliskość drzew wpływa pozytywnie na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne, a nawet chroni nasze życie. Światowe badania wskazują, że wzrost pokrycia koronami drzew ma bezpośrednie przełożenie na zdrowie i życie mieszkańców miast. W związku z tym powinien stanowić podstawowy element polityki planowania przestrzennego, promujący zdrowie społeczne i sprawiedliwość środowiskową. Ważnym jest także, aby decydenci i inwestorzy dbali o lokalne tereny zieleni, ponieważ ich obecność bezpośrednio wpływa na podniesienie wartości nieruchomości – wyjaśniała z kolei Suchocka.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Warszawy