Z placu Zamkowego na plac Piłsudskiego przeszedł Orszak Trzech Króli. W stronę stajenki udali się królowie, symbolizujący trzy kontynenty: Afrykę, Azję i Europę. Według organizatora, wydarzenie zgromadziło 80 tysięcy osób. Podobne orszaki pod hasłem "Niechaj prowadzi nas Gwiazda" odbyły się ponad 750 miejscowościach w kraju i poza granicami Polski.
Motywem przewodnim tegorocznego orszaku jest gwiazda. - Uświadamia nam ona, że do Boga można dojść przez wiarę, jak to było w przypadku narodu żydowskiego, bądź za pośrednictwem rozumu, jak pokazują nam mędrcy ze Wschodu, którzy reprezentują pogan - powiedział prezes fundacji Orszak Trzech Króli Piotr Giertych.
W samo południe w piątek biskup pomocnicy archidiecezji warszawskiej Piotr Jarecki poprowadził modlitwę Anioł Pański, po której orszak wyruszył w drogę. Na czele orszaku szła gwiazda, a za nią grupa pastuszków. Trzem królom – Kacprowi, Melchiorowi i Baltazarowi, symbolizującym trzy kontynenty – Europę, Azję i Afrykę i trzy pokolenia mężczyzn – młodzieńca, mężczyznę w sile wieku i starca – towarzyszyli rycerze i dwórki.
Orszakowi afrykańskiemu towarzyszyło zawołanie: "Gdy droga niełatwa, trzymamy się światła", orszakowi azjatyckiemu: "Komety promienie - wskazują zbawienie", zaś orszakowi europejskiemu: "Niebo dobrze radzi, niech gwiazda prowadzi!".
Pochód przeszedł Traktem Królewskim na placu Piłsudskiego, gdzie władcy reprezentujący wszystkie narody pokłonili się Jezusowi oraz złożyli mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A uczestnicy orszaku odtańczyli tam poloneza w rytm kolędy "Bóg się rodzi".
- Bohaterom orszaku towarzyszą tłumy mieszkańców, większość z nich ma na głowach papierowe korony i inne symbole związane ze świętem. W orszaku biorą udział żywe zwierzęta, między innymi osiołek idący ze Świętą Rodziną na czele pochodu oraz wielbłąd, na którym jedzie postać symbolizująca króla Afryki - relacjonował Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Pozdrowienia od pary prezydenckiej
- Jak co roku gorąco wszystkich państwa pozdrawiamy. Sprawiają państwo, że mimo styczniowego chłodu na ulicach polskich miejscowości robi się cieplej i pogodniej. Dziękujemy za barwne pochody i za wspaniałe stroje kolędników. Za serce i radość, jakie wkładają państwo we wspólny śpiew - powiedział prezydent Andrzej Duda na nagraniu skierowanym do uczestników orszaków.
Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda podkreśliła, że tworzą oni wielką wspólnotę, otwartą na wszystkich tych, którzy chcą dołączyć do Orszaków Trzech Króli. - W ten sposób stały się one już tradycją w setkach miast i miejscowości na pięciu kontynentach. Gratulujemy tego wyjątkowego sukcesu oraz wielu imprez i inicjatyw, które towarzyszą Orszakowi – takich jak konkurs szopek bożonarodzeniowych, konkurs poetycki i plastyczny oraz świąteczny jarmark - powiedziała. Szczególnie podziękowała za zorganizowany w Warszawie koncert i wspólne śpiewanie kolęd w języku polskim i ukraińskim.
Jak ocenił prezydent, to ważny gest solidarności z naszymi przyjaciółmi z Ukrainy – tymi, którzy przebywają w Polsce oraz tymi, którzy pozostali w swojej ogarniętej wojną ojczyźnie. - Ufamy, że już wkrótce zagości tam sprawiedliwy pokój - powiedział Duda.
Życzenia pokoju dla Ukraińców
- Mędrcy uczą nas, jak znaleźć klucz najważniejszy - być wiernym jednej gwieździe. Na niebie są miliony gwiazd, ale ważne, by być wiernym tej jednej jedynej, na dobre i na złe. Tylko dlatego doszli do Betlejem, bo byli wierni nawet wtedy, gdy gwiazda zgasła i pytali Heroda o drogę - powiedział na placu Piłsudskiego biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Michał Janocha.
Jak dodał, "w naszym życiu nieraz gaśnie gwiazda i tracimy rozeznanie". - Błogosławiony, kto potrafi szukać i pytać. To, co znaleźli mędrcy, to, kogo spotkali było kompletnie inne niż mogli sobie wyobrazić. To nie król w pałacu, ale maleńkie dzieciątko z mamą, Józefem. Widok piękny, ale bardzo zwykły. Odkrywanie Boga w codzienności i zwykłości, to jest większe odkrycie niż odkrycie Ameryki - podkreślił bp Janocha.
Duchowny podziękował uczestnikom orszaku za obecność. Zwrócił się też do społeczności ukraińskiej, życząc jej "nadziei silniejszej niż śmierć".
- W Prawosławnej Cerkwi dziś mamy wigilię Bożego Narodzenia. Chrystus urodził się w biedzie i chłodzie. Herod postanowił zabić go. Dlatego Maryja i Józef byli zmuszeni uciekać z nim na zachód, do Egiptu. Żołnierze Heroda zabili w Betlejem wiele niewinnych dzieci. Jednak zwycięstwo należy się Chrystusowi. On przynosi pokój i nadzieję, którego świat dać nie może. Życzymy wam i waszej ojczyźnie pokoju, mocniejszego od wojny. Życzymy wam i waszej ojczyźnie nadziei, która jest mocniejsza od śmierci. Chwała Ukrainie. Chwała Jezusowi Chrystusowi - powiedział bp Janocha.
Stajenka stanęła na placu Piłsudskiego
Imprezie towarzyszyła zbiórka pieniędzy. Dochód z niej zostanie przekazany na wsparcie szkoły zawodowej Eastlands w Nairobi, stolicy Kenii. Placówka jest w jedną z biedniejszych dzielnic Nairobi – Donholm i jest otoczona slumsami. Zebrane fundusze zostaną przeznaczone na zakup wyposażenia stanowisk szkoleniowych.
Organizatorem orszaku jest Fundacja Orszak Trzech Króli. Inicjatywa zorganizowania ulicznych jasełek powstała w 2009 roku w szkole "Żagle" prowadzonej przez Stowarzyszenie "Sternik".
Święto Objawienia Pańskiego, nazywane także Epifanią lub świętem Trzech Króli, jest jednym z pierwszych świąt, które ustanowił Kościół – (w III wieku w Kościele wschodnim, a w IV wieku w Kościele zachodnim).
Według Ewangelii św. Mateusza, za panowania w Judei króla Heroda, do Betlejem przybyli ze Wschodu mędrcy, gdyż prorocy przepowiedzieli, że urodził się król żydowski. Mędrców w średniowieczu zaczęto nazywać trzema królami i ta nazwa przetrwała do czasów obecnych. Ich imiona pojawiły się dopiero w VIII w. W XII w. Kacpra, Melchiora i Baltazara uznano za przedstawicieli Europy, Azji i Afryki. Relikwie mędrców przechowywane są w Kolonii (Niemcy).
Źródło: PAP/tvnwarszawa.pl