Warszawa zrezygnowała z naliczania opłat za wywóz śmieci na podstawie zużycia wody. Tymczasem, jak podaje "Gazeta Stołeczna", ta metoda spowodowała, że warszawiacy zaczęli na poważnie oszczędzać wodę. Rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji wskazał, że po jej wprowadzeniu w niektórych miesiącach sprzedawano ponad milion metrów sześciennych wody mniej niż dwa lata temu.
W połowie października ubiegłego roku Rada Warszawy przyjęła uchwałę dotyczącą zmian związanych z gospodarowaniem odpadami. Od 1 kwietnia opłata liczona jest na podstawie średniego zużycia wody z sześciu ostatnich miesięcy. Stawka to 12,73 złotego za metr sześcienny wody. Dwa tygodnie temu stołeczni radni przyjęli jednak nową uchwałę - zgodnie z nią od 1 stycznia warszawiacy będą płacić za wywóz nieczystości w zależności od metrażu mieszkania.
MPWiK potwierdza: spadło zużycie wody
Tymczasem, jak się okazuje, metoda naliczania stawek uzależniona od zużycia wody spowodowała, że warszawiacy zaczęli oszczędzać wodę. Pokazują to dane Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji z siedmiu miesięcy obowiązywania tej metody wodnej (od kwietnia do października).
- Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w kwietniu 2021 roku zafakturowało sprzedaż około 8,5 miliona metrów sześciennych uzdatnionej, spełniającej krajowe i unijne normy, czystej, wysokiej jakości wody - powiedział "Gazecie Stołecznej" rzecznik MPWiK Marek Smółka. A w kolejnych miesiącach, do października, zużycie w Warszawie wahało się między 8,19 mln a 8,5 mln m sześc. Dla porównania: od kwietnia do października 2019 roku (bardziej miarodajny niż pandemiczny 2020) MPWiK sprzedawało średnio ponad 9,2 mln m sześc. wody miesięcznie.
"Stołeczna" zauważyła również, że dzięki metodzie wodnej więcej warszawiaków zamontowało podliczniki mierzące ilość tak zwanej wody bezpowrotnie zużytej, używanej na przykład do podlewania ogródka, która nie wlicza się do opłaty śmieciowej. Liczba urządzeń wzrosła z ponad 36 tysięcy pod koniec ubiegłego roku do 47,6 tysiąca dzisiaj.
Źródło: "Gazeta Stołeczna"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock