Policja: przedszkolanka zauważyła ślady pobicia na ciele pięciolatki, ojciec dziecka aresztowany

Ojciec bił swoją 5-letnią córeczkę (zdjęcie ilustracyjne)
12.11.2022 | Reaguj na przemoc wobec dzieci. Ruszyła kampania społeczna
Źródło: Maria Mikołajewska | Fakty TVN
Jedna z przedszkolnych opiekunek 5-latki zauważyła u dziewczynki obrażenia ciała. Podejrzewając, że dziecko było bite, dyrektor placówki zgłosił sprawę na policję. Okazało się, że rodzina od dwóch lat jest objęta nadzorem kuratora.

6 czerwca policjanci zostali wezwani do jednego z przedszkoli na Pradze-Północ. Dyrektor placówki poinformował ich o obrażeniach, które jedna z opiekunek zauważyła na ciele 5-letniej dziewczynki. Podejrzewała, że dziecko było bite.

Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który potwierdził, że obrażenia na ciele dziecka są niepokojące. Dziewczynka, w obecności opiekunki została przewieziona do szpitala, gdzie lekarz sprawdził jej stan zdrowia. Po uzyskaniu opinii lekarskiej mundurowi zdecydowali o umieszczeniu kilkulatki w placówce interwencyjnej. Wszczęli procedurę Niebieskiej Karty, gdyż zachodziła realna obawa, że dziecko jest ofiarą przemocy.

- Wnikliwa analiza sytuacji rodziny wykazała, że od dwóch lat jest objęta nadzorem kuratora. Dzielnicowi przeprowadzili wywiad środowiskowy w miejscu zamieszkania dziecka. Informacje zgromadzone w wyniku podjętych czynności trafiły do policjantów wydziału ds. nieletnich i patologii - przekazała Paulina Onyszko z praskiej policji.

Ojciec trafił do aresztu, matka objęta policyjnym dozorem

Policjanci przesłuchali świadków, zebrali również materiał dowodowy z oględzin i dokumentacji fotograficznej. W ubiegły czwartek dzielnicowi zatrzymali rodziców dziecka. Oboje trafili na przesłuchanie do prokuratury.

Według policji i prokuratury mężczyzna bił swoją 5-letnią córkę, powodując u niej masywne urazy okolicy lędźwiowej i obu pośladków oraz stłuczenia.

- 42-letniemu ojcu przedstawiono zarzut za narażenie córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowanie u niej uszczerbku na zdrowiu. W miniony piątek sąd na wniosek policjantów i prokuratury zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Katarzyna Skrzeczkowska.

Dodała, że matka natomiast odpowie za nieudzielenie pomocy dziecku. - Prokurator zastosował wobec niej dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się i zbliżania do dziecka. Sąd może skazać kobietę na 3 lata więzienia - podała.

5-latka trafiła do placówki interwencyjnej

Dziewczynka do czasu wyjaśnienia sprawy będzie przebywała w placówce interwencyjnej. O jej dalszym losie w tej rodzinie zadecyduje sąd.

- Reakcja wszystkich służb, pracowników przedszkola, organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości była właściwa i wszystko zadziałało tak, jak należy - podkreśliła Skrzeczkowska.

Komisarz Onyszko zaapelowała do wszystkich, którzy są świadkami przemocy w rodzinie, by reagowali. - Krzyki, wyzwiska, płacz dziecka za ścianą, powinny być sygnałem alarmującym do podjęcia działania. Nawet anonimowe zgłoszenie może przerwać spiralę przemocy. Nie bądźmy obojętni. Nie pozwólmy krzywdzić dzieci - dodała policjantka.

Czytaj także: