Nowe owczarki zastąpią sześć psów, które zginęły zimą ubiegłego roku podczas awarii ciepłowniczej. Pomieszczenia laboratorium kryminalistycznego przy Jagiellońskiej na Pradze Północ zalała wówczas gorąca woda. W ramach rekompensaty zarządca sieci ciepłowniczej, firma Veolia, przekazał policji środki na zakup nowych psów i ich wyszkolenie. Komenda Stołeczna Policji otrzymała też wsparcie przy pracach związanych z odtworzeniem Pracowni Badań Osmologicznych.
Policja poinformowała, że czworonogi kończą właśnie adaptację i od czerwca będą już uczestniczyły w badaniach osmologicznych. Otil, Ogi, Oro i Ondo zostały kupione od polskiego hodowcy i do służby zostały przyjęte w sierpniu 2020 roku. - Przed przyjęciem ich do służby psy musiały przejść różne testy, w tym zdrowotne. Gdy je przyjmowaliśmy, były w bardzo podobnym wieku, bo miały od 10-12 miesięcy – wyjaśniła komisarz Aleksandra Szyszka, biegła KSP z zakresu osmologii.
Szkolenie psów zostało przeprowadzone w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Brali w nim udział również ich przewodnicy. Policjantka wskazała, że pod okiem instruktorów młode owczarki niemieckie przechodziły tresurę praktyczną, której zadaniem jest rozwój umiejętności w zakresie pracy węchowej niezbędnej do badań osmologicznych. Celem szkolenia było również nauczenie psów podstawowych zasad pracy z policjantem i posłuszeństwa. - Każdy pies ma swojego przewodnika. Na kursie wymagane jest, żeby przewodnik miał dwa psy i stąd się wzięła ta liczba czerech psów, ponieważ mamy dwóch przewodników – podkreśliła biegła z zakresu osmologii.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Psy pomogą w badaniach kryminalistycznych
- Początkowo szkolenie miało trwać siedem miesięcy, ale z uwagi na epidemię COVID-19 zostało skrócone do sześciu miesięcy. Od samego początku psy były szkolone pod kątem osmologicznym – poinformowała komisarz Szyszka, dodając, że pod koniec lutego 2021 roku psy przeszły tak zwaną "atestację" (egzamin - red.) z wynikiem pozytywnym.
Przekazała, że po zdanym egzaminie psy przyjechały do Laboratorium Kryminalistycznego KSP przy Jagiellońskiej 49 w Warszawie, gdzie do końca maja trwa ich adaptacja do otoczenia "i do tego, z czym będą się mierzyły w najbliższej przyszłości, czyli badań osmologicznych". - Wielkim stresem dla psów był przyjazd tutaj, bo to jest dla nich nowe otoczenie, nowe kojce, nowe zapachy, nowe pomieszczenia. To jest dla psa zmiana stresująca. Na szczęście nie było zachowań u psów, które wskazywałyby, że są wystraszone. Z tygodnia na tydzień widać było postęp - wyjawiła.
Poinformowała, że po zakończeniu adaptacji od czerwca ruszy Pracownia Badań Osmologicznych, która znowu będzie mogła przyjmować zlecenia ze spraw karnych, prowadzonych przez różne organy. - Osmologia jest działem kryminalistyki, który zajmuje się identyfikacją człowieka na podstawie śladów zapachowych. Polega to na tym, że najczęściej do nas zostaje przysłany materiał dowodowy w postaci zabezpieczonej próbki zapachu z odpowiednio wytypowanego miejsca, z którym najprawdopodobniej sprawca miał kontakt. Wraz z materiałem dowodowym przesyłany jest do nas materiał porównawczy od tej osoby, która może mieć związek ze zdarzeniem – powiedziała.
Jak wygląda badanie osmologiczne?
W rozmowie z PAP komisarz wytłumaczyła, jak przebiega takie badanie z udziałem policyjnego psa. - Przed właściwymi badaniami, podczas których porównuje się materiał dowodowy z materiałem porównawczym i wykonuje się próby kontrolne, które mają na celu sprawdzić, czy ten materiał porównawczy, wobec którego prowadzone będą badania nie jest w jakikolwiek sposób atrakcyjny dla psa, bo może się tak zdarzyć – przekazała.
Wyjawiła, że próby kontrolne są też po to, żeby sprawdzić, czy danego dnia pies "dobrze pracuje". - Po pozytywnym przejściu prób kontrolnych pies dostaje do "nawęszenia" próbkę zapachu z miejsca zdarzenia. Po odpowiednim czasie, jak się zapozna z zapachem, na psa czeka w ciągu ustawione w rzędzie pięć słoików z zapachami, wśród których jeden jest z materiałem porównawczym, a cztery inne zapachy są tak zwanymi materiałami uzupełniającymi – podała.
- Abym mogła wydać kategoryczną opinię, pies musi trzykrotnie wskazać tę właściwą próbkę porównawczą ustawioną w różnej konfiguracji. Następnie drugi pies, tak samo musi wskazać trzykrotnie tę samą próbkę. Po każdym psie wymieniane są próbki na nowe po psie poprzednim, aby uniknąć kontaminacji. Każda ingerencja w próbkę może zniekształcić cały proces – zaznaczyła.
Dodała, że w przypadku, gdy dwa psy wskażą daną próbkę, biegła może w opinii wydać kategoryczny wniosek na zgodność zapachową między materiałem dowodowym a porównawczym. - Przy użyciu dwóch psów, gdzie ani jeden nie wskaże próbki z materiałem porównawczym wydaje negatywną opinię – powiedziała.
Z opinii osmologicznych Laboratorium Kryminalistycznego KSP korzysta garnizon stołeczny (czyli Warszawa i powiaty ościenne) oraz województwa podlaskie, warmińsko-mazurskie oraz pomorskie. Z badań oprócz policji korzystają też inne służby.
Umorzone śledztwo w sprawie śmierci psów
W sprawie lutowej awarii wszczęto śledztwo pod kątem czynu polegającego na nieumyślnym spowodowaniu zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób lub mieniu w wielkich rozmiarach. Jak poinformowała na początku października prokurator Katarzyna Skrzeczkowska z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, śledztwo zostało umorzone "wobec braku znamion czynu zabronionego". Śledczy ustalili, że prawdopodobną przyczyną awarii była "nieszczelność na styku płyt kanałowych, które przykrywały rurociąg, w efekcie czego dochodziło do przenikania wód opadowych, co z kolei wywołało korozję tych rur"
W wyniku awarii ciepłowniczej zginęło sześć psów policyjnych: Edamis, Jogin, Jerk, Lasso, Long i Magnet. Ich opiekunom udzielono wsparcia psychologicznego, a w laboratorium kryminalistycznym Komendy Stołecznej Policji odsłonięto tablicę upamiętniającą psy.
Autorka/Autor: kk/r
Źródło: PAP