Policjanci z Wawra zatrzymali 22-latka podejrzanego o kradzież puszki z datkami na rzecz uchodźców z Ukrainy. Mężczyzna miał zabrać ją z jednego z marketów na terenie dzielnicy. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Sprawą kradzieży zajmowali się kryminalni z komisariatu przy Mrówczej. Przyjęli zgłoszenie o puszce z datkami na rzecz uchodźców z Ukrainy, które zbierała jedna z fundacji, skradzionej z jednego z wawerskich marketów. - Na miejscu, w rozmowie z pracownikami sklepu, policjanci ustalili, że pewien mężczyzna zabrał puszkę stojącą przy kasie i uciekł. Funkcjonariusze uzyskali rysopis sprawcy, zgromadzili wszystkie możliwe informacje i od razu podjęli działania - relacjonuje Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII.
Puszka leżała w śmietniku
Policjanci skontrolowali kilka miejsc w okolicy, gdzie według ich wiedzy mógł znajdować się podejrzewany o kradzież. - W przeciągu zaledwie godziny dotarli do hostelu, w którym zauważyli odpowiadającego rysopisowi, chociaż już przebranego w inne ubrania mężczyznę. 22-latek w portfelu miał gotówkę o różnych nominałach i sporo bilonu, w pokoju funkcjonariusze zabezpieczyli odzież, w której był w sklepie, a w pobliskim śmietniku odnaleźli porzuconą puszkę na datki z zerwaną plombą - opisuje Węgrzyniak.
W wyniku interwencji kryminalnych 22-latek trafił do policyjnej celi. Jak podaje Węgrzyniak, na podstawie materiału dowodowego zatrzymany usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Według Kodeksu karnego czyn ten zagrożony jest karą od roku do 10 lat więzienia.
Nadzór nad postępowaniem objęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VII