Podwyżki czynszu za wynajem boksów mają być mniejsze. Handlarze piszą skargę

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Protest kupców przed ratuszem
Protest kupców przed ratuszem
Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
Protest kupców przed ratuszemArtur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

Nie ma porozumienia między zarządem spółki Marywilska 44 a protestującymi handlowcami. Zarządzający centrum proponują obniżenie stawki podwyżek czynszu za wynajem boksów. Kupcy zarzucają im nadużycia w zapisach umów najmu i piszą skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Punktem zapalnym trwającego już dwa tygodnie protestu kupców centrum handlowego Marywilska 44 była ogłoszona podwyżka czynszów za wynajmowane boksy handlowe. Handlarze wyliczali, że w niektórych przypadkach czynsz wyniesie nawet 10 tysięcy złotych miesięcznie.

W piątek akcja protestacyjna przeniosła się na plac Bankowy, przed budynek stołecznego ratusza. - Marywilska miała być naszą ostoją, miejscem bezpiecznym dla naszego biznesu, a co się z tym wiąże - naszych rodzin. A dziś mamy Marywilską, która nas oszukuje. Czujemy się tam zastraszeni, jesteśmy tam niepotrzebni. Zaczął się dla nas niewolniczy czas - mówiła jedna z protestujących. - Nie damy się zastraszyć, walczymy o naszą godność i szacunek do nas. Nie poddamy się - dodała.

Z delegacją protestujących spotkał się wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek. Zapewnił, że w ciągu dwóch tygodni odbędzie się spotkanie władz miasta z przedstawicielami kupców z Marywilskiej 44, podczas którego omówią możliwe rozwiązania.

Zarządca hali proponuje: 5,5 zamiast 11 procent

W przesłanym naszej redakcji oświadczeniu chęć ugody z protestującymi deklaruje zarząd spółki Marywilska 44. W poniedziałek odbyło się spotkanie, podczas którego zarządzający centrum handlowym złożyli propozycję ograniczenia podwyżki cen najmu do 5,5 procent wobec wskaźnika waloryzacji ogłoszonego przez Główny Urząd Statystyczny na poziomie 11,4 proc.

"Zastosowanie wskaźnika waloryzacji w wysokości 5,5 proc. oznacza wzrost czynszu za lokal handlowy standardowej wielkości (Typ-20, Typ-30, Typ-25, Typ-31) w zależności od jego wielkości i lokalizacji w przedziale od 136 zł do 333 zł netto miesięcznie" - wyjaśniła w komunikacie spółka Marywilska 44. Oceniła też, że "uzyskane z tego tytułu przychody nie pokryją nawet w połowie wzrostu kosztów związanych z utrzymaniem budynków i nieruchomości".

Zarząd spółki wskazał, że wystąpił do stołecznego ratusza o ograniczenie podwyżki stawki za dzierżawę gruntu przy Marywilskiej. Pod koniec stycznia tego roku miasto ustaliło, że podwyżka wyniesie 10 procent.

"Mimo tak znaczącego, niezależnego od Spółki, wzrostu kosztów dzierżawy gruntu, podatku od nieruchomości oraz kosztów utrzymania i mediów, Zarząd zadecydował zrealizować wcześniej składane najemcom obietnice i obniżyć urealnienie wysokości płaconych czynszów jedynie do 5,5 proc." - zapewnił w komunikacie zarząd. Zaznaczył przy tym, że "nie może sobie pozwolić na głębsze obniżenie poziomu waloryzacji".

Spółka podkreśliła, że głównymi czynnikami wpływającymi na podwyżkę czynszu najemcom są: skutki inflacji, wzrost kosztów usług zewnętrznych związany ze wzrostem płacy minimalnej. "Spółka do dziś ponosi konsekwencje pandemii COVID-19 i ponadrocznego wsparcia, jakiego udzielała najemcom, w postaci rabatów w czynszach na poziomie od 30 do 90 proc. przy zachowaniu nieprzerwanej pracy obiektu" - czytamy w oświadczeniu.

Kupcy o dodatkowych opłata. Jest skarga do UOKiK

Stowarzyszenie Prawdziwa Marywilska, skupiające protestujących najemców, twierdzi jednak, że ze strony zarządu spółki "nie ma chęci współpracy". 1 lutego handlarze złożyli zawiadomienie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Z jego treści wynika, że głównym problemem nie są podwyżki czynszu, ale nadużycia, jakie - według najemców - stosuje wobec nich spółka Marywilska 44.

W piśmie do UOKiK stowarzyszenie zaznaczyło, że spółka uzależnia zawarcie umowy od "spełnienia przez najemców innego świadczenia, nie mającego rzeczowego ani zwyczajowego związku z przedmiotem umowy". Chodzi o konieczność uiszczenia opłaty w wysokości powyżej 30 tysięcy złotych na poczet wykupu prawa do korzystania z lokalu. Jak twierdzą najemcy, spółka zobowiązuje ich również do kolejnych opłat po pięciu latach najmu w ramach przedłużenia umowy, nawet w sytuacji, gdy została ona zawarta na czas nieokreślony lub dłuższy niż pięcioletni okres.

Ponadto handlarze skarżą się, że warunki umowy są uciążliwe, że zakres kar umownych jest ustalany jednostronnie. Twierdzą również, że najemcy nieposługujący się językiem polskim nie mogą korzystać z tłumacza przy zawieraniu umów (przy Marywilskiej pracuje wiele osób pochodzących z Wietnamu). Natomiast za wydanie egzemplarza umowy pobierana jest opłata w wysokości 100 złotych.

Autorka/Autor:dg/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl