Na przełomie października i listopada odbyły się konsultacje społeczne w sprawie uspokojenia ruchu drogowego w stolicy. W piątek ratusz opublikował raport z tych konsultacji, zawierający pomysły i opinie mieszkańców. Biorąc pod uwagę, że strefą ma być objęta dużą część miasta, można mówić o frekwencyjnej porażce. W dwóch spotkaniach online łącznie udział wzięło zaledwie 153 uczestników, a transmisję obejrzało 76 osób.
Warszawa planuje uporządkowanie prędkości na drogach lokalnych i osiedlowych. Jak podaje ratusz strefy ruchu uspokojonego są wprowadzane w Warszawie od dekad, a drogi znajdujące się w nich stanowią około 10 procent sieci drogowej miasta. Ponadto na wielu ulicach istnieją lokalne ograniczenia prędkości, które już dzisiaj tworzą nieformalną strefę Tempo 30, jest nim m. in. osiedle Zacisze na Targówku. "Jeśli wliczymy te miejsca, ulice o ruchu uspokojonym to ponad 27 proc. długości sieci dróg w Warszawie" - podkreśla ratusz w komunikacie.
Władze Warszawy konsultowały z mieszkańcami projekt mapy wprowadzenia stref ruchu uspokojonego, czyli takich, w których maksymalna prędkość wynosi 30 kilometrów na godzinę. Wynikiem konsultacji jest interaktywna mapa planowanych stref Tempo 30 oraz raport opublikowany w piątek przez ratusz, zawierający pomysły i opinie uczestników spotkań.
Czym jest strefa Tempo 30?
"Wprowadzenie tzw. stref Tempo 30 poprawi bezpieczeństwo na osiedlach, uliczkach i ulicach Warszawy, bezpośrednio w sąsiedztwie miejsc zamieszkania warszawianek i warszawiaków. W projekcie uspokojeniem objęto ulice, które pełnią funkcję dojazdową, a pozostawiono przy obecnych limitach prędkości ulice, które pełnią funkcje rozprowadzającą lub tranzytową" - tłumaczy ratusz w raporcie z konsultacji społecznych.
Przy wyznaczaniu stref ruchu uspokojonego w Warszawie wzięto też pod uwagę: klasę dróg, charakter ruchu na nich, ruch pojazdów transportu publicznego i uprzywilejowanych, lokalizacje obiektów często uczęszczanych przez pieszych, obecną sieć ulic o ruchu uspokojonym oraz odległości z wnętrza projektowanych stref do najbliższej drogi o funkcji rozprowadzającej.
- Uspokojenie ruchu wpływa na bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg: kierowców, pasażerów, rowerzystów i pieszych. Zmniejszenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę wyraźnie zmniejsza liczbę wypadków - w tym także tych śmiertelnych. Wynika to również ze skutecznego ograniczania przekraczania dopuszczalnej prędkości poprzez egzekwowanie przepisów. W strefach Tempo 30 zwiększa się również płynność ruchu drogowego, co jest zachętą do korzystania z innych from transportu, takich jak komunikacja miejska czy rower - przekonuje cytowany w komunikacie Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Mała frekwencja na spotkaniach
Konsultacje społeczne dla mieszkańców na temat stref Tempo 30 trwały od 14 października do 30 listopada ubiegłego roku. Jak podkreśla ratusz w raporcie z konsultacji ich celem było zweryfikowanie wstępnych propozycji oraz wspólne określenie docelowego kształtu sieci dróg objętych uspokojeniem ruchu.
Opinie i uwagi do projektu mapy wprowadzenia stref ruchu uspokojonego można było zgłaszać mailowo lub osobiście - w punktach konsultacyjnych w Centrach Aktywności Międzypokoleniowej, gdzie przedstawiciele Biura Zarządu Ruchu Drogowego odpowiadali na pytania mieszkańców i zbierali ich opinie. W ramach konsultacji odbyły się również dwa spotkania online: 15 i 28 listopada. Transmisje z obu spotkań można było obejrzeć zarówno w czasie rzeczywistym, jak i przez cały czas trwania konsultacji.
Jednak zainteresowanie konsultacjami nie było duże, w każdym wzięło udział kilkadziesiąt osób. Jak wylicza ratusz, w dwóch spotkaniach online na platformie Zoom uczestniczyło 79 i 74 uczestników. Transmisje na YouTube w czasie rzeczywistym obejrzało 76 użytkowników, pojawiło się też 491 i 270 wiadomości na czacie. Jak wskazuje ratusz, do zakończenia konsultacji społecznych transmisje ze spotkań wyświetlono odpowiednio 569 i 232 razy, a około 60 osób skorzystało z możliwości spotkania w punktach konsultacyjnych. Przesłano również ponad 1100 uwag mailem. "Uczestnikami konsultacji byli mieszkańcy, z których część reprezentowała również organizacje społeczne czy rady dzielnic" - podaje ratusz w raporcie.
Przeciwnicy boją się przedwczesnych porodów i depresji kierowców
Urzędnicy przyznali, że Tempo 30 ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Ci pierwsi - jak wskazano w raporcie - podkreślali, że bezpieczeństwo niechronionych użytkowników – pieszych, w szczególności tych najmłodszych, a także rowerzystów – powinno być najważniejsze. "Wobec tego strefy Tempo 30 powinny objąć jak największą liczbę ulic. Część osób zwracała też uwagę, że na ulicach rozprowadzających ruch samochodowy i tranzytowych prędkość poruszania się samochodów jest notorycznie przekraczana i na nich także powinno się wprowadzać uspokojenie ruchu" - napisano.
Przeciwnicy twierdzili natomiast, że ruch samochodowy w mieście w ogóle nie powinien być spowalniany, a przepustowość dróg zwiększana. "W ich opinii projekt będzie uciążliwy dla kierowców i będzie prowadził do powstawania korków ulicznych. Ponadto pieszych powinno się edukować, żeby przechodząc przez ulice zachowywali się odpowiedzialnie i dbali o swoje bezpieczeństwo" - przytoczono w raporcie.
Przeciwnicy uspokajania ruchu mieli także argumentować, że przy wprowadzeniu prędkości 30 kilometrów na godzinę nie będzie można zrealizować codziennych czynności, a wyniesione skrzyżowania "zwiększają ryzyko poronień i przedwczesnych porodów, a projekt ograniczy mobilność kobiet i osób z niepełnosprawnościami".
W raporcie przytoczono również opinię przeciwników strefy Tempo 30 wedle której obniżenie prędkości jazdy zmniejsza poziom koncentracji kierowcy i można spodziewać się większej liczby kolizji drogowych. "Pojawiały się też obawy o zwiększenie frustracji, a nawet depresji wśród kierowców. Wskazywano też, że zamiast myśleć o bezpieczeństwie, kierowca będzie musiał się zastanawiać, gdzie jest próg, a gdzie fotoradar i to może zwiększyć ryzyko wypadków" - przytoczono w raporcie jedno ze stanowisk.
Uwagi z konsultacji przeniesione na mapę. 47 korekt
Uwagi z konsultacji społecznych uwzględnione zostały na miejskiej mapie stref Tempo 30. Jak podkreśla ratusz takich korekt było 47. Najważniejsze z nich to ujęcie w strefach tzw. obwodnicy Gocławia, która już dziś w dużym stopniu stanowi ciągi uspokojone; czy też ulicy Nałęczowskiej - niedawno wyposażonej w progi zwalniające na wniosek mieszkańców i ulicy Radzymińskiej na odcinku tzw. Małej Radzymińskiej.
Z załącznika do raportu wynika, że do strefy dodano też ulice: Ciepłą na Woli, Cyryla i Metodego na Pradze Północ, Księcia Janusza na Woli (od Obozowej do Górczewskiej), Majdańska na Pradze Południe, boczną jezdnię ulicy Marywilskiej na Białołęce, Milenijną na Tarchominie, Namysłowską na Pradze Północ, Piaseczyńską na Mokotowie, czy też jezdnie serwisowe ulicy Waszyngtona na Pradze Południe. Na to samo zestawienie trafiła także ulica Mozaikowa oraz Mrówcza w Wawrze, Marcinkowskiego na Pradze Północ.
"Strefa Tempo 30 nie zostanie natomiast wprowadzona na ulicach Kasprowicza, Pawińskiego czy Sokratesa, których przekroje, funkcja i odseparowanie ruchu pieszego od jezdni pozwalają na prowadzenie ruchu z prędkością 50 km/h" - poinformował ratusz w komunikacie. Jak wynika z załącznika do raportu, ze strefy Tempo 30 zrezygnowano też na ulicy Jarzębskiego oraz Kasprowicza na Bielanach, Paryskiej i Wersalskiej na Saskiej Kępie, Pawińskiego na Ochocie, czy Kinetycznej na Okęciu.
Ulice na których planowane jest uspokojenie ruchu można sprawdzić na interaktywnej mapie stref Tempo 30 w Warszawie. "Dzięki niej każdy z mieszkańców może sprawdzić, czy na ulicy, przy której mieszka, wprowadzone zostanie ograniczenie prędkości" - tłumaczy ratusz w komunikacie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: CKS Warszawa