Przerwy spędzają w kolejce do dezynfekcji karetek. Będzie dodatkowe stanowisko: w zajezdni

Źródło:
tvnwarszawa.pl / PAP
Karetki czekające w kolejce do dezynfekcji
Karetki czekające w kolejce do dezynfekcjiArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
wideo 2/3
Karetki czekające w kolejce do dezynfekcjiArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Ratownicy medyczni będą mieli dodatkową stację do dezynfekcji karetek - zapowiada ratusz. Taki punkt ma pomóc w rozładowaniu kolejek, które w ostatnich dniach utrudniały pracę pogotowia. Miejsce w zajezdni przy ulicy Woronicza udostępnią Tramwaje Warszawskie.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Pod koniec października ratownicy medyczni alarmowali, że na wydajność ich pracy zaczął wpływać nie tylko wielogodzinny czas oczekiwania w kolejkach przed szpitalnymi oddziałami ratunkowymi, ale też to, co dzieje się po przekazaniu pacjenta z podejrzeniem COVID-19 pod opiekę lekarzy. Każdorazowo załoga karetki musi wrócić do bazy na Woronicza, gdzie trafia na następną kolejkę - tym razem do dezynfekcji pojazdów. Średnio czyszczenie i wietrzenie karetki trwało czterdzieści minut. Pod koniec października łącznie z oczekiwaniem czas ten wzrósł do dwóch godzin.

"Będą tracić mniej czasu na dezynfekcję pojazdów"

W poniedziałek ratusz poinformował, że władze Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Medycznego "Meditrans" wystąpiły do Tramwajów Warszawskich z prośbą o udostępnienie miejsca na kolejne stanowisko do dezynfekcji karetek w zajezdni przy Woronicza 27.

"Reagując na sygnały płynące od ratowników medycznych, zdecydowaliśmy się pomóc w sprawnej dezynfekcji karetek pogotowia. Na terenie zajezdni Tramwajów Warszawskich na Mokotowie udostępnimy miejsce na punkt do dezynfekcji karetek - dzięki temu załogi ratownicze będą tracić mniej czasu na dezynfekcję pojazdów" - podkreślił zacytowany w komunikacie prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

W informacji tej wskazano, że stacja dezynfekcji karetek na Mokotowie to pierwsze tego typu miejsce powstałe we współpracy miasta z pogotowiem ratunkowym. Zapewniono, że w najbliższym czasie planowane jest uruchomienie kolejnych.

"Stoją na pierwszej linii walki"

Według zastępcy dyrektora "Meditransu" Lucjana Kadeja, im więcej takich miejsc, tym lepiej. "Dzięki temu zespoły ratownictwa nie muszą jeździć na drugi koniec miasta i tym samym ich gotowość do pomocy następuje znacznie szybciej" - zauważył również cytowany w informacji prasowej.

"Ratownicy medyczni i lekarze stoją na pierwszej linii walki z koronawirusem. Ich bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem, dlatego - kiedy tylko możemy - pomagamy usprawniać ich pracę" - wyjaśniono w komunikacie. "Jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa jest dokładna dezynfekcja pojazdów, jak i samej załogi. Te czynności wymagają czasu, dlatego tak ważne jest, aby oszczędzić go jak najwięcej" - dodano.

Przerwy spędzają w kolejce do dezynfekcji

Ratownicy medyczni opowiedzieli nam, że nie dość, że dotychczas dezynfekcja karetek się opóźniała, to na swoją kolej czekać musieli w fatalnych warunkach. Jak opowiadali, przy Woronicza nie mają nawet dostępu do ciepłej wody. Godzinami muszą stać - spoceni, w nieoddychających skafandrach - na dworze. Rozebrać mogą się dopiero, gdy ich samochód idzie do czyszczenia. I to też robią na dworze. Tylko po to, żeby za chwilę założyć kolejne skafandry. - Obecnie to nasza jedyna przerwa w pracy, bo czekamy na wezwania do kolejnych pacjentów. Później ponownie na wiele godzin zakładamy kombinezony - mówili ratownicy.

Zatory w bazie pogotowia wpływają na sytuację zespołów z Warszawy i sąsiednich miast i miasteczek. Do dezynfekcji na Woronicza zdarza się też przyjeżdżać na przykład zespołom z Kołbieli, Radzymina czy Sulejówka. Każda karetka uziemiona w kolejce przed SOR-em albo w bazie oznacza zmniejsza szanse na szybki dojazd do nowych pacjentów.

Wojsko pomaga w dezynfekcji karetek

Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej oraz specjalistycznych pododdziałów wojsk chemicznych będą również pomagali w dezynfekcji karetek pogotowia. Poinformował o tym rzecznik dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej płk Marek Pietrzak.

Jak zaznaczył w komunikacie na ten temat, żołnierze przeszli szkolenie z dekontaminacji ambulansów do przewozu chorych. Terytorialsi będą wspierać przyszpitalne stacje karetek pogotowia w Płocku i Sochaczewie, a później w kolejnych miastach swojego stałego rejonu odpowiedzialności.

"Terytorialsi z 64 batalionu lekkiej piechoty w Płocku odbyli szkolenie w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Płocku. Terytorialsi będą obsługiwali namiotowe stanowiska dekontaminacji karetek pogotowia, czyli miejsca przeznaczone do szybkiej i skutecznej dekontaminacji ambulansów" - przekazał rzecznik.

Dodał, że wojsko przeprowadza dekontaminację w całej Polsce już od 20 kwietnia tego roku w: placówkach publicznych (domy pomocy społecznej, szpitale, szkoły), w których były potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem.

"Oprócz żołnierzy WOT dekontaminację przeprowadzają przede wszystkim wyspecjalizowane jednostki z 4 Pułku Chemicznego z Brodnicy i 5 Pułku Chemicznego z Tarnowskich Gór oraz 6 Batalionu Chemicznego Sił Powietrznych. W gotowości do prowadzenia takich działań są także wydzielone zespoły w jednostkach Dowództwa Garnizonu Warszawa oraz Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych" - zaznaczył Pietrzak.

Autorka/Autor:kk/ran

Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl