Na mapie dostrzegła "przerwany szlak". Tak wymyśliła kładkę nad Wisłą

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Kładka pieszo-rowerowa przez Wisłę widziana z drona
Kładka pieszo-rowerowa przez Wisłę widziana z dronaTVN24
wideo 2/4
Kładka pieszo-rowerowa przez Wisłę widziana z dronaTVN24

Matka kładki? Takie określenie uważa za przesadę, ale gdyby nie jej praca magisterska sprzed 10 lat, most pieszo-rowerowy prawdopodobnie by nie powstał. - Czuję jakąś przynależność do tego tematu, ale zdaję sobie sprawę, że to był proces, który zaangażował bardzo wiele osób - mówi skromnie architektka Małgorzata Dembowska, która koncepcją przeprawy zaraziła aktywistów, dziennikarzy, a wreszcie urzędników.

Od idei do realizacji minęła dekada. W 2014 roku na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej Małgorzata Dembowska obroniła pracę magisterską, której motywem przewodnim była kładka na przedłużeniu Karowej i Okrzei, spinająca dwa brzegi Wisły. Koncepcja zrodziła się podczas zajęć z urbanistyki, wymagających szerszego spojrzenia na miasto.

- Patrząc na Warszawę z lotu ptaka, widać było wyraźnie, że między Okrzei a Karową po prostu brakowało ulicy. To jest historyczny szlak, który do niedawna był nienaturalnie przerwany. Ciąg ulic Kawęczyńska-Ząbkowska-Okrzei był kiedyś głównym wjazdem do miasta od wschodu i w XVIII wieku kończył się mostem na łodziach. W latach 30. XX wieku zaczęto rozmawiać o budowie stałej przeprawy w tym miejscu - opowiada Małgorzata Dembowska.

Pierwsza koncepcja mostu pieszo-rowerowegoMałgorzata Dembowska

W 1937 roku przeprowadzono nawet konkurs architektoniczny, ale ostatecznie most, którego patronem miał być Józef Piłsudski, nigdy nie powstał. Historia brutalnie obeszła się z Warszawą, w 1945 roku radzieccy saperzy zbudowali tam most pontonowy, który skomunikował całkowicie zrujnowane Śródmieście z mniej zniszczoną Pragą. Takie konstrukcje z natury rzeczy są tymczasowe i przed nadejściem zimy należy je rozebrać. Tak też było w tym wypadku.

Dembowska, już z dyplomem architektki, postanowiła upublicznić swoją magisterkę. Założyła profil na Facebooku, stworzyła stronę internetową opisującą koncepcję, zainteresowała media i ruchy miejskie. O projekcie dowiadywało się coraz szersze grono. Czytelne wizualizacje pozwoliły wyjść z dyskusją poza krąg inżynierów.

- Ważne było to, że widząc wizualizacje, ludzie mogli zrozumieć potencjał tego pomysłu - że nie chodzi w nim wyłącznie o połączenie dwóch brzegów, ale o nowy bulwar łączący Wolę poprzez oś Saską aż z końcem Pragi. Ta kładka powoduje, że Warszawa zyskuje ciąg spacerowy prostopadły do Traktu Królewskiego o bardzo porównywalnej randze i podobnej długości. Wszystko to uzyskujemy, niedużym w gruncie rzeczy, gestem - opowiada architektka, dziś pracująca w pracowni WXCA.

Kładka jako część nowego Traktu KrólewskiegoMałgorzata Dembowska

Pomysłodawczyni kładki w konkursie nie wystartowała

Te argumenty przekonały ratusz, którym rządziła wówczas Hanna Gronkiewicz-Waltz. W 2016 roku prezydent stolicy ogłosiła, że zamierza zbudować pierwszy pieszo-rowerowy most przez Wisłę. Koszty jego budowy szacowano wówczas na 30 milionów złotych (ostatecznie kosztował pięć razy tyle), miał być gotowy w ciągu trzech lat. Na projekt ogłoszono międzynarodowy konkurs architektoniczny. Zgłosiło się 40 pracowni, w tym sześć z zagranicy. Małgorzata Dembowska w konkursie nie startowała. Dlaczego?

- Byłam kojarzona z tym pomysłem, a prace konkursowe muszą być anonimowe. Musiałabym zaprojektować coś zupełnie innego, a to byłoby trudne, by pozbyć się bagażu kilkumiesięcznej pracy przy tym temacie. Poza tym dobrą praktyką jest, że ktoś, kto pracuje przy przygotowaniu konkursu, nie bierze w nim udziału - wyjaśnia.

Pierwszą nagrodę zdobył polski oddział niemieckiego przedsiębiorstwa Schuessler-Plan Inżynierzy. Jego koncepcję doceniono za "wysoką jakość architektury oraz elegancką formę, wpisującą się w pejzaż tej części miasta". Projektanci zaproponowali konstrukcję wspartą na siedmiu podporach z żelbetu. Narysowali most o zmiennej szerokości: od niespełna siedmiu do kilkunastu metrów w miejscu platform widokowych z udającymi drewno ławami. Materiałem konstrukcyjnym miał być rdzawy korten, który jednak zastąpiono stalą o podobnym kolorze (ma lepiej znosić wilgoć).

Wizualizacja mostu pieszo-rowerowegoUrząd Miasta Warszawy

Przeprawa miała być gotowa w 2021, ale sprawę skomplikowały m.in. zmiana prawa wodnego oraz konieczność wykonania analizy drgań. - To trudny projekt, nowatorski dla Warszawy - tłumaczyła opóźnienie ówczesna rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich, który był inwestorem. Pod koniec 2021 roku przetarg na wykonawcę wygrał Budimex, w 2022 wbito pierwszą łopatę. Prace przebiegały sprawnie. Tuż przed wyborami samorządowymi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mógł zaprosić warszawiaków na spacer nowym mostem. Wśród pierwszych spacerowiczek znalazła się także jego poprzedniczka, która kilka lat wcześniej proces inwestycyjny uruchomiła. Hannie Gronkiewicz-Waltz kładka się spodobała, uznała ją za lepszą od londyńskiego The Millennium Bridge, bodaj najbardziej rozpoznawalnej tego typu konstrukcji w Europie.

W oczekiwaniu na dalsze zmiany. "Liczę na presję"

Małgorzata Dembowska też chwali. - Myślę, że efekt końcowy jest naprawdę dobry – to wyjątkowe miejsce, na którym chce się być. To nie jest rozwiązanie często spotykane na świecie, jednak większość takich mostów ma funkcję jedynie komunikacyjną. Tutaj mamy tarasy widokowe, osłonięte od wiatru, dzięki nim jest przyjemnie i cicho - ocenia. Ale chciałaby, żeby - zgodnie z jej wizją sprzed dekady - był to początek głębszych zmian. Na razie ani z jednej, ani z drugiej strony kładki nie da się zejść, ani zjechać prosto, trudno więc mówić o trakcie. Przejście i przejazd rowerowy w części śródmiejskiej (na przedłużeniu Karowej) mają powstać jeszcze w tym roku. Przetarg jest bliski rozstrzygnięcia, na realizację zadania wykonawca dostanie 100 dni. Gorzej sprawy mają się na brzegu praskim - projekt przebudowy ulicy Okrzei dopiero powstaje. Dokumentacja ma być gotowa na przełomie lata i jesieni. Dopiero wtedy będzie można ogłosić przetarg na wykonawcę.

- Liczę bardzo na to, że ta inwestycja stworzy dużą presję, żeby zmiany promieniowały na obie strony rzeki. Praga wymaga głównie remontów i zmian w przestrzeni publicznej, natomiast okolice Karowej potrzebują całościowej wizji - nowych obiektów z funkcjami publicznymi w parterach, ale też rozwiązania problemu Wisłostrady, która nawet po budowie przejścia dla pieszych pozostanie wizualną i mentalną barierą - zauważa architektka.

Piesi i rowerzyści razem. "Nie widzę lepszego rozwiązania"

Takie postawienie sprawy przywołuje automatycznie koncepcję schowania w tunelu dalszego odcinka Wisłostrady (Rafał Trzaskowski proponował to w kampanii wyborczej w 2018 roku).

Wizualizacja Podzamcza po schowaniu Wisłostrady w tunelumateriały prasowe

Ale to odległa perspektywa, póki co w dyskusji o nowym moście dominuje kwestia łączenia ruchu pieszego i rowerowego na kładce. Praca dyplomowa Małgorzaty Dembowskiej spraw organizacji ruchu nie rozstrzygała, ale architektka nie ma wątpliwości, że projektanci dokonali właściwego wyboru.

- Przy tych uwarunkowaniach nie widzę lepszego rozwiązania. Gdybyśmy chcieli wydzielać ścieżkę rowerową, która miałaby przebiegać środkiem, to przy tej szerokości przeprawy mielibyśmy dwa bardzo wąskie chodniki (zgodnie z przepisami droga dla rowerów musi mieć minimum dwa metry szerokości - red.) Proszę sobie wyobrazić te tłumy pieszych, które próbują się tam zmieścić - opowiada Dembowska. I zauważa, że alternatywą byłoby zbudowanie drugiego przęsła tylko dla rowerzystów, ale wtedy most byłby dużo większy i dużo droższy. Nie należy też zakładać, że frekwencja na przeprawie będzie zawsze taka, jak w ciągu kilku dni po otwarciu, kiedy nałożyły się efekty nowości, wysokiej temperatury i Wielkanocy.

- Rozumiem, że jeśli ktoś oczekiwał velostrady, to może być rozczarowany. Ale nawet przy obecnych rozwiązaniach z tego mostu będzie można korzystać w codziennej komunikacji i ja zamierzam to robić. Już to przetestowałam - nie miałam problemu z dojazdem do pracy normalnym tempem, bo w tygodniu, zwłaszcza z rana, spacerowiczów jest dużo mniej. Zapewne w weekendy kładka będzie mieć charakter bardziej rekreacyjny i wtedy rzeczywiście trzeba będzie zwolnić, zsiąść z roweru lub skorzystać z mostu Świętokrzyskiego - podsumowuje nasza rozmówczyni.

Autorka/Autor:

Źródło: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl