Władze miasta uhonorowały pracowników MZA, niosących pomoc warszawiakom. Na spotkaniu z kierowcami pojawił się wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński, prezes Miejskich Zakładów Autobusowych Jan Kuźmiński oraz zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego Katarzyna Strzegowska.
"Mogą czuć się naprawdę bezpiecznie"
- To już tradycja, bo to kolejne nasze spotkanie, które służy temu, żeby państwu serdecznie podziękować i pogratulować za postawę w okolicznościach wymagających szybkiej reakcji, ratującej ludziom zdrowie, a często życie. Wszystkim warszawiankom i warszawiakom raz jeszcze pokazujemy, że nasz transport publiczny jest – można powiedzieć – wzorowy - mówił Soszyński.
Jak przyznał, "wszyscy chcieliby, żeby takie trudne sytuacje zdarzały się jak najrzadziej, a najlepiej nigdy". - Z drugiej strony państwa reakcja zasługująca na najwyższe wyróżnienie, daje warszawiakom pewność, że mogą czuć się naprawdę bezpiecznie korzystając z naszego transportu publicznego, a nam wszystkim powód do dumy i zadowolenia - stwierdził wiceprezydent.
Jan Kuźmiński dodał, że już ponad 300 kierowców ma uprawnienia ratownika medycznego, a większość jest szkolona w zakresie pomocy przedmedycznej. - Cieszę się, że to przynosi efekty, że chcecie ludziom pomagać - mówił prezes Miejskich Zakładów Autobusowych.
Ratowali, zawiadamiali, pomagali
Wśród bohaterów znalazł się między innymi Bartłomiej Jaroń, który wezwał pogotowie ratunkowe po tym, jak został powiadomiony o ataku epilepsji pasażera, a do czasu przyjazdu karetki udzielał pierwszej pomocy przedmedycznej.
W gronie nagrodzonych kierowców znalazł się także Dariusz Grabowski, który prowadząc autobus na ulicy Belwederskiej, otrzymał zgłoszenie o krwawiącym 12-letnim chłopcu narodowości białoruskiej. Mężczyzna zaopiekował się rannym nastolatkiem i przekazał straży miejskiej.
Pierwszej pomocy udzielił kobiecie, która dobiegając do autobusu zasłabła i osunęła się na ziemię, udzielił Artur Piórecki. Natomiast Robert Łaczmański, który zauważył leżącą na jezdni potrąconą rowerzystkę, wezwał pomoc i zaopiekował się kobietą.
Sławomir Rogala był świadkiem wypadku drogowego. Kierowca wezwał pogotowie, wyciągnął ofiarę z samochodu i udzielił jej pierwszej pomocy.
Jadwiga Wasylecka była zaś świadkiem nagabywania kobiety na przystanku autobusowym. Pomogła schronić się ofierze w kabinie kierowcy i wezwała patrol policji, który na pętli zatrzymał agresora.
Kierowczynie i kierowcy otrzymali dyplomy i upominki. Prezes Kuźmiński zapowiedział też nagrody finansowe.
Autorka/Autor: ab/b
Źródło: tvnwarszawa.pl