Choć otwarcie minister Dworczyk ogłosił już w czwartek, to szpital na Narodowym pozostaje zamknięty dla pacjentów. Podczas wtorkowej konferencji w Ministerstwie Zdrowia jeden z dziennikarzy zapytał szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, z czego to wynika.
- W zeszły czwartek szpital został przekazany personelowi medycznemu, zostały zakończone wszystkie prace związane z budową infrastruktury, wyposażenia. Od piątku trwają szkolenia stanowiskowe, są wdrażane procedury i załatwiane sprawy formalno-prawne związane z dopuszczeniem do funkcjonowania tego obiektu. Zakładaliśmy, że zdolność operacyjną szpital uzyska w niedzielę wieczorem. Okazało się, że są pewne przepisy, które muszą jeszcze zostać doprecyzowane bądź wyjaśnione - powiedział Dworczyk. Nie zdradził, o jakie przepisy chodzi.
Jak podkreślił, "ma nadzieję, że dziś, najdalej jutro, ta zdolność operacyjna zostanie uzyskana i pierwsi pacjenci trafią do szpitala". Szef KPRM zastrzegł jednak, że do otwarcia potrzebna jest zgoda szpitala MSWiA, ponieważ tymczasowa placówka na stadionie jest jego filią.
300 łóżek w pierwszym etapie
W ubiegły czwartek szef kancelarii premiera informował, że w szpitalu tymczasowym będzie docelowo 1200 łóżek. - W pierwszym etapie, który dziś właśnie się kończy, uruchamiamy 300 łóżek. Kolejny tydzień - dojdziemy do 500 łóżek, w kolejnym etapie łącznie 1200 łóżek - informował Michał Dworczyk na konferencji prasowej na Stadionie Narodowym.
Jak dodał, pośród tych łóżek 100 będzie przygotowanych jako łóżka intensywnej terapii. - Do wszystkich łóżek został dociągnięty tlen. Została tutaj wykonana olbrzymia praca logistyczna. Dość powiedzieć, że tu (położono - red.) 45 kilometrów przewodów elektrycznych, pięć kilometrów rur z tlenem, agregaty tlenu, zbiorniki z tlenem. Olbrzymia infrastruktura, która została zaprojektowana i wybudowana w imponującym tempie - podkreślał Dworczyk.
Autorka/Autor: mp/b
Źródło: tvnwarszawa.pl