"Szron" spoczął na Starych Powązkach. "Najstarszy weteran Rzeczypospolitej"

Źródło:
PAP
"Byłem odpowiedzialny za ich życie i śmierć"
"Byłem odpowiedzialny za ich życie i śmierć"
tvn24
"Byłem odpowiedzialny za ich życie i śmierć"tvn24

Powstaniec warszawski płk Kazimierz Klimczak, ps. Szron został w piątek pochowany w grobie rodzinnym na Cmentarzu Stare Powązki. "Należał do wspaniałego pokolenia odrodzonej Niepodległej" - napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników pogrzebu.

Mszę żałobną w asyście wojskowej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie odprawił biskup polowy WP Wiesław Lechowicz.

Prezydent: jak mało kto, rozumiał znaczenie słów, że wolność nie jest dana raz na zawsze

List do uczestników pogrzebu płk. Kazimierza Klimczaka wystosował prezydent Andrzej Duda. "Należał do wspaniałego pokolenia odrodzonej Niepodległej, był bohaterem walk o wolną Polskę, a za sprawą wyjątkowo długiego życia dane mu było stać się łącznikiem między ówczesnymi i współczesnymi generacjami Polaków. Aż do naszych czasów niósł prawdę o przełomowych dniach XX w., w których ważyły się losy Rzeczypospolitej" - napisał prezydent w liście, który odczytał dyrektor departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, kontradmirał Jarosław Wypijewski.

"Jestem przekonany, że pamięć o takich bohaterach i przesłanie, jakie oni zostawili, będą wzmacniać wspólnotę narodową i inspirować nas do godnego kontynuowania służby ojczyźnie" - ocenił Andrzej Duda.

"Pan płk Kazimierz Klimczak dożył wieku niezwykle sędziwego, dzięki czemu mogliśmy słuchać jego relacji i uczyć się patriotyzmu i człowieczeństwa od bezpośredniego świadka wielkich wydarzeń historycznych. To zaszczyt i jednocześnie zobowiązanie, byśmy zachowali pamięć o nim i jego towarzyszach broni; o ich heroizmie i poświęceniu dla Polski (...)" - napisał. "Z głębokim wzruszeniem wspominam wręczenie panu Pułkownikowi Medalu Stulecia Odzyskania Niepodległości. Jubileuszowy order trafił tym samym w ręce żołnierza, który nie tylko odrodzenie Niepodległej widział na własne oczy, ale także stawał w jej obronie" - przypomniał prezydent.

"Pan pułkownik, jak mało kto, rozumiał znaczenie słów, które kierował do młodych pokoleń, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Swoją postawą dał nam przykład, że trzeba stawać do walki zawsze, gdy wzywa do niej ojczyzna - nie dla siebie, lecz dla przyszłych pokoleń" - napisał. "W dniu ostatniego pożegnania chcę podziękować za wolność, którą się dziś cieszymy, a którą zawdzięczamy także panu, panie Pułkowniku" - podkreślił. "Znakiem wdzięczności niech będzie wiecznie żywy ogień naszej pamięci" - zaznaczył w liście prezydent.

Minister: wzór patrioty, żołnierza, weterana aktywnego i pomagającego innym

"Pułkownik Kazimierz Klimczak był nestorem pokolenia, które bezinteresownie poświęciło swoje życie i zdrowie dla ojczyzny w najtrudniejszym dla niej okresie, gdy w młodości związał swoje życie z mundurem żołnierza" - napisał w liście do uczestników uroczystości minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Przypomniał żołnierskie losy płk. Klimczaka. "Mimo odniesionych ran włączył się w działalność organizacji konspiracyjnych i zakończył swój szlak bojowy w szeregach Armii Krajowej, walcząc w trakcie Powstania Warszawskiego" - napisał szef MON w liście, który odczytał szef gabinetu politycznego MON Łukasz Kudlicki.

Mariusz Błaszczak podkreślił, że płk Klimczak zawsze pozostawał wierny "przekonaniu, że dobro ojczyzny musi stać na pierwszym miejscu". "Było dla mnie wielkim honorem i zaszczytem spotkać się z panem. Dziękuję za ten czas i możliwość rozmowy. Pozostaje pan w mojej pamięci jako wzór patrioty, żołnierza, ale też weterana aktywnego i pomagającego innym" - zaznaczył.

"Dziękuję za służbę i poświęcenie dla ojczyzny. Cześć jego pamięci!" - zakończył swój list minister obrony narodowej.

Miał 109 lat. "Stajemy wokół trumny najstarszego weterana Rzeczypospolitej"

Po nabożeństwie do uczestników uroczystości pogrzebowych zwrócił się także szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR) Jan Józef Kasprzyk.

"Stajemy dzisiaj wokół trumny płk. Kazimierza Klimczaka pogrążeni w smutku, ale też dziękując Bogu za to, że dane nam było spotykać się z nim, wsłuchiwać się w jego świadectwo do Rzeczypospolitej, wsłuchiwać się też w jego wskazania dla nas - dla tych, którzy mamy ponieść w przyszłość Polsce jego marzeń" - mówił. "Stajemy wokół trumny najstarszego weterana Rzeczypospolitej. 109 lat życia, które było świadectwem miłości do ojczyzny, do współobywateli, do drugiego człowieka, do rodziny" - podkreślił szef UdSKiOR.

"W II RP nabrał takiej wiary, że trzeba służyć niepodległej Polsce, że ta wiara zaowocowała służbą w Wojsku Polskim, którą traktował jako powołanie" - ocenił. "Bronił ojczyzny w 1939 r. walcząc w bitwie nad Bzurą, a później już jako inwalida nie wahał się wstąpić w struktury Związku Walki Zbrojnej (...), bo należał do tego pokolenia, które zostało ukształtowane było przez tę myśl wypowiedzianą i napisaną przez naszego wieszcza, Juliusza Słowackiego: Niech żywi nie tracą nadziei" - przypomniał Jan Józef Kasprzyk.

"Nie tracił nadziei i ta nadzieja na odzyskanie przez Polskę wolności zaprowadziła go na barykady powstańczej Warszawy. I ta nadzieja na wolność prowadziła go przez czas, kiedy Polska była niewolona przez komunistów" - powiedział. "Ale ta nadzieja na wolną Polskę, dumną i wielką Polskę prowadziła go również przez czas II RP" - zaznaczył szef UdSKiOR.

"Panie Pułkowniku, stojąc przy pańskiej trumnie możemy ślubować, że Polskę twoich marzeń, marzeń twojego pokolenia poniesiemy w przyszłość. Że będzie to Polska taka, jakiej chcieliście walcząc w Powstaniu Warszawskim. Polska dumna, niepodległa, nigdy niezginająca szyi przed obcymi. Polska suwerenna, Polska solidarna" - zapewnił Kasprzyk.

"Cześć Twojej pamięci. Dobrze zasłużyłeś się Rzeczypospolitej. Odpoczywaj w pokoju" - zakończył swoje wystąpienie szef UdSKioR.

Pieśni powstańcze przed pomnikiem

Po mszy św. trumnę z ciałem płk. Kazimierza Klimczaka wyprowadzono z katedry i ustawiono przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego, gdzie warszawska kapela odegrała wiązankę pieśni powstańczych.

Pułkownik Kazimierz Klimczak spoczął w piątek po południu w grobie rodzinnym na Cmentarzu Stare Powązki. Na grobie złożono wieńce, m.in.: od prezydenta RP Andrzeja Dudy, Marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek, premiera Mateusza Morawieckiego, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, szefa UdSkiOR Jana Józefa Kasprzyka, prezydenta m.st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego, dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego Jana Ołdakowskiego.

Żołnierz kampanii wrześniowej, uczestnik Powstania Warszawskiego

Oficer Wojska Polskiego II RP, żołnierz września '39, żołnierz Armii Krajowej, powstaniec warszawski płk Kazimierz Klimczak, ps. Szron zmarł 14 lipca w wieku 109 lat.

Kazimierz Klimczak "Szron" urodził się 15 lutego 1914 r. w Ciepłowie, w dzisiejszym powiecie konińskim, wówczas należącym do ziem Królestwa Polskiego. Ukończył Szkołę Podoficerską Piechoty dla Małoletnich nr 1 w Koninie. Walczył w kampanii polskiej we wrześniu 1939 r. Służył w szeregach Armii Pomorze, między innymi brał udział w bitwie nad Bzurą, gdzie został ciężko ranny. W czasie okupacji pracował w fabryce tytoniowej. Z okien swojego mieszkania obserwował powstanie w getcie.

Mimo ran odniesionych w 1939 r. walczył w Powstaniu Warszawskim. Uciekł z transportu i ponad rok ukrywał się na wsi. Wrócił do zrujnowanej Warszawy. Był przesłuchiwany przez bezpiekę. Po wojnie był działaczem Związku Inwalidów Wojennych RP. W 2017 r. został awansowany na stopień pułkownika. Od 5 kwietnia 2022 r., po śmierci Stanisława Kowalskiego, był najstarszym żyjącym mężczyzną w Polsce.

- Moim marzeniem jest, aby Polska była zjednoczona w całości dla dobra wychowania młodzieży takiej, jaką była przed wojną – wiernej Bogu i ojczyźnie – podkreślił w rozmowie z PAP podczas swoich urodzin w lutym 2023 roku.

Autorka/Autor:b

Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl