W hali na Kabatach pociągi Metra Warszawskiego przechodzą regularnie mycie. Przewoźnik pokazał, jak krok po kroku wygląda ten proces.
Co prawda pociągi warszawskiego metra nie wyjeżdżają na powierzchnię i nie są tak podatne na zabrudzenia jak tramwaje czy autobusy, jednak każdy skład jest poddawany regularnemu myciu, bez względu na porę roku. "Kąpieli" poddawane są raz na dwa tygodnie. Przeważnie dzieje się to w nocy lub w weekendy, ale również w dni powszednie.
Jak opisuje rzeczniczka prasowa Metra Warszawskiego Anna Bartoń, proces mycia pociągu trwa około 30 minut. - Pojazd wjeżdża na specjalnie przygotowany tor w długiej na 134 metry hali, gdzie mieści się cały sześciowagonowy skład, na terenie Stacji Techniczno-Postojowej na Kabatach. Za proces mycia odpowiadają dwa portale - bramy wyposażone w spryskiwacze i duże szczotki. Poruszają się one wzdłuż wagonów w tę i z powrotem - opisuje Bartoń.
W pierwszej kolejności na dach i boki pociągu nakładany jest szampon. Potem mechaniczne szczotki myją dach, boki, krawędzie oraz czoło składu. Przestrzenie między wagonami myte są wodą pod wysokim ciśnieniem. Na koniec zostaje już tylko płukanie i suszenie.
Jak podkreśla Bartoń, obieg wody w myjni jest zamknięty. Zamontowane są tu filtry wody i czujniki jej czystości, które pozwalają na zachowanie odpowiednich parametrów. Dzięki temu cały proces mycia jest ekologiczny. - Proces nadzorują pracownicy metra, którzy włączają maszyny i dostosowują program do rodzaju pociągu. Ważne jest ustawienie szczotek w zależności od tego, czy przód pociągu jest pionowy czy nachylony - podsumowuje rzeczniczka Metra Warszawskiego.
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Metro Warszawskie