Samochody znikały z posesji i parkingów. "Po kradzieży trafiały do dziupli, gdzie usuwano numery VIN"

- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że członkowie gangu włamywali się do samochodów różnych marek, głównie japońskich, koreańskich i niemieckich, następnie kradli je i legalizowali po usunięciu znaków identyfikacyjnych lub sprzedawali na części - mówi Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka prasowa CBŚP.

- Samochody były kradzione z niestrzeżonych parkingów oraz prywatnych posesji, przy użyciu specjalistycznych narzędzi elektronicznych. Po kradzieży pojazd trafiał do dziupli, gdzie usuwano numery VIN oraz demontowano samochód na części - dodaje.

Działania przeprowadzono na terenie województwa mazowieckiego. Tam policjanci CBŚP i KSP zatrzymali 11 osób, wśród nich 49-letniego Pawła W. ps. Waler.

- Mieszkaniec powiatu wyszkowskiego w przeszłości był karany za kradzieże pojazdów. Podczas akcji funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli między innymi dwie zagłuszarki GPS, podzespoły i części samochodowe oraz siedem pojazdów wartych ponad 600 tysięcy złotych, które zostaną poddane badaniom przez biegłego, czy nie ingerowano w pola numeryczne cech identyfikacyjnych części tych samochodów - opisuje Jurkiewicz.

W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zatrzymanym przedstawiono zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa, paserstwa czy prania pieniędzy pochodzących z przestępstw. Łącznie 11 zatrzymanym postawiono 30 zarzutów. Postanowieniem Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa troje z nich zostało tymczasowo aresztowanych, wobec pozostałych osób zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego.