Nieoficjalnie ustaliliśmy, że sprawa dotyczy influencera zajmującego się tematyką motoryzacyjną. Pokrzywdzony o sytuacji poinformował w sieci. Zapewnił też, że sprawę zgłosił organom ścigania, i, jak się okazuje, przyniosło to skutek.
- Pokrzywdzony zawiadomił policjantów o możliwości podejrzenia przestępstwa na jego szkodę. Chodziło o zmuszanie go do zapłaty pieniędzy pod groźbą rozpowszechnienia filmu w internecie, który miał go zniesławić. Informował, że był zastraszany i otrzymywał wiadomości tekstowe przesyłane przez komunikatory internetowe o tym, że zostaną w sieci umieszczone nieprawdziwe informacje o nim i jego działalności w Internecie, co w konsekwencji miało doprowadzić do zniesławienia go w opinii publicznej i narażenia na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania działalności na prowadzonych przez niego platformach internetowych - mówi Marta Sulowska, rzeczniczka wolskiej policji.
Zatrzymanie, zarzuty i areszt
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu wszczęli w tej sprawie dochodzenie.
- Po analizie zgromadzonego materiału dowodowego doszło do zatrzymania. 34-latek trafił do policyjnej celi. Podejrzany usłyszał zarzut zmuszania do określonego zachowania. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie, decyzją sądu podejrzany został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące - dodała policjantka.
Za to przestępstwo grozi kara do trzech lat więzienia.
Czytaj też >>> Wszedł na pomnik smoleński, groził detonacją bomby. Koniec śledztwa.
Autorka/Autor: kz/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock