Po leczeniu i rehabilitacji w Ptasim Azylu warszawskiego zoo dwa bieliki wróciły na wolność. Z kontenerów wyfrunęły w środę rano w Pieńkowie nad Wisłą.
Oba ptaki - samiec i samica bielika - zostały wypuszczone na wolność w miejscowości Pieńków przez dyrektora warszawskiego zoo Andrzeja Kruszewicza oraz Justynę Glusman, dyrektorkę koordynatorkę ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni w ratuszu. - Cieszymy się, że historie bielików, które wracały u nas do formy, mają pozytywny finał. Trafiły na wielu specjalistów i ludzi zaangażowanych w uratowanie im życia - powiedziała cytowana w komunikacie prasowym Glusman.
Samica z raną nadgarstka, samiec z zatruciem
Pierwsza do Ptasiego Azylu trafiła samica - w lipcu ubiegłego roku. Została znaleziona w województwie lubelskim. Mężczyźni, którzy ją znaleźli, przywieźli ptaka do Warszawy. Tam lekarze z Ptasiego Azylu zdiagnozowali u niej uraz nadgarstka. Niestety w ranie zalęgły się larwy much. Uraz okazał się na tyle poważny, że ptak dochodził do zdrowia niemal rok.
Drugi podopieczny - młody samiec - został znaleziony w ubiegłym miesiącu w zbożu przez mieszkańca Adamowa pod Opocznem. Ptak był osowiały, miał nastroszone pióra i nie chciał jeść. Do Ptasiego Azylu trafił 23 czerwca z podejrzeniem zatrucia. Po badaniach odpoczywał w cieplarce. Przeszedł leczenie stosowane przy zatruciach, odrobaczenie i odkarmienie, po czym szybko zaczął wracać do formy. Przed opuszczeniem azylu, tak jak znaleziona przed rokiem samica, ćwiczył mięśnie w wolierze rehabilitacyjnej.
Jak podaje urząd miasta, Ptasi Azyl działający przy warszawskim zoo przyjął w zeszłym roku 6 400 skrzydlatych pacjentów mających problem ze zdrowiem. Ptaki szponiaste stanowią około 10 procent wszystkich podopiecznych placówki. Co roku trafia tu co najmniej kilka bielików.
Ptak pod ścisłą ochroną, jada ryby
Bielik to największy lęgowy ptak szponiasty w Polsce. Samice są nieco większe od samców - dorosłe okazy mogą osiągać masę sześciu kilogramów i rozpiętość skrzydeł do dwóch i pół metra. Dojrzałość osiągają w wieku sześciu lat, co można rozpoznać po wyglądzie. Stają się wtedy brązowo-szare, często nieco jaśniejsze z wierzchu, na głowie i szyi. Ale przede wszystkim od młodych odróżnia je śnieżnobiały ogon, żółty dziób i jasne tęczówki.
Gatunek ten na początku XX wieku był w Polsce na krawędzi wymarcia. 40 lat temu na wolności żyło u nas około 60 par lęgowych. Jednak jego liczebność sukcesywnie rośnie - na początku XXI wieku osiągnęła około 1000 -1400 par. Choć bielika można spotkać niemal w całym kraju, cały czas znajduje się pod ścisłą ochroną. W Polsce dorosłe bieliki są ptakami osiadłymi, co oznacza, że cały rok spędzają na swoim terenie lęgowym. Tutaj zimują też okazy z północnej części Europy.
Podstawą diety bielika są ryby i ptaki wodne, w proporcjach i składzie gatunkowym zależnym od lokalnych warunków. Dlatego najlepszym miejscem do życia bielika są w Polsce lasy w pobliżu jezior, szerokich dolin rzecznych, zalewów przymorskich, dużych stawów rybnych czy terenów podmokłych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa