Popsuta ciężarówka przez kilka godzin stała na Trasie Siekierkowskiej, na wysokości Gocławia. Na miejscu utworzyły się ogromne korki.
Sytuację na Trasie Siekierkowskiej opisywał na antenie TVN24 reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. - Osoby, które jadą od węzła Marsa w kierunku Mokotowa, muszą przeznaczyć na dojazd trochę więcej czasu niż zazwyczaj. Na wysokości Gocławia na prawym pasie tranzytowym popsuła się ciężarówka wioząca na budowę stalowe elementy - mówił.
I precyzował, że popsuta ciężarówka zatrzymała się pomiędzy ulicami Bora-Komorowskiego a Wałem Miedzeszyńskim. - Na trasie utworzył się już bardzo duży, kilkukilometrowy korek. Kierowcy stoją już od ronda Marsa. I tu apel do kierowców, żeby poruszali się innymi trasami, może na przykład trasą Łazienkowską, ulicą Ostrobramską. Na pewno będzie trochę szybciej - zwrócił uwagę nasz reporter.
Później Zieliński ustalił przyczynę awarii samochodu: - Doszło do awarii lewego, przedniego koła. Pracownicy firmy serwisowej próbują je wymienić, ale nie jest to taka prosta sprawa.
Na miejsce przyjechała policja. - Postawili radiowóz za ciężarówką, na pewno to w jakiś sposób zabezpieczy to miejsce na trasie - dodał nasz reporter.
Ciężarówka została usunięta z jezdni około godziny 9.