Kobieta przytrzaśnięta drzwiami autobusu nie żyje. Śledztwo toczy się "w sprawie", kierowca jest na zwolnieniu

Kobieta została przytrzaśnięta przez drzwi autobusu (zdjęcie ilustracyjne)
Nadkom. Robert Opas o policyjnych statystykach długiego weekendu
Źródło: TVN24
W szpitalu zmarła kobieta, która została przytrzaśnięta przez drzwi autobusu miejskiego. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Nikt nie usłyszał zarzutów.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 7 sierpnia po południu, na Bielanach. 87-letnia kobieta podczas wysiadania z autobusu została przytrząśnięta drzwiami i upadła na ulicę. Kierowca autobusu miejskiego był trzeźwy. Kobieta trafiła do szpitala, w którym po trzech dniach zmarła.

Prokurator Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, poinformował, że postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz. - Śledztwo prowadzone jest w sprawie naruszenia 7 sierpnia w Warszawie na ul. Conrada 5 zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez kierującego autobusem MZA poprzez przytrzaśnięcie drzwiami i ciągnięcie pasażerki autobusu w wieku 87 lat. Spowodowało to powstanie u niej obrażeń ciała i skutkowało jej śmiercią w szpitalu w dniu 10 sierpnia 2023 roku - wyjaśnił.

Prokurator dodał, że o śmierci pokrzywdzonej prokuraturę poinformował szpital, gdzie kobieta była hospitalizowana w związku z wypadkiem.

- Postępowanie prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów. W ramach prowadzonego śledztwa wykonano sekcję zwłok zmarłej, a także zlecono przeprowadzenie dalszych czynności procesowych, takich jak zabezpieczenie monitoringu, dokumentacji medycznej, przesłuchanie świadków zdarzenia - powiedział rzecznik, dodając, że po uzyskaniu pełnego materiału dowodowego niewykluczone jest powołanie biegłego z zakresu ruchu drogowego i badania wypadków drogowych.

Kierowca z kilkuletnim stażem

Rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa V podinsp. Elwira Kozłowska przekazała na początku sierpnia, że ze wstępnych ustaleń wynika, że 87-letnia kobieta wychodząc z autobusu przewróciła się i wpadła na jezdnię między autobusem a krawężnikiem przystanku. - Kobieta z obrażeniami twarzy i ręki została przewieziona do szpitala - powiedziała wtedy policjantka.

Policjanci potwierdzili, że kierowca autobusu był trzeźwy. Zlecono też badania toksykologiczne krwi mężczyzny.

Jak poinformował dział informacji i promocji Miejskich Zakładów Autobusowych, kierowca ma kilkuletni staż pracy w MZA.

- Kierowca jest na zwolnieniu lekarskim. Nie mam informacji do kiedy - przekazał rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych, Adam Sawicki.

Czytaj także: