Po awarii kolektora Czajki: będzie kontrola w MPWiK, wiceprezydent przeprasza mieszkańców

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Plan działania po awarii kolektora Czajki
Plan działania po awarii kolektora CzajkiTVN24
wideo 2/14
Plan działania po awarii kolektora CzajkiTVN24

Chciałbym przeprosić mieszkańców Warszawy oraz innych miast w dolnym biegu Wisły, którzy mogą odczuwać jakikolwiek dyskomfort w związku z tym wydarzeniem - powiedział wiceprezydent Robert Soszyński podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta w sprawie awarii systemu przesyłu ścieków do oczyszczalni Czajka. Z kolei radni jednogłośnie przyjęli uchwałę o kontroli w MPWiK oraz organów nadzorujących.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Nadzwyczajna sesja Rady Warszawy została zwołana na wniosek prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego. Z powodu pandemii odbywa się ona w trybie zdalnym. Chwilę po godzinie 17 prezentację informacji na temat drugiej awarii kolektora przesyłającego ścieki z siedmiu dzielnic lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka rozpoczął wiceprezydent Robert Soszyński, zarządzający w ratuszu Biurem Infrastruktury, pod które podlega Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.

Na początek wiceprezydent wyjaśnił, które dzielnice przesyłają swoje ścieki do Czajki oraz na czym polega działanie kolektora położonego pod dnem Wisły. Przypomniał także w skrócie historię budowy oczyszczalni i układu przesyłowego. Mówił też o pierwszej awarii systemu, do której doszło rok temu, przypominając, jak wyglądała jego naprawa. Podkreślał przy tym, że oprócz wymiany obu rur (kolektorów) na ponad stumetrowym odcinku i odtworzeniu zabezpieczeń i części tunelu, dokonano konserwacji całego systemu (w sumie ma on około 1300 metrów).

Opisał także, co działo się 29 sierpnia 2020 roku. - Stwierdziliśmy wypływ ścieku do tunelu. Zamknęliśmy wówczas zasuwy w tunelu, ale to nie zapobiegło gwałtownemu i silnemu rozszczelnieniu obu rurociągów oraz zalaniu całego tunelu, jak i na kilkunastu metrach zalaniu zlewni, którędy podawane są ścieki. Następnie wykonano wszystkie procedury i powiadomiono wszystkie służby państwowe oraz miejskie. Rozpoczęto także zrzut ścieków do rzeki Wisły kanałem ściekowym usytuowanym na wysokości ulicy Farysa - opisywał Soszyński. Zapewnił, że od razu rozpoczęto ozonowanie ścieków oraz pobieranie próbek wody i monitorowanie jej stanu.

Przekrój tunelu pod Wisłątvnwarszawa.pl

Radni chcą kontroli działań MPWiK

Zdaniem Jarosława Szostakowskiego, przewodniczącego klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, kolejna awaria przesyłu ścieków jest "bardzo trudną sytuacją dla naszego miasta". Jak podkreślał, obecnie najważniejsze jest, by ścieki przestały płynąć do Wisły, a druga sprawa to przywrócenie funkcjonalności docelowego układu.

- Okazało się, że ten układ oparty o dwa kolektory jest układem niewystarczającym. Co więcej, awaria jednego może powodować awarię drugiego. Mimo że system jest duplikowany, jest niewystarczający. Miasto powinno to rozważyć jak najpilniej, żeby skończyć z prowizorką - zaznaczył radny.

Jak dodał, niepokojące jest pytanie, czy miasto zrobiło wszystko w ciągu roku od poprzedniej awarii, by zapobiec kolejnym takim problemom.

- Rada miasta ma także funkcje kontrolne, dlatego jako radni Koalicji Obywatelskiej uważamy, że powinniśmy skorzystać z naszych uprawnień - powiedział Szostakowski, składając wniosek o rozszerzenie porządku obrad o projekt uchwały w sprawie zlecenia komisji rewizyjnej kontroli czynności podejmowanych w ciągu ostatniego roku przez MPWiK.  

Uchwała została przyjęta jednogłośnie. Wcześniej wiceprzewodniczący Rady Dariusz Figura (PiS) zgłosił do niej poprawkę, zgodnie z którą do kontroli działań spółki MPWiK dodano też kontrolę działań biura nadzoru właścicielskiego i biura infrastruktury oraz wiceprezydenta Warszawy odpowiedzialnego za infrastrukturę oraz prezydenta Warszawy.

- Chcemy, żeby kontrola miała trochę szerszy zasięg, bo zdajemy sobie sprawę, że spółka nie działała w próżni i uzasadnione jest kontrolowanie działań nie tylko po stronie spółki, ale także po stronie m.st. Warszawy - zaznaczył Figura. Poprawka została przyjęta 55 głosami za przy jednym przeciw.

Dokąd trafiają ścieki w Warszawie? tvnwarszawa.pl

"To nie powinno się zdarzyć"

Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Figura zwrócił uwagę na nieobecność na sesji Rafała Trzaskowskiego. - Prosiłbym o uzyskanie wyjaśnienia, dlaczego nie ma go z nami - zaapelował do przewodniczącej rady Ewy Malinowskiej-Grupińskiej oraz wiceprezydenta Soszyńskiego. Zastanawiał się także, czy prezydent stolicy przeprosi za awarię mieszkańców Warszawy oraz innych miast położonych nad Wisłą.

Zdaniem radnego, prezydent Trzaskowski w swoich wypowiedziach tuż po awarii usiłował zrzucić odpowiedzialność za tę sytuację na poprzedników, sugerując, że to wina PiS. Tymczasem - jak wskazywał - decyzje dotyczące budowy kolektora przesyłowego podejmowali kolejni politycy z PO. Radny zadał pytanie, czy jego budowa pod Wisłą była błędem. - Wydaje się, na stan mojej wiedzy, że nie ma wątpliwości, że to jest technicznie możliwe i wykonalne. Pod morzami są kilkusetmetrowe rurociągi. Sam przesył nie jest jakimś wyzwaniem technologicznym - ocenił. Jak dodał, w przeszłości nie było także przesłanek wskazujących na to, że ta koncepcja jest nieracjonalnym rozwiązaniem.

Dalej mówił o tym, że ubiegłoroczna awaria była wystarczającym dowodem na to, że taka sytuacja może znów się powtórzyć. - Czy rzeczywiście zrobiliśmy wszystko? Czy wiedząc, że to się może zdarzyć i że nie mamy realnego rozwiązania alternatywnego, zrobiliśmy przez ten rok czasu wszystko, co dało się zrobić? - pytał.

Przewodniczący klubu PiS podziękował także radnym KO za wniosek o kontrolę, ale w jego ocenie jest on "trochę zbyt nieśmiały". Radni PiS zamierzają w związku z tym prosić o rozszerzenie zakresu kontroli, by oprócz MPWiK, sprawdzono kroki podjęte przez organy, które powinny nadzorować działania po stronie wodociągowców.

- Przydałoby się więcej wyjaśnień. Nie może być takiej diagnozy, że zrobiliśmy wszystko, wydaliśmy miliony złotych na ekspertyzy i w zasadzie nadal nic. Nie wiemy, co się stało. Jesteśmy bezradni. Z tego, co pan prezydent mówi, ta awaria nie powinna się zdarzyć. I nie powinna się zdarzyć, jeśli w ciągu tego roku zrobiono by wszystko, żeby temu zapobiec - zaznaczył Figura.

"Nie było przesłanek, że ten układ może zawieść"

Odpowiadając na pytanie o nieobecność prezydenta Trzaskowskiego, Robert Soszyński podkreślił, że po to powołał on wiceprezydentów, którzy odpowiadają za poszczególne sfery działalności miasta, by reprezentowali go w takich sytuacjach. Przekonywał też, że nie lekceważy on swoich obowiązków i wykonuje ogrom pracy związanej z zaistniałą sytuacją.

- We własnym imieniu, w imieniu pana prezydenta Trzaskowskiego oraz wszystkich osób, które pracują przy tym problemie, chciałbym przeprosić mieszkańców Warszawy oraz innych miast w dolnym biegu Wisły, którzy mogą odczuwać jakikolwiek dyskomfort w związku z tym wydarzeniem - powiedział Soszyński, odnosząc się do drugiego pytania radnego Figury.

Wiceprezydent przekonywał też, że zamysłem władz miasta nie jest przerzucanie na nikogo odpowiedzialności za kolejną awarię. Tłumaczył, że przywoływane decyzje z przeszłości mają służyć pokazaniu, że projekt przesyłu, jak i samej oczyszczalni były przez wiele lat poddawane szczegółowym analizom.

Następnie odpowiedział na pytanie o to, co zrobiono w ciągu ostatniego roku, by zapobiec ponownym awariom. - Nie było przesłanek, że ten układ może zawieść. Wdrożono szczególne procedury. Oprócz naprawy zalecono szczegółowe kontrole, by uniknąć takiego zdarzenia w przyszłości. 27 sierpnia dokonano bardzo dokładnej kontroli nitki B, która dzień później się rozszczelniła - zaznaczył.

Mówił też, że inspekcje prowadzone były wewnątrz rurociągów, a eksperci "osobiście penetrowali je na całej długości, sprawdzając, czy nie ma żadnych syndromów awarii". - Wyniki były pozytywne, nie było żadnych uszkodzeń. Wykonano wówczas roboty zabezpieczające zalecane przez ekspertów - wyjaśniał. Jego zdaniem, to potwierdzało, że nie ma powodów, by podejrzewać zbliżanie się kolejnej awarii.

Udział osób trzecich wykluczony?

Soszyński był pytany, czy może zapewnić, że podczas prowadzonej w MPWiK kontroli 27 sierpnia nie nastąpiło uszkodzenie kolektorów.

- Oczywiście, że nie mogę powiedzieć, że to jest absolutnie wykluczone – zaznaczył Soszyński. Podkreślił jednak, że kontrolerzy to osoby odpowiedzialne, które wykonywały tam swoją pracę i w sposób szczególny uważają na to, by nie przyłożyć się do uszkodzeń. - Nie chcę teoretyzować, ale wykluczam taką możliwość – dodał.

Wiceprezydent odniósł się także do pytania o ewentualny udział osób trzecich. Podkreślił, że - biorąc pod uwagę skutki, skalę tej awarii - w przekonaniu miasta, jak również biorąc pod uwagę wyniki badań i kontroli, do takiego zdarzenia nie miało prawa dojść.

- W tym sensie mamy obowiązek i przekonanie, że powinniśmy poinformować odpowiednie organa, z prośbą o zbadanie, czy wykluczenie jakichkolwiek założeń, także takich, które potocznie nazywamy sabotażem, choć ja chciałbym unikać tego słowa, ale powiedzmy niepożądany udział osób trzecich – powiedział. Jak dodał, zakłada, że służby wykluczą tę możliwość i wątek ten zostanie zamknięty.

Soszyński poinformował również radnych, że w chwili obecnej, teren gdzie doszło do awarii, jest zabezpieczony. - Celowo jest teraz utrzymywany w takim stanie, aby ingerencja nawet w dobrej wierze, innych osób nie mogła tam mieć miejsca – powiedział. - Zabezpieczane są również nagrania z wszelkiego rodzaju monitoringu – wskazał. Zbadają to uprawnione do tego organa.

Soszyński: sprawy personalne nie leżą w zakresie moich obowiązków

Radny Tomasz Herbich (PiS) pytał z kolei m.in., czy zostaną wyciągnięte w związku z awarią konsekwencje służbowe i personalne. Soszyński odpowiedział, że sprawy personalne w urzędzie, ani w zakresie pracowników urzędu, ani w zakresie zarządów spółek, nie są domeną, która została mu powierzona. - Mogę się podzielić osobistą oceną: mam najgłębsze przekonanie, że jakość pracy zarządu spółki MPWiK – którą oceniam wysoko – pozostaje absolutnie bez wpływu, bez związku z dwiema awariami, które miały miejsce – zaznaczył.

Druga awaria kolektora Czajki

Informację o awarii kolektora przesyłającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka i prowadzonym w związku z tym zrzucie ścieków do Wisły prezydent stolicy Rafał Trzaskowski przekazał w sobotę 29 sierpnia. Poprzednia awaria oczyszczalni Czajka, w efekcie której nieczystości płynęły do rzeki, miała miejsce rok temu.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez urzędników po awarii kolektorów Czajki. Swój wniosek do śledczych skierowało też Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Stołeczna spółka chce, by sprawdzono, czy do awarii nie doszło w wyniku sabotażu bądź działań terrorystycznych.

Usuwanie skutków awarii podzielono na trzy etapy. Najpierw wojsko zbuduje most pontonowy, na którym wybrany przez miasto wykonawca ułoży awaryjny układ, którym popłyną ścieki do Czajki. Budowa ma zająć około czterech–pięciu tygodni. Równolegle ratusz zamierza wyłonić też firmę, która ułoży pod dnem Wisły awaryjny rurociąg, który przejmie przesył nieczystości. Ma to trwać kilka miesięcy. Na koniec zostawiono ewentualną naprawę uszkodzonego kolektora bądź decyzję co do innego sposobu wykorzystania tunelu, w którym biegną rury przesyłowe.

Plan działania po awarii kolektora przesyłowego CzajkiUrząd m.st. Warszawy

Autorka/Autor:kk

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Pozostałe wiadomości

W poniedziałek, 4 listopada, zostaną wprowadzone zmiany w ruchu na ulicach: Sienkiewicza, Głębockiej i Sokołowskiej. Ponadto kolejarze zamkną ulicę Tunelową.

Od poniedziałku utrudnienia w kilku dzielnicach w związku z pracami drogowymi

Od poniedziałku utrudnienia w kilku dzielnicach w związku z pracami drogowymi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poseł PiS Antoni Macierewicz miał złamać szereg przepisów drogowych podczas "rajdu" po centrum Warszawy. Polityk pytany o sprawę w Telewizji Republika stwierdził, że rozmawiał przez telefon, kiedy samochód stał, a nie podczas jego prowadzenia. Podkreślił, że jest do dyspozycji organów prowadzących czynności. Nie odniósł się jednak do innych sytuacji udokumentowanych przez media - np. do wyprzedzania na przejściu dla pieszych lub jazdy po buspasie.

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Źródło:
PAP

Kierowca samochodu osobowego zderzył się z łosiem, który wbiegł na drogę krajową nr 48 pod Białobrzegami. Pojazd wjechał w drzewo. Na szczęście podróżującym autem nic się nie stało. Zwierzę nie przeżyło wypadku. Policja apeluje o ostrożność.

"Zderzył się z łosiem, potem uderzył w drzewo"

"Zderzył się z łosiem, potem uderzył w drzewo"

Źródło:
PAP

Polka i dwoje Ukraińców usłyszało zarzuty związane z handlem ludźmi i zmuszaniem pięciu obywateli Kolumbii do niewolniczej pracy w zakładzie mięsnym w Radomiu. Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura skierowała do miejscowego sądu – poinformował p.o. prokuratora rejonowego w Radomiu Cezary Ołtarzewski.

"Zmuszali do niewolniczej pracy". Jest akt oskarżenia

"Zmuszali do niewolniczej pracy". Jest akt oskarżenia

Źródło:
PAP

Gepardzica Wilma z warszawskiego zoo zamelduje się w Grecji. Spędzi tam emeryturę. Tak postanowił koordynator gatunku. Gepard to najszybsze zwierzę lądowe na świecie, podczas polowania rozpędza się do ponad 100 kilometrów na godzinę.

Ostatnie dni Wilmy w zoo. "Bardzo się zżyliśmy"

Ostatnie dni Wilmy w zoo. "Bardzo się zżyliśmy"

Źródło:
PAP

Czekają na wpisy ocen, obrony, wymieniają się pismami z uczelnią. Nie wiedzą, które semestry mają zaliczone. Sytuacja studentów byłego Collegium Humanum (dzisiaj Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) wciąż jest niepewna, choć zaczął się już nowy rok akademicki. Część zdecydowała się na pozew zbiorowy. Rzecznik Praw Obywatelskich zapewnia, że na bieżąco monitoruje sytuację.

Studenci byłego Collegium Humanum złożyli pozew zbiorowy przeciwko uczelni

Studenci byłego Collegium Humanum złożyli pozew zbiorowy przeciwko uczelni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na chodniku, na zakazie, tuż przy skrzyżowaniu, na trawniku, miejscu dla osób z niepełnosprawnościami, drodze pożarowej, w bramie czy na przejściu dla pieszych - niektórzy kierowcy wciąż uważają, że przy parkowaniu obowiązuje brak zasad.

Dla tych kierowców przy parkowaniu nie ma zasad

Dla tych kierowców przy parkowaniu nie ma zasad

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samochód osobowy oraz tramwaj zderzyły się na nowej trasie do Wilanowa. Uszkodzony został sygnalizator świetlny. Na miejscu pracowały służby.

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Zderzenie na nowej trasie tramwajowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Piasecznem zderzyły się trzy samochody. Dwa z nich są mocno rozbite. Jak wynika z ustaleń policji, do zdarzenia doszło, kiedy jeden z kierowców skręcał w lewo. Jedna osoba trafiła do szpitala. Okazało się, że jednym z aut kierował 17-latek, który nie miał prawa jazdy.

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Dwa samochody mocno rozbite. Jeden z kierowców nie miał prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Mińskiem Mazowieckim czołowo zderzyły się dwa samochody. Cztery osoby odniosły obrażenia, trafiły do szpitali. Służby wyjaśniają okoliczności wypadku.

Czołowe zderzenie pod Mińskiem Mazowieckim. Cztery osoby w szpitalu

Czołowe zderzenie pod Mińskiem Mazowieckim. Cztery osoby w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pożar wybuchł w domku letniskowym pod Wyszkowem. Strażacy ewakuowali dwie osoby. Niestety, ich życia nie udało się uratować. Jedna osoba trafiła do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Tragedia pod Wyszkowem, dwie osoby zginęły w pożarze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

28-latek ugodził nożem kobietę podczas domowej imprezy i uciekł, a 23-latka groziła znajomym poszkodowanej. Ranna kobieta trafiła do szpitala. Podejrzani usłyszeli zarzuty, mężczyzna trzy miesiące spędzi w areszcie.

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Ciosy nożem na imprezie, ranna kobieta w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Funkcjonariusze komendy stołecznej "wszczęli czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie" byłego ministra - przekazała w piątek wieczorem policja, dodając, że informacje o "niebezpiecznej jeździe" polityka w centrum Warszawy pojawiły się w mediach.

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Źródło:
tvn24.pl, "Fakt"

W Powstaniu Warszawskim walczyli o wolność. O wyzwolenie stolicy Polski spod niemieckiej okupacji. Często byli jeszcze nastolatkami. - Oczywiście, że słysząc gwizd spadającej bomby czy nadlatującego pocisku, to się bałem, ale gdzieś wewnątrz zawsze tkwiła świadomość złożonej przysięgi i poczucie, że jestem żołnierzem. A także strach przed wstydem (…), gdybym się sprzeniewierzył wpajanym latami wartościom - mówił Stanisław Majewski ps. "Stach". W dniu Wszystkich Świętych wspominamy powstańców, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku.

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

Na Cmentarzu Powązkowskim trwa 50., jubileuszowa kwesta. Pieniądze na ratowanie zabytkowych nagrobków zbierają znani artyści, dziennikarze, politycy i rekonstruktorzy w strojach historycznych.

Od pół wieku kwesta ma ten sam cel: ratowanie zabytkowych nagrobków

Od pół wieku kwesta ma ten sam cel: ratowanie zabytkowych nagrobków

Źródło:
PAP

Małżeństwo policjantów spod Warszawy spędzało wolny dzień w stolicy. Kiedy rozpoznali na ulicy poszukiwanego listem gończym 32-latka, po chwili był on już obezwładniony. Dalsze działania policjantów w tej sprawie doprowadziły do zatrzymania kolejnej osoby. Odzyskano też kradzione bmw warte 160 tysięcy złotych.

Małżeństwo policjantów rozpoznało przestępcę. Po chwili był obezwładniony

Małżeństwo policjantów rozpoznało przestępcę. Po chwili był obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poszukiwani listami gończymi niemal zawsze są zaskoczeni widokiem zatrzymujących ich policjantów. Tak było też w przypadku 48-latka i 57-latka. Oni sądzili, że - by uniknąć kary - wystarczy zamieszkać w innych miastach.

Sądzili, że przeprowadzka do innego miasta wystarczy, by uniknąć kary

Sądzili, że przeprowadzka do innego miasta wystarczy, by uniknąć kary

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Targówka pracują nad sprawą kradzieży w galeriach handlowych. Łupem złodziei padły drogie perfumy. Na stronie pojawiły się zdjęcia dwóch osób: kobiety i mężczyzny, którzy mogą mieć związek ze sprawą. Policja prosi pomoc w ich identyfikacji.

Kradzieże drogich perfum w galeriach handlowych. Policja szuka tych osób

Kradzieże drogich perfum w galeriach handlowych. Policja szuka tych osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Podtrzymujemy nasze stanowisko w sprawie odbudowy centrum handlowego przy Marywilskiej. Jesteśmy na końcowym etapie koncepcji - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Małgorzata Konarska, prezes zarządu spółki Marywilska 44. Hala targowa przy Marywilskiej w Warszawie spłonęła 12 maja. - Myślę, że w drugim półroczu przyszłego roku uda się wbić łopatę i rozpocząć pracę - dodaje Konarska.

"Podtrzymujemy nasze stanowisko". Co dalej z handlem przy Marywilskiej 44?

"Podtrzymujemy nasze stanowisko". Co dalej z handlem przy Marywilskiej 44?

Źródło:
tvn24.pl