Zakończyło się posiedzenie sztabu kryzysowego w sprawie awarii w "Czajce". Jak zapowiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, wojsko jest w stanie zbudować most pontonowy, na którym ma być położony tymczasowy rurociąg, w ciągu trzech dni. Ratusz przedstawił po południu szczegóły planu działania. Podał też, że budowa całego przesyłu może trwać około czterech tygodni.
W środę o godzinie 8 rozpoczęło się posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem przedstawicieli rządu, wojska, MPWiK oraz ratusza, który reprezentował wiceprezydent Robert Soszyński.
Błaszczak: miasto musi skoordynować działania
Na konferencji prasowej MON, która odbyła się po posiedzeniu sztabu, szef resortu Mariusz Błaszczak powiedział, że wojsko jest w stanie do trzech dni zbudować most pontonowy na Wiśle, jednak muszą zostać spełnione "formalności", które "leżą w gestii miasta stołecznego Warszawy". Szef MON zaznaczył też w tym kontekście, że "musi być przygotowane miejsce, w którym most powstanie".
Poranne spotkanie Błaszczak ocenił jako "rozczarowujące, jeżeli chodzi o oczekiwania Wojska Polskiego". - Liczę na to, że miasto stołeczne Warszawa, że administracja warszawska, że administracja prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego jednak stanie na wysokości zadania i skoordynuje te wszystkie działania, żeby jak najszybciej most pontonowy powstał - dodał Błaszczak.
Mówiąc o kosztach budowy, Błaszczak poinformował, że wynikają one z "kosztów paliwa" i z "amortyzacji sprzętu". - To nie są wysokie koszty - zapewnił. Dodał, że służba żołnierzy, którzy będą budować most pontonowy "nie zostanie przeliczona na roboczogodziny".
- Wszytko w ręku prezydenta Warszawy, który musi skoordynować działania. Nie będziemy budować mostu, kiedy nie ma rury, która powinna być położona. Oceniam - to nie jest nic nowego - że prezydent Trzaskowski nie radzi sobie z Warszawą. Musi się ogarnąć i zabrać się do pracy - powiedział Błaszczak.
Miasto przedstawiło plan działania
Miasto zaprezentowało swoje stanowisko po spotkaniu sztabu po godzinie 16. Wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński poinformował, że najpierw powstanie most pontonowy z rurociągiem, którym nieczystości będą płynęły z lewej strony Wisły do oczyszczalni "Czajka". Budowa tymczasowego przesyłu ma zająć około czterech, pięciu tygodni.
- By przystąpić do budowy mostu musimy być przygotowani z całą infrastrukturą, tak żeby natychmiast, jak zostanie postawiony można było ustawiać na nim instalację. Ze strony miasta stołecznego, w imieniu którego inwestorem w tej sprawie jest MPWiK, prowadzimy wszelkie niezbędne działania. Po pierwsze sprawy uzgodnieniowe, tu jest cała masa dokumentów potrzebnych. One wszystkie będą wystawiane w takim "ekstra trybie", ale nie zmienia to faktu, że zajmie to określony czas - zaznaczył wiceprezydent.
Jak dodał, w ciągu kilku miesięcy wykonane zostaną przewierty pod rzeką i zamontowane będą w nich stalowe rury, które przejmą przesył ścieków i pozwolą na demontaż tymczasowego rurociągu na moście pontonowym. Obecnie trwają negocjacje z firmami, które zajmą się budową tej instalacji. Wkrótce wyłoniony ma zostać wykonawca. Wiceprezydent podkreślał, że podziemny przesył powstaje w trybie awaryjnym, ale urzędnicy zakładają, że "w perspektywie czasu stanie się docelowym układem rezerwowym".
W ostatnim etapie eksperci sprawdzą, jak wykorzystać obecnie istniejący tunel, w którym doszło do awarii rurociągu. Wiceprezydent zaznaczył, że prawdopodobnie trzeba będzie przeprojektować i najprawdopodobniej wymienić dużą część, a nawet cały układ ułożony w tym tunelu. To może potrwać kilkanaście miesięcy.
Soszyński, pytany o szacowane koszty budowy mostu pontonowego i przesyłu pod dnem Wisły, odpowiedział: - Szacujemy i jesteśmy świadomi tych kosztów. Ale, proszę zrozumieć, jesteśmy godzinę przed negocjacjami z firmami, więc jakbym publicznie powiedział, ile pieniędzy chcemy na to przeznaczyć, to byłoby to wysoce niestosowne. Jak jednak dodał, może powiedzieć, że "to są koszty, które można określić jako dziesiątki milionów złotych, nie setki"
Za most zapłaci miasto
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski potwierdził już we wtorek, że miasto zamierza pokryć koszty montażu mostu pontonowego na rzece. - Spółka MPWiK będzie to finansować. W zeszłym roku operacja postawienia mostu pontonowego kosztowała 40 milionów złotych – poinformował. Zapytany o to, czy miasto będzie płacić również wojsku za ustawienie mostu, odpowiedział, że "minister Dworczyk mówił o pokryciu wszystkich kosztów". - Czy wojsko również wystawi nam fakturę? Wszystko wskazuje na to, że pan premier podjął decyzję, że mamy pokryć wszystkie koszty - dodał.
Jak przekazał, stawianie mostu pontonowego oraz wykonanie przecisku rur stalowych do awaryjnego przesyłu ścieków pod Wisłą ma być realizowane równolegle.
Kolejna awaria
Awaria układu przesyłowego ścieków odprowadzanych z lewobrzeżnej Warszawy pod dnem Wisły do oczyszczalni "Czajka" nastąpiła w sobotę przed południem. Zalany ściekami został tunel na długości około jednego kilometra.
Tunel z kolektorami ma ponad 1300 metrów długości, z czego około 300 metrów znajduje się ok. 10 metrów pod dnem Wisły. Jego średnica przekracza 4 metry.
Aby zapewnić bezpieczny odbiór ścieków od mieszkańców, na czas awarii MPWiK rozpoczął awaryjny zrzut ścieków do Wisły. Jak zaznaczył Trzaskowski, awaria nie ma wpływu na jakość "warszawskiej kranówki".
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP