"Umiał budować obrazy słowem, ale byłby też malarzem". Nieznana akwarela Krzysztofa Baczyńskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Takie obrazy są wyjątkową rzadkością"
"Takie obrazy są wyjątkową rzadkością"Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/4
Akwarela Krzysztofa Baczyńskiego

Jeden z najwybitniejszych poetów pokolenia Kolumbów chciał zostać ilustratorem. Swoje prace rozdawał znajomym, szkicował na marginesach kartek z wierszami. Niewiele rysunków przetrwało wojnę. Jeden z nich - akwarelę "Martwa natura z owocami" - pracownicy Muzeum Powstania Warszawskiego odkryli niedawno w antykwariacie.

Trafili na nią przeglądając katalogi domów aukcyjnych. To jedno z ich zadań. Na bieżąco monitorują kolekcjonerskie strony internetowe i listy przedmiotów przeznaczanych na licytacje w poszukiwaniu pamiątek po powstańcach oraz archiwalnych zdjęć i dokumentów.

Pod koniec listopada praca Krzysztofa Kamila Baczyńskiego została wystawiona na aukcji warszawskiego Antykwariatu Lamus. Cena wywoławcza wynosiła pięć tysięcy złotych. W licytacji wzięło udział dziewięciu potencjalnych nabywców. Zwycięzcą zostało Muzeum Powstania Warszawskiego, które zapłaciło za obraz 13 tysięcy złotych.

Rysunki Krzysztofa BaczyńskiegoDorota Kaszuba / Muzeum Powstania Warszawskiego

Od środy 11 grudnia, przez najbliższy miesiąc, będzie można go obejrzeć na tymczasowej wystawie przygotowanej w Muzeum Powstania Warszawskiego.

"Oglądali ją ze łzami w oczach"

- Wczoraj miałem okazję pokazać tę pracę powstańcom warszawskim, kolegom Krzysztofa Baczyńskiego. Oglądali ją z prawdziwym wzruszeniem, niektórzy ze łzami w oczach. To dlatego, że mieli poczucie, jak wybitnego artystę straciła Polska - mówił dyrektor placówki Jan Ołdakowski podczas środowego spotkania z dziennikarzami.

Krzysztof Kamil Baczyński po maturze zamierzał rozpocząć studia na Akademii Sztuk Pięknych. Jego marzenia przerwała wojna. Podczas okupacji studiował polonistykę na tajnych kompletach Uniwersytetu Warszawskiego. Należał też do konspiracji. Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie miał 23 lata.

4 sierpnia 1944 roku podczas walk o Pałac Blanka na placu Teatralnym został śmiertelnie trafiony kulą niemieckiego snajpera.

- Po tym obrazie widać, że byłby artystą wszechstronnym. Artystą, który nie tylko umiał budować obrazy słowem, ale również byłby malarzem. Byłby jednym z najwybitniejszych artystów XX wieku - stwierdził Ołdakowski. - Jego przyjaciele - żołnierze, którzy walczyli w jednym rejonie - wspominali, że mimo talentu, Baczyński chciał być żołnierzem i chciał walczyć, bo walczyli jego koledzy - dodał.

"Obraz jest unikatem"

"Martwa natura z owocami" ma wymiary 16 na 20,5 centymetra. Powstała w czasie okupacji, prawdopodobnie między 1940 a 1943 rokiem. Wtedy też matka poety Stefania Baczyńska uczyła języka polskiego małą Ewę Radzikowską. Po wojnie, w 1946 roku, podarowała pamiątkę po synu rodzicom dziewczynki - Zofii i Zbigniewowi Radzikowskim.

To dzięki matce Baczyńskiego udało się ocalić część prac Krzysztofa. - One bardzo wcześnie trafiły do zbiorów Biblioteki Narodowej. To były często rysunki, rysunki kredkami czy pastele na obrzeżach jego wierszy - wyjaśnia Ołdakowski. - Takich niezależnych prac jest dużo mniej. W związku z tym, że był on artystą bardzo młodym i tworzył w okupowanej Warszawie, nie ma pełnej listy wszystkich dzieł, które stworzył. Uważamy, że ten obraz jest unikatem, bo był w rękach prywatnych. Myślimy, że nie ma już takich obrazów - zaznacza dyrektor muzeum.

Dodaje też, że Baczyński często rozdawał swoje rysunki znajomym, dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie przetrwały wojny. - Przez to, że po powstaniu warszawskim niemieckie wojska zniszczyły Warszawę, bezpowrotnie zniknęły setki tysięcy zabytków polskiej kultury i sztuki. Takie obrazy, które powstawały w czasie okupacji niemieckiej w Warszawie, są wyjątkową rzadkością - zaznaczył dyrektor.

Zdaniem konserwatorów rysunek zachował się w "nie najgorszym stanie", ale w pełni będą mogli go ocenić dopiero, gdy w styczniu zostanie zdjęty z ekspozycji. - Wiemy, że na pewno będzie wymagał jakiejś ilości zabiegów, ponieważ został namalowany na papierze. Ten papier nawet na pierwszy rzut oka wygląda na trochę zakwaszony. Warstwa malarska w kilku miejscach się łuszczy, więc na pewno będzie wymagała konsolidacji. Ale póki co, można go przez miesiąc oglądać w muzeum i jest to dla tego obrazka bezpieczne - wyjaśniła Anna Grzechnik z Działu Konserwacji MPW.

Jelonek Baczyńskiego

Odwiedzający Muzeum Powstania Warszawskiego w gablocie obok "Martwej natury z owocami" będą mogli zobaczyć jeszcze jedną pracę Baczyńskiego. To niewielki rysunek przedstawiający jelonka w biegu, który spogląda za siebie.

- To jelonek, któremu nie sposób odmówić artystycznego poczucia humoru - ocenił Ołdakowski.

Dwa lata temu, w kwietniu 2017 roku, muzeum otrzymało go w darze od Jadwigi Jaromińskiej. Wcześniej rysunek należał do jej ojczyma Józefa Sosnowskiego, który był sąsiadem Baczyńskiego, gdy mieszkali przy ulicy Hołówki w Warszawie. Poeta podarował go Sosnowskiemu z okazji imienin w 1942 roku. Z relacji rodziny wynika, że napisał też wtedy dla niego wiersz.

O twórczości i życiu Krzysztofa Baczyńskiego pisaliśmy w sierpniowym Magazynie TVN24 >>>

Źródło: tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:Klaudia Kamieniarz

Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Powstania Warszawskiego

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl