Na płycie Lotniska Chopina pojawiły się we wtorek po południu policja, straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz straż graniczna. - Wobec rejsu LO 004 Chicago - Warszawa prowadzone są działania służb lotniskowych i służb państwowych. Prosimy pasażerów, by śledzili komunikaty lotniska oraz przewoźników - poinformowała nas początkowo Anna Dermont, rzeczniczka Lotniska Chopina.
Jak przekazał nam Dariusz Świderski, oficer prasowy Komisariatu Policji Portu Lotniczego Warszawa-Okęcie o godzinie 13.54 wpłynęła informacja od dyżurnego lotniska o tym, że pojawiło się zgłoszenie o pozostawionym urządzeniu wybuchowym na pokładzie samolotu relacji Warszawa-Chicago. - Samolot wylądował bezpiecznie. Stoi na stanowisku postojowym oddalonym od miejsca innych operacji lotniczych. Z pokładu ewakuowano 253 osoby oraz 11 członków załogi - powiedział.
Na czas lądowania samolotu oraz kołowania konieczne było wstrzymanie innych operacji lotniczych. Rzeczniczka lotniska zapewniła nas jednak, że utrudnienia trwały kilka minut. Planowo maszyna miała dotrzeć na Okęcie o godzinie 13.40, lądowanie odbyło się chwilę przed 14.
- Alarm został odwołany - przekazał chwilę przed godziną 16 Świderski. Sprawdzenie pirotechniczne nie wykazało żadnego zagrożenia.
Informowaliśmy także o problemach pasażerów z Warszawy, którzy utknęli na lotnisku w Chicago:
Autorka/Autor: kk
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dariusz / Kontakt 24