Od spotkania prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z powstańcami warszawskimi w Parku Wolności rozpoczęły się w sobotę obchody 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. - Dziękuję powstańcom za to, że są. Wasza służba dla Rzeczypospolitej trwa - mówił prezydent Duda.
- Bardzo dziękuję za to kolejne zaproszenie tutaj w niezwykle ważne, dla Polski, ale także dla mnie osobiście, miejsce. Tutaj na przestrzeni tych ostatnich lat, mówiłem wielokrotnie, jak wielka jest wartość czynu powstańczego, pamięci o Powstaniu Warszawskim i powstańcach warszawskich, dla mnie osobiście, ale przede wszystkim, jak niezwykła, państwowotwórcza jest wartość tego czynu zbrojnego, tej pamięci, tej obecności dla Rzeczypospolitej - powiedział prezydent Andrzej Duda.
Prezydent podziękował powstańcom warszawskim "za to, że są". - Każdemu z powstańców, któremu dziś, przed momentem, miałem zaszczyt wręczyć odznaczenia państwowe powiedziałem, że ta służba dla Rzeczypospolitej trwa tutaj, w tym momencie. Przez państwa obecność ta służba dla Rzeczypospolitej jest realizowana, dlatego, że państwo służycie dzisiaj Rzeczypospolitej samym tym, że jesteście, bo jesteście wielkim świadectwem postawy, jaką człowiek, jaką obywatel, jaką człowiek młody powinien mieć dla swojej ojczyzny, wobec swojej ojczyzny i wobec swoich rodaków - wskazał prezydent.
Ocenił, że "każda forma służby w Powstaniu Warszawskim była nieoceniona i była jednakowo ważna". - Ta walka z karabinem w dłoni na linii, przenoszenie meldunków, poczty powstańczej, służba w szpitalu, każda forma była służbą dla Rzeczypospolitej - zaznaczył.
"Państwa postawa nauczyła nas, że my Polacy potrafimy się zorganizować i być razem"
Dziękował też powstańcom. - Dzięki waszej obecności to utrwalanie pamięci i budowanie postaw jest możliwe w sposób zupełnie niezwykły, przede wszystkim w tym miejscu - mówił Duda. Przypominał słowa ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, który w 2004, podczas otwarcie Muzeum Powstania Warszawskiego, mówił, że to "pomnik i hołd dla powstańców warszawskich, dla tych którzy przeżyli, dla tych którzy polegli, dla tych 11 tysięcy utrwalonych tutaj, na tej ścianie, ale także dla całego pokolenia". - Pokolenia, które w naszej literaturze zostało nazwane pokoleniem Kolumbów, pokolenia, które skrwawiło się walcząc o wolną ojczyznę - przemawiał.
- Wierzę głęboko, że Rzeczpospolita, przez wszystkie kolejne pokolenia, nigdy o tym nie zapomni. Państwa postawa niezłomnej walki za Polskę, nauczyła nas tego, że my Polacy potrafimy się zorganizować i być razem - stwierdził prezydent.
Przekonywał też, że dzięki postawie powstańców "mogła powstać w latach 80. Solidarność". Przywołał też słowa papieża Jana Pawła II, który mówił podczas pielgrzymki w 1979 roku, że Warszawa w roku 1944 "zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi". - Papież mówił, że Warszawa została opuszczona przez swoich sojuszników, za co dostał ogromne brawa, od was, bo to była prawda, o której mówiono bardzo niechętnie, zwłaszcza poprzez oficjalne kanały, i na Wschodzie, i na Zachodzie - powiedział prezydent.
- Dziękuję wam za to, że przekazaliście tę wrażliwość tak, że my nie opuszczamy dzisiaj (Ukrainy - red.), mimo że nie mamy sojuszu podpisanego na papierze, mimo że nie zobowiązywaliśmy się do tego, że będziemy bronić. Mimo że nie zobowiązywaliśmy się nigdzie formalnie do tego, że będziemy pomagać jako państwo, jako naród, jako społeczeństwo, że będziemy wspierać często ponad nasze siły i możliwości. Dziękuję wam za to, bo nie oblicza się tego w kategoriach opłacalności - dziękował Andrzej Duda.
Prezydent akcentował, że wielkość powstańców nie polegała tylko na tym, że potrafili walczyć, polec z bronią w ręku. Wielkość ich, jak podkreślał, polegała na tym, jacy byli w czasie powstania, ale także i po nim, na tym, jakie wartości, jakiego ducha przekazywali następnym pokoleniom. - To nie do zatarcia zasługa tego pokolenia - zauważył.
Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczył również odznaczenia państwowe powstańcom warszawskim, pracownikom Muzeum Powstania Warszawskiego, a także osobom zaangażowanym w popularyzowanie wiedzy o Powstaniu Warszawskim.
"Ten wasz akt udowodnił wtedy całemu światu, że nie damy się spacyfikować"
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w trakcie swojego przemówienia podkreślił, że co roku w rocznicę wybuchu powstania padają słowa wielkie, "chwytające za duszę". - I słusznie, bo takich słów trzeba używać, gdy oddajemy hołd bohaterom, bez których nie byłoby naszej wolności - podkreślił.
- Czasami te wielkie słowa, jak "danina krwi" są wielką abstrakcją. W dzisiejszych czasach, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, okazuje się, że to nie jest abstrakcja, okazuje się, jak te wartości są istotne. Niestety nawet dzisiaj są ludzie, którzy muszą za nie oddawać swoje życie lub zdrowie - powiedział prezydent Trzaskowski. - Uświadamiamy sobie ponad wszelką wątpliwość, że musimy wam podziękować za to, że jesteśmy dzisiaj bezpieczni. Bez was, bez doświadczenia Powstania Warszawskiego, być może bezpieczni byśmy nie byli - dodał Trzaskowski.
Podkreślił, że powstanie pokazało, że jesteśmy przywiązani do demokracji, do wolności, "że Polska jest immanentną częścią Zachodu". - Ten wasz akt udowodnił wtedy całemu światu, że nie damy się spacyfikować, nie pozwolimy na to, żeby nasza ojczyzna była zawłaszczona. I właśnie wtedy jasno postawiliście ten drogowskaz, który wyznacza nam azymut do dzisiaj - mówił Rafał Trzaskowski.
Zwrócił uwagę, że bez tego doświadczenia powstańczego dużo trudniej byłoby nam na drodze do niepodległości, do NATO, do Unii Europejskiej. - A bez tego nie byłoby naszego bezpieczeństwa - wskazał prezydent stolicy.
- Wtedy cały świat, a przede wszystkim Rosjanie, zdali sobie sprawę, że Polki i Polacy zawsze będą walczyć o niepodległość. Może dlatego później w tych trudnych latach, kiedy odbywały się brutalne pacyfikacje w innych państwach naszego obozu, u nas tego nie było. Bo Rosjanie wiedzieli, że Polski i Polacy są zawsze gotowi, by walczyć o godność - przemawiał.
Zwrócił też uwagę, że lekcja powstańców to także wspólnota i solidarność. - Dzięki wam w tych trudnych politycznie czasach zawsze się spotykamy i jesteśmy razem, uśmiechamy się do siebie, a przecież dzisiaj to nieczęste - zauważył.
Trzaskowski powiedział, że obecne obrazy z Ukrainy chwytają nas mocno za serce, bo pamiętamy, "co to znaczy, kiedy szaleniec próbuje skazać miasto na zagładę". - Dokładnie wiemy, co to znaczy walczyć za wartości, oddawać życie, wiemy, co to znaczy, że miasto jest zrównane z ziemią. Ale na końcu Warszawa odrodziła się, jak Feniks z popiołów – mówił.
- Najważniejsze jest to, że bez was nie bylibyśmy bezpieczni, bez was ta nasza droga do wolności byłaby dużo, dużo trudniejsza i za to trzeba wam podziękować. Dzisiaj młodym pokoleniom trzeba to właśnie tłumaczyć, kiedy zadawane są pytania o sens Powstania Warszawskiego - podsumował.
"Walczyli o Polskę wolną, suwerenną, tolerancyjną, dającą możliwości rozwoju, piękną"
Natomiast Teresa Stanek, prezeska Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, że choć minęło 78 lat to "wydaje, że to była chwila". Złożyła hołd "wszystkim żołnierzom polskim, przede wszystkim powstańcom, którzy walczyli tu, którzy walczyli na wszystkich krańcach Europy, o Polskę wolną, suwerenną, tolerancyjną, dającą możliwości rozwoju, piękną w pełnym tego słowa znaczeniu".
- To było nasze naczelne zadanie. Jestem szczęśliwa, że teraz tu spotykamy się po tylu latach my, wszyscy, razem, żołnierze, harcerze, powstańcy, rodziny tych, którzy przenoszą tradycję przez wiele, wiele pokoleń. Przenoszą ból swoich dziadów, swoich matek, które kreśliły krzyżyk na czole żegnając nas, kiedy szliśmy w bój i mówiły: "tylko pamiętaj, bądź ostrożna, bądź ostrożny". Nigdy nie powiedziały: "nie, zostań" - wspominała.
Zwróciła się też bezpośrednio do harcerzy. - Kiedy zaczynaliśmy pracę w Szarych Szeregach mieliśmy zadanie: dziś, jutro, pojutrze. Dziś walczymy, jutro zwyciężamy, pojutrze uczmy się i pracujemy. Wykonaliśmy to zadanie. I przekazujemy wam je. To są najważniejsze trzy postulaty - mówiła Stanek.
"Abyście nie musieli przeżyć tego wszystkiego, co nasze pokolenie"
- Mimo wielu przeciwności losu, w tym także prześladowań za działalność podczas wojny i walkę podczas Powstania Warszawskiego, pozostało w nas przekonanie, że agresorzy zawsze przegrywają, a dobrzy ludzie bez względu na to, jak mocno zostali skrzywdzeni, zostają w pamięci historii bohaterami - mówił wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Jerzy Mindziukiewicz. I dziękował wszystkim, którzy 1 sierpnia o godzinie 17 zatrzymują się, by wspomnieć powstańców. - Jest to wielki hołd dla wszystkich uczestników sierpniowego zrywu nie tylko dla żołnierzy, ale również dla ludności cywilnej, bez której nasza walka nie mogłaby trwać 63 dni - podkreślił.
Zwrócił się też do młodych. - Jesteśmy z was dumni i życzymy wam życia w wolnym i bezpiecznym kraju, szczególnie, gdy tuż za naszą granicą trwa okrutna wojna. Powtarzane wielokrotnie z tego miejsca słowa: abyście nie musieli przeżyć tego wszystkiego, co nasze pokolenie, nabierają obecnie szczególnego znaczenia. Prosimy was, pamiętajcie o nas, powstańcach warszawskich - apelował.
"Z waszego bohaterstwa wyrasta współczesna i niepodległa Polska"
Po godzinie 11 w Parku Wolności gości przywitał dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.
- 78 lat temu stanęliście do walki o wolność i niepodległość, o wartości najważniejsze w życiu każdego narodu. Wartości te nabierają szczególnego znaczenia właśnie teraz, gdy trwa okrutna wojna na Ukrainie - zwrócił się do powstańców warszawskich Ołdakowski.
Zaznaczył, że "niepodległość to fundament, na którym wspiera się wolny byt narodu, z niej wyrastają wszystkie inne wartości ważne dla demokratycznego społeczeństwa – wolność, solidarność i praworządność" . - To najważniejsza lekcja, której nam udzieliliście – szacunek dla tych wartości, bo choć wasza walka nie zakończyła się sukcesem, to jednak z waszego bohaterstwa wyrasta współczesna i niepodległa Polska - wskazał dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Zwrócił uwagę, że w spotkaniu uczestniczy kilkuset harcerzy, którzy patrzą na powstańców jak na źródło wartości. - Są z nami uczestnicy akcji "Korzenie pamięci", członkowie rodzin powstańców warszawskich, wasze córki i synowie, wasze wnuki i wnuczkowie. Oni przekażą te wartości dalej. Wasze rodziny są gwarantem, że przykład waszego życia będzie oddziaływał na przyszłe pokolenia – podkreślił.
Wielki zryw zbrojny polskiego podziemia
Powstanie Warszawskie, które wybuchło 1 sierpnia 1944 roku o godz. 17.00, było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Do walki w stolicy przystąpiło około 40-50 tysięcy powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło około 18 tysięcy powstańców, a 25 tysięcy zostało rannych.
Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły około 180 tysięcy zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, około 500 tysięcy osób, wypędzono z miasta, które po powstaniu Niemcy zaczęli systematycznie burzyć.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24