Śledztwo po śmierci 38-latka. Ratusz: parawan policji stał przy przejściu, do upadku doszło w innym miejscu

Źródło:
tvnwarszawa.pl, onet.pl, "Gazeta Stołeczna"
Policja o tragicznym wypadku
Policja o tragicznym wypadku TVN24
wideo 2/4
Policja o tragicznym wypadku TVN24

Ratusz dementuje doniesienia o tym, że do tragicznego wypadku na Pradze Północ doszło przy przejściu dla pieszych. Jak twierdzą urzędnicy, z nagrań z miejskiego monitoringu wynika, że 38-latek upadł na chodnik przy kamienicy, więc za odśnieżanie i zabezpieczanie tego odcinka przed śliskością odpowiada zarządca budynku. Prokuratura zapowiada, że będzie badała, w którym miejscu doszło do upadku. Śledczy ustalili też, kto na zlecenie wspólnoty miał zajmować się utrzymaniem chodnika.

Po tragicznym wypadku na Pradze Północ pojawiły się przypuszczenia, że przyczyną mogło być oblodzenie chodnika. Przypomnijmy, że doszło do niego we wtorek rano u zbiegu ulic Targowej i Kłopotowskiego. - 38-letni mężczyzna szedł chodnikiem. W pewnym momencie wywrócił się - poinformował bezpośrednio po zdarzeniu Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. W wyniku upadku 38-latek prawdopodobnie uderzył głową o chodnik. - Niestety, zmarł na miejscu. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia - dodał.

W dniu wypadku od rana panowały trudne warunki atmosferyczne. Na jezdniach i chodnikach pojawiła się gołoledź. Gdy stolicę obiegła wiadomość o śmierci 38-latka, zaczęły mnożyć się pytania o to, kto odpowiada za utrzymanie chodnika w miejscu, gdzie doszło do tragedii. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przekazał podczas konferencji prasowej, że w tej kwestii nie ma niczego do zarzucenia miejskim służbom. - Z moich informacji wynika, że za ten fragment chodnika nie odpowiada miasto, tylko odpowiada prywatny podmiot. Mówimy to wszystkim i staramy się egzekwować to, żeby również prywatne podmioty odśnieżały tam, gdzie są za to odpowiedzialne - powiedział dziennikarzom.

Ratusz: do wypadku doszło przy kamienicy

Słowa prezydenta były jednak podawane w wątpliwość, ponieważ w sieci pojawiły się nagrania pokazujące, że policyjne czynności na miejscu zdarzenia prowadzono w pobliżu przejścia dla pieszych. Na jednym z filmów w serwisie TikTok widzimy, że parawan służący do osłaniania zwłok ustawiono na skraju chodnika. Również północnopraska policja podając wstępne ustalenia, wskazywała, że mężczyzna przewrócił się, gdy zbliżał się do przejścia.

Rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth przekazała nam w środę, że na ulicy Kłopotowskiego znajdowały się kamery miejskiego monitoringu. - W przestrzeni publicznej pojawiły się filmiki, gdzie widoczny jest parawan policji tuż przy samym przejściu, stąd sugestie, że to miejsce, za które odpowiada miasto. Do upadku doszło w innym miejscu: na chodniku kilka metrów dalej, bliżej kamienicy, stąd nasze stanowcze twierdzenie, że jest to chodnik przylegający do budynku - wskazała w rozmowie z tvnwarszawa.pl.

- Nie wiemy, dlaczego mężczyzna znalazł się później przy samym przejściu, obok śmietnika i tam prowadzono czynności. Doszło do tragedii, sprawa jest bardzo poważna i musi zostać dokładnie zbadana. Przekazaliśmy Komendzie Stołecznej Policji nasze wątpliwości dotyczące tej sprawy - zaznaczyła Beuth. Zastrzegła jednak, że z uwagi na toczące się śledztwo nie może zdradzać szczegółów.

Do wypadku doszło na Starej PradzeTomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Policjanci mieli przenieść 38-latka w kierunku przejścia

O tym, jak miały wyglądać pierwsze chwile tuż po tragedii pisze portal Onet.pl. Z jego ustaleń wynika, że pokrzywdzonego mężczyznę znaleziono na chodniku od strony Targowej, tuż przy sklepie meblowym, mieszczącym się w kamienicy pod adresem Kłopotowskiego 38. Wezwani do zdarzenia policjanci mieli przenieść 38-latka kilka metrów dalej, w stronę przejścia dla pieszych i posadzić, opierając go o kosz na śmieci.

Niewykluczone, iż w pierwszych chwilach mogły pojawić się przypuszczenia, że służby mają do czynienia z osobą pod wpływem alkoholu. - O godzinie 5.50 służby zostały zawiadomione, że na chodniku leży mężczyzna, od którego wyczuwalna jest woń alkoholu, miał przy sobie puszki z piwem - mówiła w środę o szczegółach zgłoszenia prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Dalej portal opisuje, że po kilku minutach na miejscu pojawiło się pogotowie ratunkowe. Mężczyzna został umieszczony przez ratowników na noszach i zabrany do karetki. Po zbadaniu 38-latka i stwierdzeniu zgonu zespół ratownictwa medycznego miał wynieść go z powrotem na zewnątrz i ułożyć jego ciało w pobliżu kosza na śmieci, a następnie przykryć je czarnym workiem. Ratownicy odjechali, a dalszymi czynnościami zajęła się policja. Z relacji Onetu wynika, że po ponad godzinie od zdarzenia funkcjonariusze rozstawili policyjny parawan wokół ciała zmarłego.

Rzecznik stołecznego pogotowia zapewnił, że działania były prowadzone zgodnie z procedurami. - Kiedy ratownicy przyjechali na miejsce, wzięli tego mężczyznę do ambulansu, by wykonać swoje czynności, ale mogli stwierdzić już tylko jego zgon. Dopełnili więc wszystkich formalności i rzeczywiście wynieśli go potem z karetki. Przepisy są takie, że ratownicy przekazują denata policjantom, którzy przejmują czynności, powiadamiają koronera, zabezpieczają ciało i organizują jego transport - powiedział portalowi Piotr Owczarski, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia.

Do zdarzenia doszło na Starej Pradze Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl

Śledztwo prokuratury

Praska prokuratura zajmuje się wyjaśnieniem okoliczności śmierci 38-latka. - Zostało wszczęte śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Zarządzono też sekcję zwłok - poinformowała w środę w południe rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Jak zaznaczyła prokurator Skrzeczkowska, gdy na miejsce zdarzenia przyjechała policja, znaleźli się świadkowie, którzy widzieli, jak mężczyzna przewraca się. - To są wstępne ustalenia. Wszystko to będzie dokładnie sprawdzane - podkreśliła.

W czwartek rzeczniczka przekazała w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że w ramach postępowania ustalane jest, w jakim miejscu doszło do upadku 38-latka. Dodatkowo śledczy sprawdzają, kto odpowiadał za utrzymanie chodnika oraz w jakim był on stanie w dniu zdarzenia. - Policjanci ustalili z kim wspólnota mieszkaniowa budynku przy Kłopotowskiego ma umowę na odśnieżanie i utrzymanie chodnika - powiedziała prokurator.

Do jednego z przedstawicieli wspólnoty mieszkaniowej przy Kłopotowskiego 38 dotarła "Gazeta Stołeczna". Ze względu na śledztwo nie chciał on jednak udzielać informacji w sprawie wypadku. Przekazał natomiast, że zmarły był mieszkańcem kamienicy.

Autorka/Autor:kk

Źródło: tvnwarszawa.pl, onet.pl, "Gazeta Stołeczna"

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Dzięki sąsiadce skończył się domowy koszmar 35-latki i jej dziecka. Przyjęła ją pod swój dach i wezwała policję. Mąż kobiety został zatrzymany, usłyszał zarzuty i objęto go dozorem policyjnym. Musi też opuścić mieszkanie.

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę po południu na Trasie Łazienkowskiej zderzyły się samochód osobowy i miejski autobus. Dwie osoby zostały zabrane do szpitala.

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kuria Warszawsko-Praska zawiesiła w wykonywaniu obowiązków proboszcza parafii św. Faustyny na warszawskim Bródnie. Duchowny jest podejrzany o oszustwa podatkowe i przywłaszczenie datków od wiernych. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Źródło:
PAP

W sobotę rozpoczęła się budowa chodnika przy przejeździe kolejowym w rejonie skrzyżowania Radzymińskiej i Naczelnikowskiej. O bezpieczną przeprawę przez torowisko w tym miejscu mieszkańcy walczyli do lat.

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prace na rondzie Tybetu rozpoczną się w nocy z wtorku na środę, a zakończą w niedzielę, 5 maja, nad ranem. W tym czasie będą objazdy i zmiany w ruchu.

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

32 pieszych zostało ukranych mandatami, bo "swoim zachowaniem stwarzali ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla samych siebie, ale też kierujących, przed maską których nagle się pojawiali". O karach dla 14 zdecyduje sąd. To efekt dwudniowej akcji policji w Piasecznie.

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na Ursynowie. Kierująca, która śmiertelnie potrąciła pieszego na zebrze, chce dobrowolnie poddać się karze. Jej wniosek jest już w sądzie.

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkają tuż obok największej oczyszczalni ścieków, ale sami muszą korzystać z przydomowych szamb i nie wiadomo, kiedy doczekają się podłączenia do sieci kanalizacyjnej. Skarżą się na dziurawe drogi, na które wylewają się ścieki z wozów asenizacyjnych i fetor z oczyszczalni, którą nazywają "pogodynką", bo uciążliwości są największe, gdy zanosi się na deszcz.

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Targówku kierowca auta osobowego wjechał w rząd zaparkowanych pojazdów. Uszkodzonych zostało kilka samochodów.

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żyrardowa (Mazowsze) eskortowali samochód z czteroletnią dziewczynką, która jechała do Warszawy na przeszczep nerki. Pomogli, bo jej mama utknęła w korku.

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku ze zbliżającą się majówką, a potem sezonem urlopowym, pojawiają się próby "oszustw na kwaterę". O co chodzi? O wpłacenie zaliczki i "zarezerwowanie" lokali, które w rzeczywistości nie istnieje. Policjanci przestrzegają oraz podpowiadają na co zwrócić uwagę, by nie dać się oszukać i nie stracić pieniędzy.

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Część chodnika wzdłuż ulicy Mokotowskiej do niedawna zajmowały samochody. Teraz piesi odzyskali całość tej przestrzeni, a kierowcy mają do dyspozycji miejsca parkingowe na jezdni. Mimo zmian ulica wciąż pozostaje dwukierunkowa.

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ogłosiła, że wybory rektora odbędą się 6 maja, a jedyną kandydatką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska. Urzędujący rektor prof. Zbigniew Gaciong wyraził niepokój w związku z tą decyzją.

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Źródło:
PAP

Zatrzymali do kontroli kierowcę tira, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. To był początek jego kłopotów. Jak się okazało, złamał zakaz prowadzenia, a ponadto nie posiadał karty zalogowanej w tachografie cyfrowym i - jak oświadczył - nigdy takiej nie miał.

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Źródło:
tvnwarszawa.pl