Policjanci zatrzymali 41-latka, który - jak tłumaczą - "walczył" z osobowym fiatem, bo nie mógł go ominąć. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
W piątek kilka minut przed godziną 18.00 41-latek zmierzający ulicą Bartłomieja na Mokotowie stanął naprzeciwko osobowego fiata prawidłowo zaparkowanego.
"Wygłosił monolog w stronę auta"
- Według ustaleń policjantów, po wygłoszonym monologu w stronę auta, nietrzeźwy mężczyzna chwycił samochód za lusterka i próbował go przepchnąć - relacjonuje Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.
Jak dodaje, kiedy to się nie udało, zaczął uderzać rękami w przednią szybę, aż ją wybił. - Właścicielka samochodu oraz świadkowie przyglądający się zaciętej walce agresora z osobówką, wezwali mokotowskich policjantów, którzy bardzo szybko powstrzymali niezadowolonego Marka P. - opisuje dalej Robert Koniuszy.
Mężczyzna tłumaczył się, że chciał przestawić samochód, ponieważ stał mu na drodze i jego zdaniem był źle zaparkowany. - Niechętnego do poddania się poleceniom mundurowych mężczyznę, przetransportowano do policyjnego aresztu - mówi policjant.
Po wytrzeźwieniu 41-latek usłyszał zarzuty, do których się przyznał, wyrażając skruchę. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za umyślne uszkodzenie samochody i wyrządzenie szkód na 1000 złotych może trafić do więzienia nawet na pięć lat.
Pisaliśmy też o zdemolowanych autach na Pradze Południe:
Zdemolowane auta na Pradze Południe
Zdemolowane auta na Pradze Południe
Zdemolowane auta na Pradze Południe
kz
Źródło zdjęcia głównego: ksp