Drogowcy zdecydowali się zwęzić aleję Prymasa Tysiąclecia. Powód: jeden z inżynierów pracujących przy budowie metra dostrzegł na placu budowy pianę.
Pod skrzyżowaniem Górczewskiej i Prymasa Tysiąclecia przechodzi właśnie tarcza drążąca tunel drugiej linii metra. - W nocy inżynier kontrolujący prace zauważył, że na asfalt wypływa piana - informuje Tomasz Kunert z biura prasowego urzędu miasta.
Piana to substancja stosowana przy budowie metra. Maszyny jednocześnie drążą i układają obudowę. Prace muszą być przeprowadzone tak, by nie tworzyć dodatkowego parcia na grunt, które mogłoby spowodować np. pękanie stojących na powierzchni budynków. Dlatego do wyrównywania ciśnień używa się specjalnych preparatów, takich jak ten, który właśnie wypłynął na Górczewskiej. - Musieliśmy zamknąć odcinek jezdni, ponieważ trzeba zdjąć nawierzchnię i sprawdzić, jak wygląda grunt pod jezdnią - dodaje Kunert.
Utrudnienia
W związku z tym zostały zamknięte dwa pasy alei Prymasa Tysiąclecia przy skrzyżowaniu z Górczewską w kierunku trasy S8. Do dyspozycji kierowców pozostaje jeden pas. Utrudnienia mogą potrwać nawet przez tydzień.
- Jezdnia biegnąca wiaduktem nad skrzyżowaniem jest otwarta, zamknięte są dwa pasy na samym skrzyżowaniu, na dole - precyzuje Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
- Zatem główny ruch, który odbywa się w kierunku drogi S8 pozostaje bez zmian. Utrudnienia dotyczą osób, które będą chciały wjechać na Górczewską lub zjechać z niej - w tym kierowców autobusów, którzy zjeżdżają na przystanek - zauważa Szmelter.
Sześć lat temu było podobnie
O podobnej awarii pisaliśmy w 2012 roku. Wtedy pracownicy budowy metra zauważyli, że w jednym z miejsc na budowie, przy rondzie Daszyńskiego, uchodzi piana wykorzystywana przy pracy tarczy.
Sprowadzono ciężki sprzęt do prób obciążeniowych. Jezdnia na ul. Towarowej przy ul. Prostej zapadła się, a to, co zostało wypłukane, zalano betonem.
kz/pm