Lekceważenie pieszych zarzuca budowniczym metra Zielone Mazowsze. Ekolodzy napisali na warszawa@tvn.pl. Zwracają uwagę, że jedno z przejść przy rondzie Daszyńskiego pozostaje zamknięte, choć miało zostać udostępnione pieszym w połowie ubiegłego roku.
Chodzi o zachodni fragment ronda sąsiadujący z budową centralnego odcinka II linii metra. Przejście przez ul. Prostą zostało zamknięte już we wrześniu 2011 roku. Od tego momentu mijają już dwa lata, a piesi muszą nadrabiać drogi, obchodząc rondo.
Trudniej na "jesienne słoty i zimowe mrozy"
"Rzecznik prasowy wykonawców II linii metra zapewniał 2 lata temu, że oddadzą pieszym chodnik w połowie 2012 roku. 14 miesięcy po zapowiadanym terminie nic się nie zmieniło i wszystko wskazuje na to, że kolejne jesienne słoty i zimowe mrozy dodatkowo dadzą się we znaki pieszym" – napisał na warszawa@tvn.pl Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza.
Rzeczywiście, sytuacja do komfortowych nie należy. Piesi muszą poświęcić na spacer przez rondo około sześciu minut. Tyle trwa przejście przez wszystkie zebry i oczekiwanie na zmianę świateł. To ok. trzy razy dłużej, niż gdyby pasy działały.
Brak przejścia przy rondzie
Zielone Mazowsze przekonuje, że interweniowało również dwa raz u wojewody mazowieckiego w tej sprawie.
Jeszcze w 2011 roku wykonawca prac przekonywał, że teren i ogrodzenie jest niezbędne, bo w tym miejscu ma powstawać czoło stacji. Ale sytuacja miała się zmienić w połowie ubiegłego roku.
Dlaczego więc warszawiacy wciąż muszą chodzić dookoła? Wykonawca tłumaczy się zmianą w harmonogramie prac.
- Zdecydowaliśmy, że podczas przerwy w drążeniu na demontaż tuneli ułożonych wewnątrz stacji Rondo ONZ, wykonamy brakujący po wschodniej stronie stacji element stropu (ten, przez który instalowane były TBM - red.) i wcześniej wykonać wyjścia na przystanki tramwajowe umieszczone na tym stropie - przekonuje Mateusz Witczyński, rzecznik spółki AGP Metro, która buduje centralny odcinek II linii podziemnej kolejki.
- Wykonanie tego przejścia będzie możliwe dopiero po zakończeniu prac TBM po lewej stronie Wisły - dodaje.
Bez zmiany świateł
Społecznicy przekonywali również, że zielone światło przy ul. Towarowej powinno trwać dłużej.
"Wobec trwającej dyskryminacji i dezinformacji Zielone Mazowsze wystąpiło w styczniu br do wojewody mazowieckiego p. Jacka Kozłowskiego o przeprowadzenie kontroli oraz wydanie nakazu zmiany organizacji ruchu." - zaznacza Jackowski. "Mimo wyczerpującego i przekonującego naświetlenia panu wojewodzie niedopuszczalnych w takim miejscu zagrożeń i utrudnień ruchu pieszych pierwsza reakcja Urzędu Wojewódzkiego nie przyniosła oczekiwanych zmian, więc w lipcu br. wystąpiliśmy o ponowne rozpatrzenie sprawy" - dodaje.
Urzędnicy nie przychylili się jednak do wniosku ekologów. "Program sygnalizacji świetlej zastosowany na Rondzie Daszyńskiego w Warszawie spełnia wymagania formalne zawarte w punkcie 8.2. załącznika nr 3 do rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, nie widzę podstaw prawnych do zmiany organizacji ruchu na ww. skrzyżowaniu" - odpisał Piotr Sobucki, dyrektor Wydziału Infrastruktury i Środowiska.
ran/b