- Jesteśmy w stałym kontakcie z wydziałem ruchu drogowego stołecznej policji. Funkcjonariusze mają sterować ruchem w przypadku pojawiających się utrudnień - mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
Kierowcy, którzy przejeżdżają przez skrzyżowanie po południu muszą jednak liczyć się ze sporymi problemami. - Policjanci kierują ruchem, ale jest bałagan. Al. Jana Pawła II jest zakorkowana, auta długo czekają - relacjonował po godz. 13 Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl. – Samochody jadące al. Solidarności mają utrudniony lewoskręt. Niektórzy decydują się jechać na wprost - dodaje.
"Odjechali, ale wrócili"
Internauci tvnwarszawa.pl skarżą się, że po południu patrol zniknął na kilkadziesiąt minut ze skrzyżowania. - Widocznie sytuacja tego wymagała. Staramy się pomóc kierowcom, ale nie możemy być tam 24 godziny na dobę - komentuje oficer prasowy stołecznej policji.
Najpóźniej do poniedziałku
Rzeczniczka ZDM zapewnia, że sygnalizacja ma być ponownie włączona najpóźniej 31 grudnia o godz. 14. – Jeżeli uda się prace wykonać szybciej, to sygnalizacja będzie włączona wcześniej – zaznacza Gałecka.
Wyłączenie świateł na jednym z głównych skrzyżowań Warszawy, które dosyć często się psują, to ostatni etap prac przy remoncie. Wymieniane będą m.in. sterownik i maszty sygnalizacji. Koszt 600 tys. zł.
Generalny remont (tj. wymiana szafy sterującej, zasilania, okablowania, masztów i komór sygnalizacyjnych, a także źródeł nadawania sygnałów plus projekt) to koszt 2 mln złotych. Takimi pieniędzmi ZDM pod koniec roku nie dysponował.
Sygnalizacja miała być wyłączona już tydzień temu w piątek. Ale z powodu silnego mrozu prace się nie rozpoczęły.
Remont sygnalizacji przy Feminie
Sygnalizacja wyłączona
ran//ec
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl