- Podjąłem decyzję, bo przecież rady nadzorcze muszą funkcjonować w sposób niezakłócony, że kierujemy tam innych naszych pełnomocników - powiedział w czwartek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Decyzja ma związek z aresztowaniem sekretarza miasta Włodzimierza Karpińskiego, który zasiadał w radach nadzorczych z ramienia miasta.
Na czwartkowej konferencji prezydent Warszawy potwierdził, że dostał informację od pełnomocnika Włodzimierza Karpińskiego, mec. Michała Królikowskiego, o tym, że jego klient złożył rezygnację ze stanowiska sekretarza miasta. Trzaskowski zapewnił, że jak tylko wpłynie ona do ratusza, to ją przyjmie.
Poruszył również kwestie rad nadzorczych Metra Warszawskiego i Veolii, w których zasiadał zatrzymany Włodzimierz Karpiński. - Podjąłem decyzję, bo przecież rady nadzorcze muszą funkcjonować w sposób niezakłócony, że kierujemy tam innych naszych pełnomocników. Po to, by mogły w sposób niezakłócony funkcjonować - powiedział Trzaskowski.
Dodał, że jak najszybciej, może jeszcze w kwietniu, zostanie rozpisany konkurs na stanowisko sekretarza. - Bo miasto musi normalnie funkcjonować, niezależnie do tego, co się dzieje - dodał.
Karpiński został zatrzymany na początku lutego
Włodzimierz Karpiński, były minister skarbu, został zatrzymany w śledztwie, w ramach którego na początku lutego został zatrzymany były wiceminister skarbu Rafał Baniak (obaj zgadzają się na podawanie nazwiska - PAP), a także Artur P., Wojciech S. oraz Waldemar K. Są oni podejrzani o załatwianie wartych 600 milionów złotych kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie. Karpiński usłyszał zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie blisko 5 milionów złotych. Na początku lutego m.in. podobny zarzut w tym samym śledztwie usłyszał były wiceminister skarbu Rafał Baniak. Obydwaj zostali tymczasowo aresztowani.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24