Zjazd z Trasy Toruńskiej na teren CH Targówek przeznaczony jest tylko dla dostawców. To nie przeszkadza jednak kierowcom, by łamać przepisy i skracać sobie drogę do ul. Głębockiej.
Kierowcy lekceważą zakaz
- Obserwuję wiele niebezpiecznych sytuacji w okolicach CH Targówek mających związek ze skrótem do ronda przy ul. Głębockiej – napisał Robert na warszawa@tvn.pl.
Chodzi o zjazd z Trasy Toruńskiej przed wiaduktem na ul. Głębockiej na teren centrum handlowego, który jest przeznaczony tylko dla dostawców towarów. Informuje o tym znak przy wjeździe.
Krótsza droga
Znak jednak nie powstrzymuje kierowców, którzy bardzo często używają tego skrótu, by ominąć korki. Zamiast jechać jeszcze kilkadziesiąt metrów Trasą Toruńską i skręcić dopiero za wiaduktem, kierowcy często skracają sobie drogę jadąc przez teren centrum handlowego, żeby dojechać do ronda przy ul. Głębockiej.
- Przejeżdżam w okolicach tego zjazdu codziennie i muszę stwierdzić, że bardzo wielu kierowców ignoruje znak zakazu skracając sobie drogę do ronda - pisze internauta.
Podobnie było w niedzielę. W ciągu kilkunastu minut reporter tvnwarszawa.pl nagrał kilkunastu kierowców, którzy pojechali skrótem.
- Wjeżdżający tym skrótem, oprócz dodatkowego zamieszania sprawiają, że osoby wjeżdżające prawidłowo muszą dłużej czekać, żeby dostać się na rondo – denerwuje się Robert.
lata//par