"To niemożliwe, żeby Dawid przekroczył granicę"

"Straż graniczna na bieżąco współpracuje z policją"
Źródło: TVN24
Straż Graniczna zapewnia, że jej funkcjonariusze są szczególnie wyczuleni na osoby, które przekraczają granicę z małymi dziećmi.

Główny ciężar poszukiwań 5-letniego Dawida Żukowskiego spoczywa na policji, ale w działaniach cały czas wspierają ją inne służby.

Jak zapewnia Straż Graniczna, jej funkcjonariusze współpracują z policją od momentu zaginięcia 5-letniego chłopca. Strażnicy są szczególnie wyczuleni na osoby, które przekraczają granicę z małymi dziećmi.

"Było to niemożliwe"

- Sprawdzaliśmy czy chłopiec nie wyjeżdżał za granicę, sprawdzaliśmy również przejścia lotnicze - mówi Anna Michalska z Komendy Głównej Straży Granicznej. I dodaje, że wszyscy funkcjonariusze posiadają informacje o zaginięciu chłopca. Zarówno ci którzy patrolują granice zewnętrzną, jak i ci służący wewnątrz kraju.

- Z naszych ustaleń wynika, że chłopiec nie przekraczał granicy, to sprawdzaliśmy zaraz na samym początku, kiedy otrzymaliśmy informację o zaginięciu Dawida. Sprawdzaliśmy też godziny wcześniej, czy chłopiec nie wyjeżdżał za granicę. Z naszych ustaleń wynika, że było to niemożliwe - informuje strażniczka. I precyzuje, że chodzi o granicę zewnętrzną Unii Europejskiej.

Jak zapewniał w czwartek komendant główny policji Jarosław Szymczyk, intensywność poszukiwań nie spada, jednak wciąż nie można mówić o przełomie. - Cały czas jesteśmy niezwykle zdeterminowani. Setki policjantów pracują w terenie, ale wielu też w biurach. Tam toczy się największy bój o to, aby właściwie przeanalizować wszystkie informacje, a jest ich bardzo dużo - mówi.

I informuje, że cały czas pojawiają się nowe informacje. - Zdobyliśmy nowe zapisy z nieznanych wcześniej monitoringów, z kamer przekazywanych nam przez ludzi. Każdy z nich jest niezwykle istotny - podsumowuje Szymczyk.

Śmierć ojca, zaginięcie syna

Do zaginięcia chłopca doszło w środę 10 lipca. Około godziny 17 pięcioletni Dawid Żukowski wyszedł ze swoim ojcem z domu dziadków w Grodzisku Mazowieckim. Mężczyzna miał go zawieźć do matki, do Warszawy. Rodzice nie byli rozwiedzeni, ale nie mieszkali razem. Ostatni raz kontaktowali się o godzinie 18 w środę.

Ojciec Dawida zginął tuż przed 21 potrącony przez pociąg. Według ustaleń funkcjonariuszy było to samobójstwo. Trzy godziny później, około północy, matka zgłosiła zaginięcie chłopca.

W czwartek policjanci w Grodzisku Mazowieckim znaleźli samochód, którym ojciec poruszał się z dzieckiem. Stał trzy kilometry od torów w grodziskiej dzielnicy Łąki. Śledczy dotarli także do monitoringu, który pozwolił odtworzyć trasę samochodu między Grodziskiem a Warszawą.

Zaginiony Dawid Żukowski

Źródło: TVN24
"Poszukiwania koncentrują się w okolicach węzła Konotopa"
"Poszukiwania koncentrują się w okolicach węzła Konotopa"
Teraz oglądasz
"W ostatnim okresie miał zachowywać się tajemniczo"
"W ostatnim okresie miał zachowywać się tajemniczo"
Teraz oglądasz
"Do tej pory przesłuchano kilkudziesięciu świadków"
"Do tej pory przesłuchano kilkudziesięciu świadków"
Teraz oglądasz
"Dochodziło pomiędzy nimi do nieporozumień"
"Dochodziło pomiędzy nimi do nieporozumień"
Teraz oglądasz
"Paweł Ż. był osobą spokojną, inteligentną"
"Paweł Ż. był osobą spokojną, inteligentną"
Teraz oglądasz
"Rozmowa z partnerką mogła być czynnikiem zapalnym"
"Rozmowa z partnerką mogła być czynnikiem zapalnym"
Teraz oglądasz
Materiał "Uwaga! TVN" o zaginionym Dawidzie
Materiał "Uwaga! TVN" o zaginionym Dawidzie
Teraz oglądasz
"Nie ma jeszcze ostatecznych wyników ekspertyz"
"Nie ma jeszcze ostatecznych wyników ekspertyz"
Teraz oglądasz
"Rozwiązanie takich spraw zaginięć to jak składanie puzzli"
"Rozwiązanie takich spraw zaginięć to jak składanie puzzli"
Teraz oglądasz

Zaginiony Dawid Żukowski

ab/pm

Czytaj także: