To nie jest już "Dom Śmierci"


Mieszkańcy kamienicy przy ul. Hołówki 3 urządzili sobie w sobotę na podwórku piknik. Był gril, piwo, koncert i konkursy dla dzieci. Nie zabrakło też wspomnień o Mokotowie, którego dziś już nie ma. Opowiedzieli portalowi tvnwarszawa.pl o kodeksie tutejszych chuliganów, melinie, co stała się domem z duszą, oraz milicjantach, którzy bez czapek stawali się niegroźni jak dzieci.

- W latach 60. niektórzy urządzali sobie u nas burdel. Stawki za usługi były mniejsze niż "na mieście", dlatego milicja często tu przyjeżdżała. Szczególnie upatrzyli sobie rodzinę Sieraków. Gdy przychodził do nich dzielnicowy, matka grzecznie go zapraszała do środka. Brała od niego czapkę i... wyrzucała ją przez okno - wspomina swoich sąsiadów pan Stefan i kontynuuje.

Dom przy ul. Hołówki 3 - fot Maciej Wężyk
Dom przy ulDom przy ul. Hołówki 3 - fot Maciej Wężyk | mat. pras. Kino Świat

- Po czymś takim przesłuchanie było zakończone. Wychodzącego milicjanta żegnał jeszcze Maniek i mówił: "Dobrze się stało panie władzo, matka się źle czuje, jeszcze by na pana zwymiotowała" – mówi jeden z najstarszych mieszkańców budynku przy ul. Hołówki 3.

Ponad pół wieku po tych wydarzeniach lokatorzy przedwojennej kamienicy, w której to się działo, urządzili sobie w sobotę święto swojego domu.

Przy grillu, piwie i muzyce wspominali często nieżyjących już, ale barwnych mieszkańców Hołówki sprzed lat.

Życie jak w saloonie

- Drzwi do Sieraków to były takie jak w saloonie. Kiedyś przyszedł do nich młody inkasent i w te drzwi "puk, puk". Tam nikt nigdy nie pukał, po prostu się wchodziło. Sierakowa jednak wyszła do tego inkasenta, popatrzyła tylko na faceta i mówi: "Aha". Odwróciła się i zawołała syna: "Maniek, cho no tu, ktoś do Ciebie" - pan Stefan opowiada, jakby to było wczoraj.

- Jak Maniek przyszedł, to tylko popatrzył na niego z kilku centymetrów. Miał świder w oczach. To wystarczyło. Inkasent od razu zrozumiał, o co chodzi, więc zrobił w tył zwrot i uciekał, aż się za nim kurzyło – dalej opowiada i się śmieje pan Stefan.

"Pamiątka" z przeszłości - fot. Bartosz Andrejuk
"Pamiątka" z przeszłości - fot"Pamiątka" z przeszłości - fot. Bartosz Andrejuk | eurosport.pl, Padova Sport

Czerniakowska hołota na salonach

W październiku 1945 roku dekret Bieruta zniósł własność prywatną. Powojenna władza była szczodra, gdy dzieliła cudze. Właśnie dlatego do kamienicy przy Hołówki 3 trafiały rodziny z różnych sfer społecznych.

- Nagle hołota Czerniakowska zamieszkała w przedwojennych mieszkaniach. Może pan sobie wyobrazić, co się działo? Jaki był syf? Później musieliśmy płacić, by ich wykwaterować – wspomina pani Adrianna, której rodzina od kilku pokoleń mieszka w tej kamienicy.

Maniek, co miał świder w oczach

Zanim jednak to się stało, w kamienicy przy ulicy Hołówki musieli mieszkać obok siebie inteligenci i towarzystwo spod ciemnej gwiazdy. Ci, choć dziś już często nie żyją, wciąż są wspominani przez obecnych lokatorów.

Piknik w kamienicy - fot. Bartosz Andrejuk
Piknik w kamienicy - fotPiknik w kamienicy - fot. Bartosz Andrejuk | instagram.com/agata_mlynarska

- Maniek jak się zdenerwował, to mógł zabić. Siedział zawsze na ławce i każdemu się kłaniał. Na pytanie, co porabia, mówił: "Siedzę i czekam na miejsce w kryminale". Tak było rzeczywiście, ponieważ w tamtych czasach, gdy brakowało miejsca w więzieniu, skazani nie mogli dorywczo pracować - tłumaczy pan Stefan.

- Maniek przychodził więc do więzienia i pytał, czy jest wolne miejsce. Gdy odsiedział dzień albo dwa, dostawał zaświadczenie i mógł na Siekierkach węgiel zrzucać – wspomina.

Zameldować, aby wymeldować

Z czasem jednak lokatorzy spod ciemnej gwiazdy zaczeli znikać. Tak też było z rodziną Sieraków. Okolica przez to stawała się też coraz bezpieczniejsza.

- Załatwiliśmy Sierakom inne mieszkanie. Musieliśmy jednak ich najpierw zameldować, żeby później ich przemeldować. Maniek mówił, że miał jakieś papiery sprzed wojny. Jednak, jak twierdził, nie miał czasu chodzić po urzędach. Bo był zajęty – śmieje się z tej historii pan Stefan.

W latach 70 mnóstwo ludzi w ten sposób trafiło na Osiedle za Żelazną Bramą.

fot. Bartosz Andrejuk
fotfot. Bartosz Andrejuk | Konkret24, zdjęcie tytułowe: Shutterstock

- Jak już się przenieśli, to spotkałem Sierakową na Marszałkowskiej. Mówię jej: "Dzień dobry sąsiadko, jak się mieszka w nowym miejscu?". A ona: "Bardzo dobrze, porządne towarzystwo, nie to co na Hołówkach" - opowiada pan Stefan i pęka ze śmiechu.

Nieczystości leciały z okien

Między innymi przez szemrane towarzystwo Czerniaków czy Sielce nigdy nie były bezpieczną częścią Warszawy.

- Kiedyś przez to podwórko przechodziłem na uginających się nogach. Rządzili "tutejsi". Awantury się zdarzały, nieczystości leciały z okien. Dzięki pracy u podstaw to się jednak zmieniło. Sami zadbaliśmy o trawniki. Posadziliśmy świerki. Nie chcę z siebie robić romantyka, wie pan. Po prostu dobrze się tu dziś czuję – mówi pan Michał, który w kamienicy mieszka od 30 lat.

Z meliny w kamienicę z duszą

W ten sposób z powojennej meliny, kamienica z czasem stała się domem z duszą. Choć tę musiała mieć już przecież wcześniej. Budynek przy Hołówki 3 powstał w latach 30. Kamienica uchodziła przed wojną za ekskluzywną. Była otoczona murem i miała własną kotłownię.

Kapliczka w podwórku - fot. Bartosz Andrejuk
Kapliczka w podwórku - fotKapliczka w podwórku - fot. Bartosz Andrejuk | Fakty o Świecie TVN24 BiS

Z czasem stała się domem ważnych oficerów Wojska Polskiego, którzy wcześniej w większości brali udział w wojnie 1920 roku. Sowieci na nich czyhali. W końcu 16 z nich zostało wywizionych i zamordowanych w Katyniu i Charkowie. Choć dziś mieszkańcy już tak nie mówią, kamienica ta nazywana była "Domem Śmierci".

- Ja pamiętam, że na naszą kamienicę mówiło się "Pekin", bo jest taka duża. "Dom Śmierci"? Ta nazwa już dziś nie pasuje – twierdzą lokatorzy.

Z Hołówki w Godzinę "W"

Kamienica miała także innych znakomitych mieszkańców. Na drugim pietrze, w klatce dziesiątej, pod numerem 83, mieszkał poeta Krzysztof Kamil Baczyński. Właśnie tu pisał wiersze i stąd poszedł walczyć w Powstaniu Warszawskim.

Tu mieszkał K.K. Baczyński - fot. Bartosz Andrejuk
Tu mieszkał KTu mieszkał K.K. Baczyński - fot. Bartosz Andrejuk | NASA Earth Observatory/tvnmeteo.pl

- Dziś mieszka tu sporo młodzieży, humaniści, resztka inżynierów. Kamienice zazwyczaj się starzeją, a nasza cały czas młodnieje. Tu mamy taką naszą małą społeczność. Ludzie lubią rano spotkać kogoś kogo znają. My na podwórku czujemy się jak u siebie w domu - twierdzą w większości mieszkańcy.

"Krzaków tylko nasadzili"

Innego zdania jednak jest pani Anna. Od 1959 roku mieszka przy Hołówki 3.

- Kiedyś było lepiej niż teraz. Sąsiad sąsiada poznawał. Piaskownica była dla dzieci, a teraz ni czorta nie ma. Krzaków tylko nasadzili. Kiedyś nie było bram wjazdowych ani furtek. Teraz nie mogę iść do piwnicy, bo szczury tam biegają. Kiedyś jak pijaki stały w bramie, to ich zabierali do roboty. Nie to co teraz – denerwuje się pani Anna, jednak cieszy się, że mieszkańcy urządzają pikniki.

Zabawa na pikniku - fot. Bartosz Andrejuk
Zabawa na pikniku - fotZabawa na pikniku - fot. Bartosz Andrejuk | instagram.com/kasia.gasienicowa

Sąsiad sąsiadowi przyjacielem

Choć dziś kamienica nie jest już ekskluzywna jak w latach 30., to wciąż trzyma się bardzo dobrze. Po wojnie paliło się tu węglem, nie było centralnego ogrzewania. Więzi sąsiedzkie kwitły, przez co też chuliganeria aż tak nie doskwierała.

- Łobuzy swoich nie ruszali. Umowa była taka, że kto stąd, ten może przejść. A jak sąsiadka robiła placki ziemniaczane, to inne sąsiadki jadły. Dziś tego nie ma. Kiedyś siadaliśmy z gitarą pod murkiem i to nikomu nie przeszkadzało. Na szczęście pomału to wraca. Młodzi organizują pikniki. Kiedyś zrobiliśmy też sobie wspólną wigilię. 250 pierogów zrobiłam – mówi pani Maria, która przy ul. Hołówki mieszka od 1964 roku.

Nie wszystko się zmieniło

Klimat szemranego Czerniakowa to dziś już tyko wspomnienia. Mimo to, nie wszyscy zapomnieli o dawnym podwórkowym etosie.

- Dziesięć lat temu komuś z naszej kamienicy ukradziono radio z samochodu. No i ten poszkodowany żalił się wszystkim. Ktoś powiedział: "Nie godzi się przecież okradać swojego. Daj mi dwa dni". Za dwa dni radio się znalazło – uśmiecha się pan Andrzej, który mieszka w kamienicy od 10 lat.

BARTOSZ ANDREJUK

Źródło zdjęcia głównego:  | Eurosport

Pozostałe wiadomości

Przedstawiciele władz dzielnicy i ośrodka sportu zabrali głos po masowym zatruciu chlorem na basenie na warszawskim Targówku. Urzędnicy przyznają, że na razie nie wiadomo, co było przyczyną zbyt wysokiego stężenia chloru. Basen pozostaje zamknięty, a sprawie przyjrzy się także prokuratura.

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na ulicy Wspólnej w dzielnicy Śródmieście kobieta w wieku około 28 lat została dźgnięta ostrym narzędziem - przekazało stołeczne pogotowie. Do ataku doszło w piątek wieczorem. Policja potwierdza, że poszkodowana została przewieziona do szpitala. Jak ustaliliśmy, kobieta nie chce jednak współpracować z policją.

Kobieta raniona nożem w centrum. "Sprawca zbiegł"

Kobieta raniona nożem w centrum. "Sprawca zbiegł"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Już za kilka dni uroczystości 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. "W jak Wolność" będzie hasłem przewodnim tegorocznych obchodów i ma symbolizować główną wartość, która inspirowała warszawiaków do heroicznej walki. Darmowe przypinki z tym hasłem będą do odebrania na wybranych słupach reklamowych w całym mieście.

60 tysięcy darmowych przypinek na rocznicę Powstania Warszawskiego 

60 tysięcy darmowych przypinek na rocznicę Powstania Warszawskiego 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Przypki pod Piasecznem doszło w sobotę do pożaru domku letniskowego na terenie ogródków działkowych. Poszkodowany został 80-letni mężczyzna.

Pożar domku letniskowego, poszkodowany starszy mężczyzna

Pożar domku letniskowego, poszkodowany starszy mężczyzna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na pływalni Polonez OSiR Targówek korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Jego poziom przekraczał normę nawet kilkunastokrotnie. W piątek do szpitala trafiło 21 osób, w sobotę przebywało w nim nadal osiem osób, w tym czwórka dzieci. Policja przekazała, że do sprawy zatrzymano trzy osoby - to pracownicy pływalni. Przyczyny zdarzenia zbada prokuratura.

Masowe zatrucie na basenie. Zatrzymano pracowników pływalni

Masowe zatrucie na basenie. Zatrzymano pracowników pływalni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

46-latek jest podejrzany o znęcanie się psychiczne i fizycznie nad żoną. Awantury miał wszczynać wielokrotnie. Podczas ostatniej uderzył żonę talerzem w głowę. Grozi mu pięć lat więzienia, został tymczasowo aresztowany.

"Uderzył żonę talerzem w głowę"

"Uderzył żonę talerzem w głowę"

Źródło:
tvn24.pl

Od trzeciego sierpnia przy ulicy Marywilskiej miało działać tymczasowe targowisko z 800 kontenerami i parkingiem na 400 samochodów. Tak się nie stanie. Nowy termin nie jest znany. Spółka Marywilska 44 zamieściła w tej sprawie komunikat.

Zła wiadomość dla kupców z Marywilskiej 44. Powstanie tymczasowego targowiska opóźnione

Zła wiadomość dla kupców z Marywilskiej 44. Powstanie tymczasowego targowiska opóźnione

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Para policjantów po służbie zauważyła mężczyznę, który wybiegł ze sklepu z pełnym koszykiem i bardzo nerwowo się zachowywał. Funkcjonariusze próbowali dowiedzieć się dlaczego, a wtedy odepchnął koszyk i rzucił się do ucieczki.

Wybiegł z koszykiem pełnym zakupów i trafił na parę policjantów

Wybiegł z koszykiem pełnym zakupów i trafił na parę policjantów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Siedlcach doszło do pościgu niczym z filmów akcji. Jego bilans to poszkodowany policjant i dwa zniszczone radiowozy. Kierowca bmw zatrzymał się dopiero na blokadzie. Okazało się, że miał się czego obawiać.

Nocny pościg, dwa zniszczone radiowozy i ranny policjant

Nocny pościg, dwa zniszczone radiowozy i ranny policjant

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Łazienki Królewskie zostały częściowo otwarte, polecają się do odwiedzania. Zobaczyć można wystawę czasową, a także wysłuchać koncertów chopinowskich czy wziąć udział w Festiwalu Strefa Ciszy. Muzeum wprowadziło czasowo niższe ceny za wstęp.

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Do stołecznego ogrodu zoologicznego zawitali nowi mieszkańcy. To dwie pary zwisogłówek koroniastych. Są jednymi z najmniejszych papug na świecie. Odpoczywają i śpią w specyficzny sposób. W kwestii żywienia nie pogardzą owocami.

Odpoczywają i śpią, zwisając głowami w dół. To jedne z najmniejszych papug na świecie

Odpoczywają i śpią, zwisając głowami w dół. To jedne z najmniejszych papug na świecie

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy pomogli 15-latkowi, który zatruł się alkoholem. Miał dwa promile we krwi. Po ocuceniu awanturował się, odebrała go matka.

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragedii doszło pod Płockiem. Na drodze krajowej numer 60 dachował lexus. Autem podróżowały cztery osoby. Kierowca zginął na miejscu. Troje pasażerów, w tym kobieta i dwoje dzieci, z obrażeniami trafiło do szpitala. Trasa jest całkowicie zablokowana. Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym.

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Wyszedł z więzienia, gdzie odbywał wyrok za kradzież i jeszcze tego samego dnia ukradł rower należący do 14-letniego chłopca i został zatrzymany.

Wolnością cieszył się kilka godzin

Wolnością cieszył się kilka godzin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trasie S2, w pobliżu węzła Opacz, doszło do zderzenia busa i samochodu ciężarowego. "Jedna osoba poszkodowana" - poinformowano w komunikacie, opublikowanym w mediach społecznościowych OSP Raszyn.

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas patrolowania rejonu ulicy Gołkowskiej strażnicy miejscy zauważyli, że ktoś skacze do Jeziorka Czerniakowskiego z mostu. Okazało się, że chętnych do kąpieli w niedozwolonym miejscu było więcej.

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Sielice koło Sochaczewa tir z naczepą zablokował drogę krajową numer 50. Służby miały problem z usunięciem pojazdu.

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Cierpliwość mieszkańców Górnego Mokotowa po raz kolejny zostaje wystawiona na próbę. Tramwaje znikną z ulicy Puławskiej na cały miesiąc. To przez rozpoczynającą się budowę torowiska Rakowieckiej. W tym czasie zawieszona zostanie także oddana w maju linia na Sielce.

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Agresywne zachowanie 45-latka na pokładzie samolotu z Londynu do Kowna sprawiło, że kapitan podjął decyzję o lądowaniu na lotnisku w Modlinie. Interweniowali strażnicy graniczni.

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Źródło:
PAP

Rozpoczęły się prace związane z likwidacją tunelu pod ulicą Marszałkowską. To pierwszy etap przebudowy rejonu Złotej i Zgody. Urzędnicy deklarują, że za dwa lata to miejsce zmieni się nie do poznania - auta zastąpią szpalery drzew i ogródki restauracyjne.

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24