Grająca w eksperymentalnym składzie Legia pokonała u siebie w ligowym meczu 14. kolejki Ruch Chorzów 2:1. Główne role w warszawskim zespole odegrało dwóch młodych zawodników, którym trener Henning Berg dał szansę od pierwszej minuty.
W czwartek legioniści rozegrają swój czwarty mecz w Lidze Europy. Ewentualna wygrana z Metaistem Charków może dać mistrzom Polski awans do kolejnej rundy. Berg przed starciem z Ukraińcami dał odpocząć m.in. Łukaszowi Broziowi, Ondrejowi Dudzie i Tomaszowi Jodłowcowi. W wyjściowym składzie Norweg postawił na byłych piłkarzy Ruchu - Arkadiusza Piecha i Igora Lewczuka, a także kilku młodych graczy. Jednym z nich był Mateusz Szwoch. 21-letni pomocnik pod koniec pierwszej połowy wywalczył dla swojego zespołu "jedenastkę". Tym razem do piłki nie zdecydował się podejść Ivica Vrdoljak, który w tym sezonie kilka karnych zmarnował. Egzekutorem - skutecznym - okazał się Orlando Sa.
Asystent "Sagan"
Legia do szatni zeszła ze skromnym prowadzeniem. Mogła wygrywać wyżej, ale dobrych okazji nie wykorzystali Vrdoljak i Sa. Swoje szanse w pierwszej części mieli też Niebiescy. W ich szeregach nieskutecznością raził jednak Eduards Visnakovs.W drugiej połowie gospodarze długo nie mogli zagrozić bramce Ruchu, ale już ich pierwsza dogodna okazja zakończyła się golem. Marek Saganowski jak na tacy wyłożył piłkę 17-letniemu Adamowi Ryczkowskiemu, a ten z dwóch metrów wpakował futbolówkę do siatki.Kuświk strzelił honorowoGdy wydawało się, że jest po meczu, błąd popełniła obrona Legii. Jakub Rzeźniczak nie zdołał przeciąć podania Marka Zieńczuka i do bramki gospodarzy trafił Grzegorz Kuświk.W ostatnich minutach Ruch szukał wyrównującego gola, ale nie było go już stać na stworzenie żadnej ciekawej sytuacji. Legia próbowała kontrować. Robiła to jednak nieudolnie i wynik się nie zmienił.Dzięki wygranej mistrzowie Polski pozostali liderem tabeli.
TG/sport.tvn24.pl//jb