Najpierw ministerstwo transportu, a później Polskie Porty Lotnicze zdementowały informacje prasowe o planach operacyjnego połączenia lotniska Chopina i Modlin.
Według "Dziennika Gazety Prawnej", z inicjatywą miał wyjść wiceminister transportu Zbigniew Rynasiewicz. Według wstępnego planu, zarządca podzieliłby ruch powietrzny pomiędzy obydwa lotniska. W Modlinie lądowałyby tanie linie, czartery oraz samoloty towarowe, a na Lotnisku Chopina - tylko tradycyjni przewoźnicy. CZYTAJ WIĘCEJ
Ministerstwo dementuje
W komunikacie przesłanym przed południem do redakcji tvnwarszawa.pl, ministerstwo transportu poinformowało, że "nie są obecnie prowadzone prace mające na celu połączenie operacyjne lotniska w Modlinie z lotniskiem im. F. Chopina w Warszawie".
W oświadczeniu czytamy także, że "spółka zarządzająca portem lotniczym w Modlinie nie zwracała się do ministerstwo z prośbą o rozważenie przejęcia w zarządzanie lub włączenia w struktury PPL tego portu lotniczego".
Okęcie: nie podejmowaliśmy żadnych działań
Informacje o połączeniu operacyjnym obu lotnisk zdementowała również spółka Polskie Porty Lotnicze. Zarządza ona Okęciem i jest jednym z udziałowców Modlina.
W rozmowie z dziennikarzem "DGP" rzecznik PPL Przemysław Przybylski przyznał, że taki plan istnieje. W poniedziałek rano nie odbierał telefonu, a biuro prasowe poinformowało, że Przybylski ma "dzień urlopu".
Przed godziną 14:00 władze spółki przesłały natomiast oświadczenie ws. artykułu w "DGP".
- P. P. Porty Lotnicze nie podejmowało żadnych działań zmierzających do przejęcia kontroli nad Portem Lotniczym Modlin. Nie są nam znane także żadne tego typu plany. Dwa lata przed otwarciem Portu w Modlinie (lipiec 2012r.), PPL zaproponował przejęcie zarządzania, ale propozycja ta została odrzucona w styczniu 2011 roku – czytamy.
Problemy w Modlinie
Problemy podwarszawskiego portu zaczęły się w grudniu 2012 roku, kiedy to inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu dwóch skrajnych części pasa. Przez kilka miesięcy lotnisko nie przyjmowało samolotów.
Tanie linie Wizz Air zapowiedziały, że nie powrócą do Modlina, bo straciły zaufanie do władz lotniska. Na razie nie jest także przesądzony powrót innego taniego przewoźnika - Ryanair. Co najmniej do 26 października jego samoloty mają latać z Lotniska Chopina.
O problemach lotniska mówi Edyta Mikołajczyk:
bf/par