Tabliczka witała w Mordorze, orkowie robili sobie zdjęcia

Mordor na Domaniewskiej
Źródło: Mateusz Szmelter/ tvnwarszawa.pl
Określenie "Mordor" tak mocno przylgnęło do biurowego zagłębia przy Domaniewskiej, że w zasadzie nikogo nie powinna dziwić biała tabliczka z niebieskim napisem, która zawisła w środę na słupie przy tej ulicy.

Wygląda to na dobrze przygotowany żart primaaprilisowy. Tabliczka jest zrobiona fachowo - z daleka wygląda jak oficjalny znak drogowy z nazwą dzielnicy.

- Orki wzięły sprawy w swoje ręce - skomentował to prowadzący profil "Mordor na Domaniewskiej" w jednym z portali społecznościowych (sami zainteresowani zwracają w komentarzach uwagę, że prawidłowa odmiana to orkowie), który udostępnił zdjęcie znaku.

To momentalnie rozeszło się w internecie, a sama tabliczka szybko stała się lokalną atrakcją - idący do pracy robili sobie przy niej zdjęcia. Ci, którzy odłożyli to na popołudnie będą żałować. Po godz. 14 tabliczki już nie było. Najwyraźniej znów dało o sobie znać poczucie humoru miejskich urzędników, którzy oznakowanie Domaniewskiej "dostosowali do obowiązujących przepisów".

W drodze do Mordoru

r

Czytaj także: