- Dziś około godziny 6.30 koza biegała po okolicy PKP Płudy - taką informację wraz ze zdjęciami przesłał nam internauta na warszawa@tvn.pl. Okazało się, że zwierzę zerwało się z łańcucha i uciekło właścicielom.
Nie udało się ustalić, dokąd wybierała się koza. Pewne jest jednak, że o jej obecności na peronie dowiedziała się straż miejska. Kiedy strażnicy jechali na miejsce, interwencja została odwołana.
- Około godziny 6.00 dostaliśmy zgłoszenie, że koza biega po terenie stacji kolejowej. Osoba, która zadzwoniła do nas mówiła, że zwierzę biega z zerwanym łańcuchem. Na miejsce wysłaliśmy patrol, jednak kiedy był w drodze, ktoś poinformował nas, że koza została złapana przez właścicieli - relacjonowała Monika Niżniak ze straży miejskiej.
Niedawno pisaliśmy o kłopotach innego nietypowego podróżnika. Ostronos Miniu nie tylko chadza na stacje, ale i jeździ koleją. Jak mówił jego właściciel - nie ma biletów kolejowych dla ostronosów. Sprawdziliśmy - dla kóz także nie.
Straż miejska przypomina, że właściciele zwierząt, są zobowiązani do ich właściwego zabezpieczenia, tak aby nie stanowiły zagrożenia.
md/mś
Źródło zdjęcia głównego: warszawa@tvn.pl