Spędzą święta w kanałach i pustostanach

TVN Warszawa

TVN Warszawa
TVN Warszawa
Źródło: | "Przegląd Sportowy", Radio Zet

Radość, bliskość i ciepło rodzinne - z tym najczęściej kojarzy się Boże Narodzenie. Ale nie wszyscy spędzą Wigilię w takiej atmosferze. Setki bezdomnych w zimnie i bez jedzenia tego wieczora będzie w kanałach, pustostanach i na ogródkach działkowych.

- Ktoś taki, jak ja nie jest nikomu potrzebny, bo źle zamiotę, coś wywalę - mówi reporterce TVN Warszawa bezdomna kobieta. Od kilkunastu lat mieszka w działkowej altance, a od 10 ma problem ze wzrokiem. Kobieta pracowała kiedyś w biurze, ma dorosłą córkę, która skończyła studia, wnuczkę, ale Wigilię spędzi w prowizorycznym domu.

"Żeby się polepszyło"

Takich osób w Warszawie jest więcej. Bez domu, pieniędzy i wsparcia najbliższych żyje się trudno. Pani Urszula dobrze pamięta jak piękne były jej rodzinne święta sprzed lat. - Święta wyglądały normalnie. 30 osób mogło być. Zawsze było rodzinnie - wspomina kobieta. Teraz święta zamiast z rodziną i radością kojarzą się z samotnością i smutkiem.

Nie lepszą sytuację ma pani Anny, która kiedyś pracowała w sklepie. Jak mówi, nie chce od nikogo pomocy, ale ma jedno marzenie. - Żeby się nam polepszyło - mówi pani Anna.

Straż miejska pomaga

Aby takim ludziom dać choć odrobinę ciepła w święta, straż miejska rozwozi im wigilijny obiad i przedświąteczny opłatek. Alfred Paplak robi to już od 10 lat. Kilku osobom pomógł wrócić do normalnego życia, a dla wielu innych był jedyną osobą, która zechciała wysłuchać ich życiowych opowieści.

- Najbardziej mi utkwiło w pamięci, jak dwuletnie dziecko, które przywiozłem do domu dziecka na Nowogrodzkiej, podbiegło do miseczki i chciało jeść. Aż mi się nogi ugięły i miałem łzy w oczach - wspomina Paplak.

Marta Brzegowaran/bako

Czytaj także: