W teledysku znajdą się fragmenty koncertu nagrane przez profesjonalną ekipę oraz przez amatorów, czyli po prostu fanów.
- Ludzie przychodzą z telefonami i mamy część materiału na klip gotową, za darmo i z 50 kamer – mówi reżyser Wojciech Smarzowski.
- Wszystko robimy offowo. Nie mamy pieniędzy na teledysk, dlatego wszystko jest z pomocą przyjaciół, znajomych, rodziny. Mam nadzieję, że powstanie fajny klip i będzie co oglądać - uważa Jakubik.
Pierwsza płyta Dr Misio ma ukazać się jeszcze w tym roku.
- Dzwonię do Krzyśka Vargi i Macieja Świetlickiego i proszę o nowe teksty. Dokręcimy jeszcze kilka kawałków i potem spośród kilkunastu wybierzemy te najciekawsze i wydamy w końcu debiutancką płytę. Myślę, że w wakacje powinno się udać – zapowiada Arek Jakubik.
myk