Sąd o dewastacji grobu Bieruta: policjanci działali zgodnie z prawem

Zdewastowany grób Bieruta
Zdewastowany grób Bieruta
Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Zdewastowany grób BierutaArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Policjanci, którzy zatrzymali dwie osoby podejrzewane o niszczenie nagrobku Bolesława Bieruta, działali zgodnie z prawem - stwierdził Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza.

Sąd rozpatrywał zażalenie dwóch osób podejrzewanych o namazanie napisów "Kat" na nagrobku Bolesława Bieruta. Mężczyzna i kobieta uważali, że policjanci nadużyli swoich uprawnień, ale sąd uznał ich zatrzymanie za zgodne z prawem.

Według informacji tvn24.pl - potwierdzonych w komendzie głównej policji - sami funkcjonariusze i ich przełożeni nie mieli i nie będą mieć problemów z postępowaniami wewnętrznymi.

- Także stoimy na stanowisku, że działali zgodnie z prawem - usłyszeliśmy od wysokiego rangą oficera.

Kat na grobie

Przypomnijmy, że mężczyznę i kobietę policjanci zatrzymali 1 sierpnia, w dniu 72. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Chodziło o "dwójkę młodych ludzi, którzy na nagrobku Bolesława Bieruta namalowali czerwoną gwiazdę i napisali "Kat". Zatrzymanych przewieziono na komisariat - napisała wtedy Prokuratura Krajowa w oficjalnym komunikacie.

W rozmowie z nami rzeczniczka prokuratury sprecyzowała, że zatrzymani zostali: 49-letnia kobieta i 24-letni mężczyzna. - Zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 262, paragraf 1 kodeksu karnego, czyli znieważania miejsca spoczynku - wyjaśniała prokurator Ewa Bialik, rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej.

Polityczna awantura

Te działania policji spowodowały reakcje polityków. Najpierw do akcji przystąpiła posłanka PiS Małgorzata Gosiewska, która żądała natychmiastowego wypuszczenia podejrzanych. Głos zabrał też minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. I on również zażądał natychmiastowego zwolnienia zatrzymanych.

"Prokuratorzy z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz udali się na komisariat, aby doprowadzić do ich niezwłocznego wypuszczenia na wolność" – brzmiał kolejny komunikat Prokuratury Krajowej.

Sam Ziobro ocenił, że zatrzymanie przez policję tych osób na 48 godzin jest niezasadne. - Czas trwania zatrzymania tych osób był nieadekwatny do czynu, który popełnili – precyzowała prokurator Ewa Bialik, Interwencja Prokuratora Generalnego spowodowała natychmiastową reakcję policyjnych związków zawodowych, które stanęły w obronie funkcjonariuszy i ich przełożonych.

- Jeżeli w sytuacji właściwego i profesjonalnego działania funkcjonariuszy będą wobec nich wyciągane jakieś konsekwencje, czy stawiane im zarzuty, związek zawsze będzie stawał w obronie policjantów - podkreślił wiceszef związków Tomasz Krzemieński.

Bolesław Bierut był działaczem komunistycznym, prezydentem RP w latach 1947-52, a później prezesem rady ministrów do 1954 roku. Pełnił także funkcję I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Odpowiedź Prokuratury Krajowej

W reakcji na nasz artykuł otrzymaliśmy od Prokuratury Krajowej komunikat: "W związku z publikacjami medialnymi informujemy, że Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro nie kwestionował zasadności samego zatrzymania i przesłuchania osób, które 1 sierpnia tego roku namalowały na nagrobku Bolesława Bieruta na warszawskich Powązkach napis "Kat". Gwarantował, że dalsze postępowanie będzie prowadzone rzetelnie. Decyzja Sądu Rejonowego dla Warszawy Żoliborza, który uznał zatrzymanie sprawców za zasadne, dotyczy wyłącznie zażaleń złożonych przez ich pełnomocnika, który w odróżnieniu od Prokuratora Generalnego kwestionował zatrzymanie. Dzień po incydencie na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie Prokurator Generalny podjął interwencję mającą jedynie na celu skrócenie dalszego okresu przetrzymywania sprawców z uwagi na to, że po ich przesłuchaniu prokuratorzy nie widzieli powodu przetrzymywania ich przez kolejne ponad 24 godziny. Należy też zwrócić uwagę, że z uzasadnienia decyzji Sądu nie wynika, iż wypuszczenie sprawców było przedwczesne. Decyzja Prokuratora Generalnego jedynie istotnie skróciła czas zatrzymania i nie była przedmiotem oceny, a tym bardziej krytyki Sądu. Minister uznał, że dalsze przetrzymywanie sprawców było niezasadne, bowiem ustalono ich tożsamość, nie było obawy, że będą się ukrywać, nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego, a ich czyn nie jest zagrożony wysoką karą. Postępowanie wobec osób zatrzymanych toczy się dalej. Jeśli prowadzący je prokurator uzna to za stosowne, wystąpi do sądu z aktem oskarżenia."

CZYTAJ TEŻ NA TVN24.PL

Robert Zieliński / kk

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl