Nieznany sprawca uszkodził szybę, która rozprysła się i mogła ranić pasażera jadącego nocnym autobusem linii N25. Sprawę na policję zgłosiła jedna z pasażerek.
Wszystko miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę przed godziną 1 na przystanku Plac na Rozdrożu. Mężczyzna wysiadający z autobusu uderzył w szybę i ją rozbił. Sprawca uciekł, a na miejsce podstawiono nowy autobus. Sprawę na policje zgłosiła jedna z pasażerek.
Według "Gazety Stołecznej", która powoływała się na wpis znajdujący się na portalu społecznościowym, atak miał podtekst rasistowski.
"Kiedy wsiadałam do autobusu tylnymi drzwiami, wysiadał wraz z dziewczyną jakiś mężczyzna. Gdy tylko drzwi się za nim zamknęły, uderzył pięścią w szybę, celując w jednego z chłopaków niepolskiego pochodzenia (stałam obok i na mnie też poleciały odłamki). Szyba rozprysła się na milion kawałków, raniąc chłopaka w nos" - cytuje wpis z facebooka "Gazeta Stołeczna".
Policję poinformowała pasażerka
Próbowaliśmy dotrzeć do tego wpisu. Nie jest on jednak dostępny publicznie, bądź został usunięty przez autorkę. O rasistowskim podtekście nie wie również policja. Funkcjonariusze potwierdzają, że odłamki szkła mogły trafić w jednego z pasażerów.
- Kobieta, która się do nas zgłosiła opisała sytuację. Przyjęliśmy zgłoszenie o uszkodzeniu mienia. Z relacji osoby z którą rozmawialiśmy nie wynika, żeby incydent miał podtekst rasistowski - poinformował Robert Szumiata z zespołu prasowego policji.
Sprawę wyjaśniają Miejskie Zakłady Autobusowe, do których należał uszkodzony pojazd. - Wiemy, że została rozbita szyba. Będziemy sprawdzać monitoring znajdujący się w tym autobusie - zapewnia Adam Stawicki, rzecznik przewoźnika.
Zobacz też: Rasistowski atak w pociągu SKM
Rasistowski incydent w SKM
md/sk
Źródło zdjęcia głównego: | Artur Bogacki / Shutterstock.com