Na ludzką czaszkę i kości natknęli się robotnicy wykonujący prace remontowe w szkole przy Włościańskiej na Żoliborzu. Na razie nie wiadomo, jak się w tym miejscu znalazły i ile czasu tkwiły pod posadzką zaplecza sali gimnastycznej. Jak informuje stołeczna policja, znalezisko trafiło Zakładu Medycyny Sądowej.
Do niecodziennego odkrycia doszło w kompleksie Zespołu Szkół Samochodowych i Licealnych Nr 3 przy ulicy Włościańskiej 35.
O znalezisku poinformował Krzysztof Bugla, burmistrz Żoliborza. "W trakcie prac remontowych w ZSSiL przy Włościańskiej natrafiono na ludzki szkielet. Trwa wyjaśnianie sprawy” – napisał na Twitterze.
Nie wiadomo, czyje to szczątki, w jaki sposób się w tym miejscu znalazły i jak długo leżały pod posadzką.
Na razie policja potwierdziła zgłoszenie znaleziska. - Powiadomili nas robotnicy, że w czasie remontu znaleziono szczątki ludzkie, czaszkę i około 10 kości. Szczątki przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej, będzie powołany biegły – powiedział st. asp. Piotr Świstak z biura prasowego stołecznej komendy.
Odkrycie wstrzymało roboty
Z powodu znalezienia ludzkich szczątków przerwano prace remontowe w szkole. – Prowadzimy tam roboty związane z umocnieniem zaplecza sali gimnastycznej. Rano zgłosił się do nas przedstawiciel wykonawcy z informacją, że w czasie odkrycia części posadzki pracownicy znaleźli ludzką czaszkę i fragmenty szkieletu. Na miejsce wezwano prokuratora i technika. Na czas ich działań roboty musiały zostać przerwane – mówi Wiesława Firlej, naczelnik wydziału infrastruktury dzielnicy Żoliborz.
#Warszawa #Żoliborz w trakcie prac remontowych w ZSSiL przy Włościańskiej natrafiono na ludzki szkielet. Trwa wyjaśnianie sprawy.— Krzysztof Bugla (@krzysztofbugla) 4 sierpnia 2016
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum tvnwarszawa