- Wielu mieszkańców prosiło mnie o informacje o pensjach w urzędzie, dlatego wystąpiłem do prezydent - tłumaczy w rozmowie z tvnwarszawa.pl radny PiS Jarosław Krajewski, który pytał o ubiegłoroczne zarobki urzędników.
W odpowiedzi ratusz przesłał tabelę z wyszczególnionymi stanowiskami, średnią liczbą etatów i funduszami przeznaczonych na pensje, dla osób sprawujących poszczególne funkcje. Co wynika z tych danych?
Kto ile zarabia?
Przykładowo w 2014 roku miasto przeznaczyło na wynagrodzenia dyrektorów biur prawie 5 mln zł. W ratuszu jest 31 takich etatów. Oznacza to, że na jeden przypada 158 489 zł rocznie czyli około 13 tysięcy złotych miesięcznie.
Z kolei średnio na etat dla księgowego ratusz przeznacza kwotę 10 tysięcy złotych miesięcznie. Pdobnie zarabia główny geodeta miasta. Etat sekretarki, kierowcy czy informatyka kosztuje podatnika ponad 4 tysięcy złotych miesięcznie. Kwotę o połowę mniejszą magistrat przeznacza na etaty dla referentów, sprzątaczek i pracowników gospodarczych.
Pensja plus dodatki
Wszystkie kwoty podane są brutto. Jak czytamy w odpowiedzi miasta, do wysokości wynagrodzenia wlicza się nie tylko standardową pensję. Dochodzi też dodatek stażowy, motywacyjny, premie regulaminowe, wynagrodzenie urlopowe z premii, prowizyjne, urlopowe z wynagrodzenia prowizyjnego, chorobowe oraz zasiłki społeczne.
Miasto podaje też ogólną sumę przeznaczoną dla wszystkich pracowników na danych stanowisku. Przeliczenie kwoty na etat, którym się posługujemy, jest uśrednione. Pensje pracowników na tych samych stanowiskach mogą się nieco różnić.
Ułamkowe etaty
W zestawieniu zaskakuje też liczba etatów, podana z dokładnością do trzech miejsce po przecinku, np. 79,217 zastępców dyrektorów biur.
- Wynikają one z obniżenia wymiaru czasu pracy osób na poszczególnych stanowiskach. Dotyczy to m.in. osób niepełnosprawnych czy kobiet w okresie karmienia, które w tygodniu pracują o kilka godzin mniej, niż wymaga pełny etat – wyjaśnia wiceprezydent Jarosław Jóźwiak. - Z reguły nie zdarzają się w urzędzie przypadki zatrudniania osób na mniej niż pół etatu – dodaje.
"Warszawiacy powinni znać te dane"
- Dzięki tym danym, jako radni Warszawy, będziemy mieli możliwość sprawdzenia faktycznych wynagrodzeń z regulaminem obowiązującym w ratuszu – zapowiada z kolei Krajewski. I zaznacza, że upublicznienie informacji ma doprowadzić do racjonalizacji wydatków z budżetu. – Na pierwszy rzut oka widać ogromne różnice między pensjami poszczególnych urzędników - zwraca uwagę.
I dodaje: - Lista umożliwi nam sprawdzenie w kolejnych latach, jak będą rosły wynagrodzenia.
jk/b