- Od początku trwającego protestu oczekiwałam, że będziemy dążyli do jego zakończenia, że przede wszystkim musimy mieć na względzie dobro pacjentów, bo Centrum Zdrowia Dziecka to jest miejsce szczególne. Leczone są tam dzieci, ale przede wszystkim jest to miejsce nadziei dla wielu rodziców, że ich dzieci, chore dzieci, znajdą tam pomoc i że będą tam bezpieczne - powiedziała.
Szydło dodała, że pielęgniarki mają prawo do strajku, wyrażania swoich opinii i oczekiwań płacowych. Zaznaczyła, że one też mają na względzie dobro małych pacjentów.
- Teraz jest kwestia nawiązania dialogu i porozumienia się. I w tym kierunku będziemy prowadzili dialog, w celu zachęcania do tego, by porozumienie zostało podpisane - powiedziała premier i wyraziła nadzieję, że efektem dialogu będzie co najmniej zawieszenie strajku.
"Porozumienie możliwe jeszcze we wtorek"
We wtorek przed południem minister Radziwiłł odwiedził strajkujące pielęgniarki w CZD. Po spotkaniu kobiety zadeklarowały, że "porozumienie jest możliwe jeszcze dzisiaj".
- Przedstawiliśmy ministrowi wszystkie nasze postulaty, obawy, problemy i wszystkie rzeczy, które nas bolą. Poprosiliśmy, żeby to nasze porozumienie, które przedstawiliśmy dyrekcji szpitala jakiś czas temu, zostało jeszcze raz rozpatrzone - poinformowała Magdalena Nasiłowska, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych. - W najbliższych godzinach wszystko się rozwiąże – dodała.
Strajk w Centrum Zdrowia Dziecka
Od ośmiu dni w stołecznym Centrum Zdrowia Dziecka trwa strajk pielęgniarek, które odeszły od łóżek pacjentów, domagając się podwyżek i zwiększenia obsady kadrowej. Alarmują, że jest ich za mało, by zapewnić bezpieczeństwo i właściwą opiekę pacjentom. Podkreślają, że z powodu niskich zarobków CZD nie jest atrakcyjnym miejscem pracy dla pielęgniarek.
Strajk w CZD
Strajk w CZD
tvn24.pl/PAP/kw/b